1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 7
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Przytłoczona emocjami.
efcia

Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 9634

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2015-02-20, 20:57   Temat: Przytłoczona emocjami.
Dziękuje ponownie za słowa wsparcia.
Zaraz minie tydzień jak mamy nie ma już ze mną. Moja rekcja jest inna niż myślałam. Jestem przerażająco spokojna. Zdarza mi się płakać, ale są to krótkie chwile słabości. Może to dlatego, że chociaż zostałam na tym świecie sama jak palec, to jednak mam w okół siebie dużo ludzi, którzy otaczają mnie troską, nie pozwalają mi myśleć. Dziś wróciłam do domu, będę w nim samiutka, zobaczymy co przyniesie noc.
  Temat: Przytłoczona emocjami.
efcia

Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 9634

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2015-02-16, 22:53   Temat: Przytłoczona emocjami.
Dziękuję Wam kochani za te słowa otuchy. To forum daje możliwość wyrzucenia z siebie wszystkiego co w nas siedzi, bo każy wie co przeżywa osoba po drugiej stronie ekranu. Dziś przekonałam się o prawdziwości przysłowia, że przyjaciół poznaje się w biedzie. Nie spodziewałam się tego. Najgorsze jednak przede mną. Jutro wrócę do pustego domu i będę w nim sama, boję się jak sobie z tym poradzę. Wiem, że muszę być twarda muszę pokazać, że dam sobie radę. Mama by tego chciała,bo mama była, wstyd przyznać ale była twarda za nas obie.
Ściskam Was wszystkich i dziękuję, że jesteście.
  Temat: Przytłoczona emocjami.
efcia

Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 9634

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2015-02-16, 01:12   Temat: Przytłoczona emocjami.
Stało się najgorsze, nie spodziewałam się, że to już. Mama umarła w szpitalu ale byłam z nią do końca. Pani doktor nie reanimowała, powiedziała, że nie ma sensu, że mama już nie cierpi. Zasnęła mam nadzieję, że bez bólu.
A ja, nic nie czuję, może jedynie żal do siebie, bo mam wrażenie, że mama czuła że jest dla mnie ciężarem. Starałam się, ale to ona zawsze była tą silniejszą i zawsze myślała o innych, a nie o sobie, a teraz jej nie ma. Została tylko pustka i ja . . . :cry:
  Temat: Przytłoczona emocjami.
efcia

Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 9634

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2015-02-13, 19:36   Temat: Przytłoczona emocjami.
Zgadzam się, nie jesteśmy wieczni, ale w życiu nie myślałam, że to tak szybko. Ogólnie mam takie wahania nastroju,raz jest ok, jestem twarda, mówię, że będzie ok, dam sobie radę. Innym razem załamuje się całkowicie, szczególnie jak widzę, jak mama robi się coraz słabsza. Nie wiem czy to już zmęczenie ze mnie wychodzi. Mama jeszcze wstaje i chodzi, fakt, że z moją pomocą bo już parę razy się potknęła i zdarzyło się jej upaść . W nocy się nie wysypiamy bo mama śpi na jednym boku, obtarła sobie tyłek i ją boli, co jeszcze pogarsza sytuację, bo w innych pozycjach ją dusi. Budzi się co 5 minut i mnie też, żebym ją poprawiła, co jest bez sensu bo tylko rozdrażniam to obtarcie. Obydwie jesteśmy zmęczone. Wiem, że będzie coraz gorzej i tego się boje najbardziej. Boję się jej cierpienia. Boję się jak się odnajdę w tej sytuacji. Jakoś chyba w dalszym ciągu nie dociera do mnie, że to bardzo poważna choroba i że mama nie wyzdrowieje. :-(
  Temat: Przytłoczona emocjami.
efcia

Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 9634

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2015-02-08, 16:40   Temat: Przytłoczona emocjami.
Marzenko chyba masz rację, najbardziej boli mnie fakt, że z każdym dniem robi się coraz słabsza, apatyczna, coraz więcej leży w łóżku, a ja się wściekam bo nie przywykłam do takiego widoku. Mama od zawsze była twardą babką w małym ciałku. Staram się z całych sił, wyładowuje swoje frustracje, ale ciężko jest dźwigać ten ciężar samemu. Dobrze, że jest takie miejsce, na który można wywalić z siebie swoje żale.
  Temat: Przytłoczona emocjami.
efcia

Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 9634

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2015-02-03, 20:22   Temat: Przytłoczona emocjami.
Marzenko, ponownie dziękuję Ci za dobre słowo. :)
Najbardziej gryzie, mnie to, że nie do końca jestem przekonana, że zrobiłam absolutnie wszystko co mogłam. Lekarz już na wstępie, powiedział, że radioterapii nie zastosuje, chemioterapii też się boi bo mama ma bardzo wyniszczony organizm, a ja w dalszym ciągu myślę, że może jeszcze coś da się zrobić, może jednak by ta chemia coś pomogła. Byłam nawet u innego lekarza, ale bez mamy (podróż autobusem 40 km, stwierdziła, że nie da rady) no i nie bardzo chcieli ze mną rozmawiać, tylko tyle, że jeżeli rzeczywiście nie czuje się na siłach to nie ma sensu jej męczyć jeszcze bardziej. Mam poczucie, że nie walczę o nią, że się poddałam i to mnie zaczyna dobijać. W głowie mam po prostu mętlik czy aby na pewno postępuję dobrze.
Neko mama nie pyta o dokładną diagnozę, wie, że ma raka i guz jest duży. Myślę, że liczyła na to, że uda się przeprowadzić operację. Gdy jednak dostała informację, że jednak się nie kwalifikuję mogło ją to troszkę podłamać. Dlatego wolę jej nie mówić jakie są rokowania.
  Temat: Przytłoczona emocjami.
efcia

Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 9634

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2015-02-02, 19:51   Temat: Przytłoczona emocjami.
Witam. Z rakiem mamy zmagam się od niedawna, jak pewnie dla wszystkich był i chyba nadal jest to dla mnie duży szok. Nadal nie dowierzam, że mama jest tak poważnie chora. Nie radzę sobie najlepiej sama ze sobą. Gdy jestem wśród ludzi, jeszcze jakoś się trzymam, gdy jestem z mamą czasem emocje biorą górę, szczególnie gdy widzę jak bardzo się zmieniała. a gdy jestem sama totalnie się rozklejam. Do tej pory nie powiedziałam jej jaka jest diagnoza, ale chyba sama się domyśla. Onkolog stwierdził, że na chemię jest za słaba, operacja też nie wchodzi w grę, a ja nadal czuję, że nie zrobiłam wszystkiego co w mojej mocy, że za słabo o nią walczę. Najbardziej żałuje, że nie zareagowałam wcześniej...
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group