1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: nie mam z kim porozmawiać |
fairy
Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 16885
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2015-07-21, 16:08 Temat: nie mam z kim porozmawiać |
maga12 przyjmij wyrazy współczucia.
Wiem, że może to dziwnie zabrzmi, ale Twoja mama miała ogromne szczęście odejścia bez bólu, wśród bliskich.
Pozdrawiam Cię ciepło |
Temat: nie mam z kim porozmawiać |
fairy
Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 16885
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2015-07-19, 19:18 Temat: nie mam z kim porozmawiać |
Widzisz maga12 ....... warto |
Temat: nie mam z kim porozmawiać |
fairy
Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 16885
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2015-06-21, 19:48 Temat: nie mam z kim porozmawiać |
Opiszę z punktu widzenia córki i siostry.
Choroba mamy, mieszkam jeszcze z rodzicami, właśnie dostałam wypowiedzenie z pracy - i dobrze się złożyło, następnej nie szukam. Prawie rok opiekuję się mamą.
Brat jeden owszem przychodzi, razem z małżonką przynoszą bombonierę, której mama i tak nie zje, rozsiadają się wygodnie i oczekują pierwszorzędnej obsługi.
Brat drugi nie ma czasu, właśnie szykuje się do wyjazdu za granicę.
Zaciskam zęby i robię swoje, nie dlatego że muszę, dlatego że czuję, że tak trzeba. Przechodzę wszystkie etapy choroby mamy, rezygnację, złość, agresję. Zaciskam zęby, robię swoje. Mama przeżyła, choć lekarze twierdzili że nie powinna.
Choroba taty, mieszkam już 350km od domu rodzinnego, studiuję, mam męża.
Tata - trzy różne nowotwory, od początku wiem, że jest to początek końca.
Jeżdżę do taty 2-3 razy w tygodniu, w tym samym czasie piszę pracę.
Brat jeden, mieszkający 5km od domu, widzi go rzadziej niż ja. Jak stwierdził jest zbyt wrażliwy.
Ja wrażliwa być nie mogę, z przemęczenia zaczynam opadać z sił, serce mi szwankuje.
Zaciskam zęby robie swoje.
Brat drugi już w tym czasie jest za granicą od kilku lat. W ciągu czterech miesięcy, zadzwonił do taty tylko raz. Nie zdążył nawet na pogrzeb.
Czy mam do nich żal?
Szczerze, wisi mi to.
Wiem, że ja zrobiłam zrobiłam wszystko co mogłam. Mimo, że przypłaciłam to własnym zdrowiem.
maga piszę Ci to po to, bo choroba pokazuje kto ile jest wart, niestety najczęsciej się okazuje, że rodzina jest nic nie warta, więcej pomogą obcy ludzie.
Idą wakacje, weź dzieci, jedź do mamy. Nie patrz na innych. Rób swoje.
Pozdrawiam Cię. |
|
|