1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: 19miesięczne dziecko prośba o interpretację wyników |
jola2509
Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 3781
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2017-06-12, 19:52 Temat: 19miesięczne dziecko prośba o interpretację wyników |
Dziękuję ! |
Temat: 19miesięczne dziecko prośba o interpretację wyników |
jola2509
Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 3781
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2017-06-11, 19:08 Temat: 19miesięczne dziecko prośba o interpretację wyników |
Witam,
syn przypadkowo został zdiagnozowany.Żadnych objawówm, jest okazem"zdrowia". podczas usg - Wyszedł guz prawej nerki- Guz Wilmsa. Początkowo wymiary 42x46x50 po chemioterapii przedoperacyjnej (vincristine oraz actinomycine)- 2,5x3,0x2,0cm.
na TK brzucha wraz miednicą oraz płuc zmian meta nie stwierdzono.
Mamy wynik histopatologiczny(szczerze nie spodziewałam się takiego :( ):
na przekrojach w części centralnej,zlokalizowany podtorebkowo, dobrze odgraniczony , kremowy guz o wymiarach 2,5x3,0x2,0cm. Odległość od struktur wnęki 0,5 cm.
rezydualne utkanie nowotworu stanowi 25% całkowitej powierzchni zbadanych przekrojów guza. Zbudowany jest w zdecydowanej większości z komórek komponentu blastemalnego :( z ogniskami nabłonkowymi. Pozostałe utkanie guza stanowią pola obrzękniętej tkanki łącznej. Nie stwierdza się cech anaplazji. Nowotwór usunięty doszczętnie,otorebkowany, dobrze odgraniczony od pozostałego miąższu nerki. Nie stwierdza się cech angioinwazji. Wnęka nerki bez istotnych zmian, moczowód bez istotnych zmian.
oczywiście lekarz prowadzący z nami rozmawiał..ale w takim stresie to chyba połowy zapomniałam skupiam się tylko na 3 stopniu złośliwości i 1 stadium zaawansowania choroby.
Syn ma protokół leczenia na teoretycznie 27 tygodni a 20 chemii w różnych mieszankach vincristine,actinomycine d oraz doxorubicine.
moje pytania choć ciężko mi o tym nawet pomyśleć...
czy mimo tych komórek blastemalnych jest szansa na wyleczenie?
syn nie miał badanej głowy oraz kości- lekarze stwierdzili ze ten guz daje przuty w pierwszej kolejności do płuc i że jesli nie ma podstaw to głowy i kości nie badają. ale czy nie upierać się przy tym ??
jak to jest , że ludzie leczą się przez jakis czas...kończą leczenie a za kilka miesięcy,lat jest wznowa....oczywiście rozumiem, że wszystkie komórki nowotworowe nie są zniszczone przez chemię to mnie przeraza :(
czy jeśli druga nerka zostanie zaatakowana...kiedyś(oby nigdy) to jakie jest postępowanie , jakie są możliwości ja mogę mu oddać obie swoje nerki, dla mnie nie ma to znaczenia :(
Jeśli ktoś znajdzie czas na odpowiedź, będę wdzięczna.
pozdrawiam
Jola- mama Małego Szymka |
|
|