Znalezionych wyników: 2

Ja nie jestem lekarzem, ale i lekarze jak widać dużo tutaj nie mówią, jedno co trzeba zrobić to pojechać do szpitala w którym była przeprowadzona operacja i porozmawiać z lekarzem który jest podpisany na wypisie, a nawet z ordynatorem. Nie musi tego robić chory, może ktoś z rodziny, ale lepiej osobiście bo wtedy lekarzowi trudniej spławić. Co jest napisane na wypisie w zaleceniach? Czy nie jest przewidziana żadna kontrola po zabiegu np usg? To na oddziale w którym robiona była operacja należy wykluczyć pooperacyjne przyczyny nawracającej gorączki.
Nic nie piszesz jaka to gorączka, a jest duża różnica między 38 a ponad 39 i czy obniża się pod wpływem 0,3g do 0,5g aspiryny. Lekarz rodzinny po 3 bezskutecznym antybiotyku powinien dać skierowanie do szpitala.
Gdyby przerzuty nowotworu były sygnalizowane gorączką zamiast PET starczyłby termometr. Nie, gorączka nie sygnalizuje przerzutów.

Po tej serii antybiotyków, to przez 2 tyg. nie można zrobić sensownych badań bakteriologicznych, bo nic nie wyjdzie. Wyjścia są dwa: przeczekać (na samych środkach przeciwzapalnych) jeżeli ta temperatura da się wytrzymać lub szpital i terapia skojarzona (kombinacja antybiotyków często dożylnie). Przyczyną tej gorączki jest stan zapalny, ale czego i czym wywołany to zwyczajnie nikt nie wie, zbadanie tego jest kosztowne (nie tylko w sensie pieniędzy, ale i udręki pacjenta) prościej podać antybiotyki (tak przynajmniej się to robi w Polsce) nie chcę Cię martwić, ale czasami podają te antybiotyki tak długo aż przejdzie (niekoniecznie na skutek antybiotyków). Takie stany zdarzają się po operacjach. Mimo dobrego samopoczucia, nie należy rzucać się w wir życia, tylko polegiwać aż nie przejdzie.