1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Proszę o pomoc w rozszyfrowaniu co tak naprawdę tacie jest |
gizza
Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 4636
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-03-11, 10:57 Temat: Proszę o pomoc w rozszyfrowaniu co tak naprawdę tacie jest |
Dziękuję bardzo że ktoś odpisał.
wiek 63
nie pali
choroby współistniejące:
miażdżyca, POCHP stan zaawansowany, jest po udarze, choruje na serce, bierze leki na krzepliwość krwi już do końca życia, lekka cukrzyca.
Wszystko badania jakie tata miał robione przedstawiłam wcześniej nie mamy już nic więcej.
Myślę że nie zostało nam już nic innego jak pogodzić się ze wszystkim i liczyć na cud.
Pozdrawiam i dziękuje. |
Temat: Proszę o pomoc w rozszyfrowaniu co tak naprawdę tacie jest |
gizza
Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 4636
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-03-09, 16:07 Temat: Proszę o pomoc w rozszyfrowaniu co tak naprawdę tacie jest |
Mamy tysiące wyników, tysiące badań ale tak naprawdę nic nie rozumiemy. Proszę pomóżcie bo kompletnie nie wiemy co robić.
Wiemy że tata ma nowotwór złośliwy ale nie wiemy tak naprawde czego? Który to stopień zaawansowania też nie wiemy, nie rozumiemy dlaczego tata nie może mieć już operacji, jeszcze 2 miesiące temu jak tata się zgłosił w trybie pilnym do onkologii (lekarz pulmonolog dał skierowanie po 4 miesiącach diagnozowania, niestety zrobił bronchoskopie i nic tam nie wyszło wtedy podobno tata raka nie miał) a teraz jest już umierający i na wszystko jest za późno, jak to mozliwe że jeszcze 9 miesięcy temu tata był starszym człowiekiem który ma swoje "starcze choroby" ale dobrze się trzymał, a teraz jest po tracheostomii i gastrostomii i ledwo co oddycha.
TK klatki piersiowej z kontrastem
W śródpiersiu górnym po str. prawej lita zmiana o wym. 28x47x50 mm ściśle przylegająca i modelująca tchawicę oraz przełyk, tu pakiet węzłów chłonnych?.
Guzki ze zwapnieniami seg. 2 płuca prawego sr. 8 mm w segm. 3 płuca lewego śr. 7 mm. W ich okolicy zwłóknienia - zmiany po zapaleniu swoistym. W segm. 6 płuca prawego ogniskowe zagęszczenie miąszu płucnego dług. 12 mm. z naczyniem doprowadzający otoczone zmianami typu mlecznej szyby- zmiana podejrzana. Jamy opłucnowe wolne. Powiększone węzły chłonne poniżej rozwidlenia tchawicy. Nadnercza prawidłowe.
TK szyi z kontrastem
Masywne zmiany zwyrodnieniowo-wytwórcze trzonów C4, C5, C5 zesół Forestiera, powodujące modelowanie części krtaniowej gardła i zachyłka gruszkowatego po str. prawej.
Po odebraniu tych wyników tata dostał skierowanie do kardilologa i do pulmonologa, żeby wyrazili zgodę na znieczulenie ogólne. chcieli robić coś endoskopowo z krtanią i przełykiem.
Tata poszedł do pulmonologa, (u którego był 7 miesięcy wcześniej i który napisał tacie na wniosku o rente że tata ma płuca zdrowe jak koń i że ma lekką obustrację płuc nic tu więcej on nie widzi} pulmonolog po przeczytaniu wszystkiego załatwił tacie w trybie pilnym miejsce w szpitalu gdzie tata miał być diagnozowany i niby leczony. W szpitalu leżał tata tydzień gdzie zrobiono 2 bronchoskopie z których wyszło że nie znaleziono komórek nowotworowych. Lecz pulmonolog po szpitalu dał tacie skierowanie do Otorakochirurga. Więc tata był na 2 wizytach u Otorakochirurga i nic mu tam nie robiono, kompletnie żadnych badań, tylko pytanie czy tata może jejść i czy słudł. Wtedy jeszcze tata jadł i nie chudł. Potem zdenerwowana poszłam na kolejną wizyte z tatą i pytam się co wogóle tacie jest, czy będzie leczony, bo chodzi już 3 miesiąc do Pana i nic nie memy żadnej diagnozy i żadnych badań. Więc Otorakochirurg poinformował mnie że oni tu operacjii robić już nie będą bo nie ma takiej możliwośći i dał skierowanie w trybie pilnym na onkologie.
Nie znam się na wynikach i na tym wszystkim ale po prostu mnie wcieło, że na jakiej podstawie przecież raka nie znaleziono u taty.
Onkologia
Pobrano wycinki z guza tchawicy - rozpoznanie filtratio carcinomatosa- adenocarcinoma
Pobrano wycinki z guza śródpiersia prawego - rozpoznanie raz morfologiczny i profil immunohistochemiczny odpowiadają naciekowi raka gruczołowego.
W trakcie jak czekaliśmy na wyniki to tacie guz zatkał całkowicie przełyk i miał robioną gastrostomie a wcześniej tata się tak dusił że w onkologii w trybie pilnym była robiona tracheostomia. Pominę fakt że 3 dni przd tracheotomią zawiozłam tate do onkologii że nie może oddychać i że się dusi, lekarz zapewniał mnie że tata sie nie udusi że nie ma takiej możliwości.
Ręce mi opadają nie rozumiem wogóle co się dzieje. Nie wiem gdzie jest guz pierwotny wogóle czym więcej czytam tym mam wrażenie że nic już nie wiem i nic już nie rozumiem. A muszę ratować tatę, pomóżcie proszę, co ama robić.
Jeszcze jakby tego było mało to tata na wizycie u Otorakochirurga w grudniu w Onkologi słyszał że będzie miał operacje jak tylko będą wiedzieć z czym mają do czynienia, i dopiero po prawie 2 miesiącach się dowiedzieliśmy że to nowotwór złośliwy, ale czego nadal nie wiem, serca, przełyku, krtani, tchawicy....
Tata usłyszał już że nie będzie miał operacji może mieć radioterapie ale paliatywnom lub chemioterapie. Na skierowaniach otorakochirurg napisał
Rozpoznanie: Nowotwór złośliwy serca, śródpiersia i opłucnej - śródpiersie przednie
Cel porady - pacjent z rakiem tchawicy i naciekiem śródpiersia przedniego.
Pomóżcie proszę czy tata ma jeszcze jakieś szanse może u innych lekarzy to wszystko tak szybko się dzieje że sama nic już nie rozumiem.
Gdzie jest guz pierwotny, czemu nie można operować, dlaczego tylko leczenie paljatywne a nie normalne.
Nie wiem czy tata ma guz serca, czy tchawicy czy jedno i drugie. |
|
|