1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Jak pomóc odchodzącemu na raka płuc? |
iiza
Odpowiedzi: 83
Wyświetleń: 243157
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2015-11-04, 16:28 Temat: rak śmierć przez uduszenie |
To mój pierwszy raz na forum więc wybaczcie jak coś pójdzie nie tak.
Mój Tatuś umarł na raka płuc, niestety byłam przy jego śmierci i nigdy nie wymażę z pamięci ostatniej godziny jego życia... i jego wyrazu twarzy kiedy zrozumiał jak umrze oraz ostatnich dwóch oddechów.
Mój Tata obudził się ok. 3:00 nad ranem, miał problem z oddychaniem, nie pomógł tlen ani morfina. Po którymś zastrzyku z kolei tata zaczął bełgotać nie wiem co mu podano, ale słyszałam jak pielęgniarka szepcze do dr." przestał mówić po podaniu ..." dodam, że Tata cały czas był świadom ponieważ nie mógł mówić to porozumiewał się z nami na "migi" . Chociaż wiedzieliśmy o jego chorobie to nie byliśmy gotowi na tak "nagłą" śmierć, a tym bardziej tak okrutną. Nie będę wdawać się w szczegóły ale Tatuś udusił się w szpitalu o godz.4:05 i ani lekarz, ani pielęgniarki ani ja, nikt po prostu nikt nic nie zrobił!!! Straszne uczucie nie móc pomóc najbliższej kochanej osobie, nie zrozumie tego nikt kto nie był przy umierającej w najbardziej okrutny sposób w pełnej świadomości osobie. Minęło ponad dwa miesiące od śmierci Taty, a ja wciąż nie mogę się z tym pogodzić i choć w części wrócić do życia z przed.
Dziś wiem, że szpital, pogotowie, lekarz nikt i nic nie pomoże jeżeli w karcie informacyjnej widnieje " leczenie paliatywne"-czytaj skazany na śmierć.
Mój Tatuś nie zdążył skorzystać z pomocy hospicjum, która jest chyba jedyną instytucją która może pomóc w godnym umieraniu, a to naprawdę wiele.
Oczywiście szczerze życzę wszystkim powrotu do zdrowia, a każdy przypadek jest indywidualny i niepowtarzalny bo wszyscy jesteśmy wyjątkowi. Powodzenia, pozdrawiam, Iza
[ Dodano: 2015-11-04, 16:51 ]
Dodam jeszcze, że mój Tatuś po śmierci wyglądał jak by zasnął, utkwiły mi w pamięci słowa mojego męża "nigdy nie widziałem go tak spokojnego". Spij Tatusiu snem anioła... |
|
|