Znalezionych wyników: 2

Małgosiu, tak jak pisze Missy, w Twoim przypadku dobrym rozwiązaniem byłoby leczenie izotopowe. Tak pisząc po laicku, Sandostatin LAR to tzw. zimny analog sandostatyny. Natomiast w leczeniu izotopowym podaje się tzw.gorące analogi.
W trzustce z tego co widzę stwierdzono rakowiaka. Kolega leczy się na niego od 8 lat, jest po częściowej resekcji żołądka i jednego płata wątroby ( przerzuty). Chemię izotopową brał juz dwukrotnie. W chwili obecnej znowu wyskoczyły mu dwa guzy na fragmencie wątroby, który mu został. Miał robioną radioembolizację.
Ja też choruję na nowotwór neuroendokrynny, tylko inny.
Coś mi się wydaje, że we Wrocławiu robią w stosunku do Ciebie spychologię. Już dawno powinnaś być po izotopach. Najlepsze ośrodki leczenia nowotworów neuroendokrynnych są w Warszawie ( prof. Ćwikła), który współpracuje z kliniką na Wawelskiej, w Gliwicach i Krakowie. Musisz jeśli potrafisz poskanować dokumentację medyczną i wysłać do profesora Ćwikły ne e-mail. Ja tak zrobiłam, bo Szczecin też niewiele miał mi do zaoferowania, jedynie comiesięczne podawanie Sandostatyny. Profesor po zapoznaniu się z moją dokumentacja zaprosił mnie do Warszawy na scyntygrafię, potem sam umówił mi wizytę u chirurga onkologa na Wawelskiej i tak trafiłam na stół operacyjny. Reszta w moim wątku, to jest Twój wątek i nie mogę go zaśmiecać.
Zastanów się nad zmianą ośrodka, bo tłumaczenie lekarzy, że za wcześnie na izotopy bo się dobrze czujesz to jakaś kpina. właśnie wtedy powinny być podane, bo troszkę obciążają organizm, zwłaszcza nerki. Twoi lekarze chcą poczekać, aż nie będziesz w stanie przyjąć chemii izotopowej?
Małgosiu, tak jak napisałam, jedyne co mogę Ci poradzić to zmiana ośrodka leczącego. Zawsze możesz się skonsultować w innym ośrodku a na podawanie zastrzyków jeździć do siebie. Ja tak robię. Główne leczenie i konsultacje odbywają sie w Warszawie ( a mieszkam pod Szczecinem) a na podawanie analogów jeżdżę do Szczecina.
Pozdrawiam i jeśli będziesz miała jakieś pytania pisz śmiało.

Małgosiu, ja Sandostatin Lar 30 mg przyjmuję już 4 lata. W międzyczasie miałam zmieniany lek na Somatuline Autogel 120mg ( ta sama substancja czynna tylko w żelu). Miałam również standardową chemioterapię.
Sandostatyna przy takich licznych przerzutach niekoniecznie pomoże. Generalnie ma ona za zadanie zatrzymać proces chorobowy, ale u mnie się to nie sprawdza. Gdzie się leczysz? I czy nie była brana pod uwagę operacja? Jaki rodzaj nowotworu masz?
Najlepiej byłoby gdybyś wkleiła dokumentację medyczną z ukrytymi danymi lekarzy i swoimi, wtedy można by powiedzieć coś więcej.
Na razie nie wiemy nic, oprócz tego, że masz guz neuroendokrynny. Domyślam się, że na głowie trzustki, skoro nacieka dwunastnicę?
Podaj więcej danych, spróbujemy cos podpowiedzieć.
Pozdrawiam Gabi