Znalezionych wyników: 3

Edka77, kiedy moja mama zachorowała, karta jeszcze nie istniała. Dostała ja po kilku latach leczenia więc pisząc o długich kolejkach miałam na myśli przede wszystkim te badania w latach późniejszych a nie w samym momencie wykrycia choroby.

Moja mama kilkakrotnie była na wizytach prywatnych, ale tylko w przypadku, gdy podczas wizyty w CO nie dowiedziała sie zbyt wiele.. Niestety często było tak, że czekając kilka godzin na wizytę, rozmowa z lekarzem trwała minutę, może dwie i wyszła tak samo zagubiona jak weszła. Przez kilka lat bycia pacjentką CO i wizyt u lekarzy prywatnie nic poza wiedzą nie zyskała, ale też tego nie szukałe. Może to była naiwne myślenie i trzeba było wykłócać się o wcześniejszą wizytę, ale przecież takich jak my są tysiące. Każdy chce mieć badanie najlepiej dzis, a nie za dwa miesiące.. Z drugiej strony trudno też coś uzyskać, bo nie ma się pewności, czy idąc na wizytę do CO za drzwiami czekać będzie lekarz u którego było się prywatnie. To sprawa losowa.. Dlatego (może to naiwne myślenie i błędne) na Waszym miejscu nie szukałabym dziś 'bocznych wejść' a całą energię skupiłabym na podstawowej nieuniknionej procedurze i potem na kontakcie z Warszawą, badaniach klinicznych.

kasiula_f_, Ja jestem z Torunia więc te 9 lat temu bez wiedzy którą mamy dziś swoje kroki skierowaliśmy do CO w Bydgoszczy(najbliższe CO). Osobą chorą jest moja mama i to ona zdecydowała, że pomimo naszych rad, chce tam zostać. Dziś myślę, że to był błąd. Wiele osób mówiło, że CO w Bydgoszczy to dobry ośrodek, ale nie w przypadku czerniaka. Niestety, nie byłam osobą decyzyjną i niczego nie cofnę,a dziś mogę jedytnie doradzić - WARSZAWA I Prof. Rutkowski. Jeśli uzna, że powinniście wrócić do Swojego ośrodka to zapewne tak będzie musiało być, ale będąc na Waszym miejscu, na początku drogi nie zastanawiałbym się nam innym miejscem, niż Warszawa i próbowałabym właśnie tam.