Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny potrójnie ujemny |
kataszka
Odpowiedzi: 47
Wyświetleń: 17437
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-06-16, 13:03 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny potrójnie ujemny |
Wiyam Cię i bardzo dziękuję za zainteresowanie.
Zrobili Mamie biopsję. Niestety cienkoigłową, bo gruboigłowej nie robią ( szpital wojewódzki w Suwałkach )
USG nie chciali zrobić, bo pani w rejestracji powiedziala, że: " lekarz wypisał USG do obserwacji w związku z czym nie jest to skierowanie tylko trzeba kontrolować czy guzek sie nie powiększa"
Boże to jakieś absurdy !!!!
Wynik tej biopsji cienkoigłowej w poniedziałek u lekarza. Mam nadzieję, że się do niego dostaniemy. Właściwie to idziemy tylko po to aby odebrać ten wynik i zabrać go ze soba do warszawy.
W ogole nie wierze tym naszym miejscowym lekarzom.
Mama przerażona, bo pokasłuje i ubzdurała sobie że to rak w płuach wywołuje kaszel.
Miała około miesiąca temu robione prześwietlenie płuc. Lekarz wowczas stwierdził zapalenie oskrzeli. Mam nadzieje, że zmiany nowotworowe nie umknęłyby jego uwadze :(
Miała też około dwa tygodnie temu robione USG brzucha- nerki, wątroba, trzustka, pęcherz. Też żadnych zmian nie stwierdzono.
Wierzę, że ten guzek który wyczuwa to jeszcze nie wyrok
Kochana Anno pisalaś żeby zrobić tomografie komputerową. Ale w mamy przypadku czego? Całego ciała? Prywatnie to potwornie drogo. Podejrzewam, że lekarz nie da nam skierowania. |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny potrójnie ujemny |
kataszka
Odpowiedzi: 47
Wyświetleń: 17437
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-06-11, 19:52 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny potrójnie ujemny |
Udalo nam sie dostać do onkologa w Suwałkach.
Mama dostała skierowanie na USG i biopsję.
Nie chcial dać skierowania na TK bo "za wcześnie, na razie USG i biopsja wystarczą"
Nie wiem na ile moge upierać się przy skierowaniu.
Mama juz się załamała. Mi ciężko organizować te nasze wyjazdy bo jestem mamą zastępczą dla trojki malutkich dzieciaczków ( 2x 9 m-cy i 3 latka) i każdy nasz wyjazd to organizowanie opieki dla maluszków.
Czy to USG i biopsja wystarczą na postawienie diagnozy?
Czy stenty i chore serce wykluczają naświetlania ?
Pojedziemy do Warszawy więc chcę mieć przynajmniej wstępną diagnozę no i trochę wiedzieć czego moge wymagać od lekarza.
Każdy lekarz tak lekceważy Mamę. Odnosze wrażenie że uważają, że juz nie warto jej leczyć, ratować, bo stara i schorowana... |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny potrójnie ujemny |
kataszka
Odpowiedzi: 47
Wyświetleń: 17437
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-06-11, 10:22 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny potrójnie ujemny |
Witam i dziekuję za wszystkie pomocne informacje
Wolałabym konsultację u tej samej lekarki która w zeszłym roku usuwała mamie guza. Tzn. Mama chce u niej konsultacji, bo bardzo jej sie ta lekarka spodobała. Mama uważa, że jako jedyna podeszła do Mamy kompleksowo tzn. przed wycięciem guza brała pod uwagę Mamy ogólny stan zdrowia ( cukrzyca, serce, wiek) i dlatego zastosowała wycięcie guza w znieczuleniu miejscowym.
Ja jestem trochę innego zdania. Mam wrażenie, że po prostu poszła na skróty licząc na to, że zanim przerzuty sie pokażą to Mama umrze na serce czy tez inne choroby współistniejące
Zreszta powiedziała mi to w trochę zawoalowany sposob mówiąc, że Mama może nie przeżyć operacji w narkozie, chemia może ja zabić, a naświetlań nie można wykonać bo to lewa strona (serce) no i te stenty.
Mama sie uparła żeby do niej jechać więc będę się dobijać do CO.
Z jednej strony chcę robić wszystko tak, żeby Mama była zadowolona, z drugiej nie chcę czegoś przeoczyć...
Z jakimi badaniami powinnyśmy jechać do CO, żeby mozna było cokolwiek wywnioskować. Wiem, że w centrum powtarzają badania, no ale żeby tak mieć cokolwiek na wejście?
Zrobimy u siebie może prywatnie, bo na wszystko tak długo się czeka |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny potrójnie ujemny |
kataszka
Odpowiedzi: 47
Wyświetleń: 17437
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-06-10, 19:57 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny potrójnie ujemny |
Tak chcialabym zrobić, tylko, że ta lekarka przyjmuje w Centrum Onkologii w Warszawie. Dla Mamy to cała wyprawa ( 300 km ). Musze mieć zapisana wizytę a nie jechać w ciemnio i liczyć, że może uda się i lekarz przyjmie. Wyczytałam w internecie, że ta lekarka przyjmuje prywatnie, ale nie wiem, czy jak pojedziemy prywatnie to będzie pamiętać... Cała dokumentacja jest w CO my mamy tylko wyniki badań.
Jak nie uda mi sie zapisać w miarę pilnie do Centrum to jednak zaryzykujemy i pojedziemy prywatnie.
Dzię ki |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny potrójnie ujemny |
kataszka
Odpowiedzi: 47
Wyświetleń: 17437
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-06-09, 17:28 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny potrójnie ujemny |
Witam,
dziekuję za odrobinkę nadziei
Podejrzewam, że lekarz skieruje na USG ( niestety tam gdzie Mama mieszka nie ma mozliwości wykonania mammografii ) no i pewnie też biopsja cienkoigłowa.
Modlę sie, żeby nie była to wznowa, bo nikt w Mamy sytuacji zdrowotnej nie podejmie sie operacji, chemii czy naświetlań...
więc obawiam się, że jeśli to niestety wznowa to bedzie wyrok...
Nie chciałabym żeby Mama umierała na raka |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny potrójnie ujemny |
kataszka
Odpowiedzi: 47
Wyświetleń: 17437
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-06-09, 11:29 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny potrójnie ujemny |
Witam ponownie po długim czasie.
Mama żyje. Do tej pory wszystko bylo w miare w porządku.
Ostatnie przeswitlenie płuc - 1, 5 m-ca temu- bez zmian
Usg piersi sprzed 3 m-cy bez zmian
USG brzucha ( wątroba, nerki, trzustka itp. ) sprzed trzech tygodni ( w związku z zapaleniem pęcherza) bez zmian.
W zeszłym tygodniu Mama w miejscu blizny wymacała zgrubienie. Nie boli jej to, nie jest widoczne na zewnatrz. Po prostu czuć pod palcami.
Jesteśmy przed wizyta u onkologa. Bardzo trudno się do niego "dopchać" tam gdzie Mama mieszka - podlaskie okolice Suwałk.
Jakie badania powinniśmy wykonać aby wykluczyć ew. potwierdzić :( wznowę ?
Przypomne w skrócie, że mama w zeszłym roku w kwietniu miała usunietego samego guza z marginesem zdrowej tkanki w znieczuleniu miejscowym. Węzły chłonne nie były badane - jedynie USG. Nie było chemii, nie było żadnych naświetlań ze względu na ogolnie zły stan zdrowia Mamy ( 30 letnia cukrzyca insulinozależna, przebyty rozległy zawal wstawione 4 stenty, choroba niedokrwienna, migotanie przedsionków )
Mama ma 74 lata
I jeszcze jedno pytanie: czy rzeczywiście wstawione stenty uniemozliwiają naświetlania ?
Bardzo dziekuje za odpwoedź. |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny potrójnie ujemny |
kataszka
Odpowiedzi: 47
Wyświetleń: 17437
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-04-19, 22:20 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny potrójnie ujemny |
Po wyniki pojade sama.
Porozmawiam jeszcze z lekarką.
Przy Mamie to rozmowa była taka... łagodna. I lekarka widziala to i mowila również bardzo oszczędnie. Nie chciałam, żeby Mama przestraszyła się, załamała.
I tak odkąd pojawiła sie diagnoza Mama łykała całe fury leków na uspokojenie.
Rozumiem lekarzy i wiem jak bardzo odpowiedzialna jest ich praca, że czasem muszą wybierać mniejsze zło no i przede wszystkim nie szkodzić. Trudne decyzje bo chodzi o życie...
Nie wiem tylko co dalej... Jak mamy żyć?
USG co miesiąc? Prześwietlenie płuc co trzy miesiące?
Jakie badania?
Co robić aby mieć wszystko pod kontrolą?
No a jak pojawią sie przerzuty to zostawią Mamę z tymi przerzutami ??????????
Przecież z dnia na dzień będzie starsza, bardziej schorowana
Takie mam wrażenie , że lekarka liczy na to, że Mama po prostu umrze zanim te przerzuty pojawią się |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny potrójnie ujemny |
kataszka
Odpowiedzi: 47
Wyświetleń: 17437
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-04-18, 22:02 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny potrójnie ujemny |
Witam po dłuższej przerwie,
13 kwietnia mamie usunięto raka piersi.
Lekarka potraktowała go jak torbiel i tak tez usunęła. W znieczuleniu miejscowym, w trybie chirurgii jednego dnia. Usunęła raka z dużym marginesem tkanki. Zaszyła ranę. Wyniki 6 maja i wtedy też decyzja odnośnie dalszego postępowania.
Dostałyśmy jeszcze skierowanie na scyntygrafię kości.
Rozmawialam z lekarką przy Mamie. Z rozmowy wywnioskowałam, że jest to wszystko co mogą Mamie zaoferować. Chemia może ją dosłownie zabić ze względu na szereg współistniejących chorób. Wycinanie węzłów chłonnych tez nie wchodzi w grę, bo trzeba to robić pod narkozą, a narkoza w Mamy przypadku to zbyt duże ryzyko.
Rozumiem, że pozostaje nam tylko robić regularnie USG, prześwietlenia... i modlić się, aby gdzieś nie ujawniły się przerzuty...
Mama taka zadowolona, że juz po wszystkim. Nie zdaje sobie sprawy ze stopnia złośliwości nowotworu.
A ja ciągle przestraszona |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny potrójnie ujemny |
kataszka
Odpowiedzi: 47
Wyświetleń: 17437
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-04-04, 08:18 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny potrójnie ujemny |
Witam,
Nie namówiłam Mamy na konsultację u innego lekarza. Nie pojechałyśmy do Wieliszewa. Odwolałam w ostatniej chwili.
Jesteśmy u siebie na wsi.
Mama szczęśliwa, że to przeciez nic takiego skoro wystarczy tylko zabieg.
Ja przerażona...
Dzisiaj w nocy czytalam wątki o umieraniu zupełnie nie wiem po co...
Tak bardzo współczuję ... |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny potrójnie ujemny |
kataszka
Odpowiedzi: 47
Wyświetleń: 17437
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-04-02, 09:20 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny potrójnie ujemny |
Witam,
Mama odzyskała humor i wigor i absolutnie nie chce żadnych innych konsultacji, lekarzy. Uważa, że Centrum Onkologii to autorytet i nie ma co "jeździć po lekarzach, bo co lekarz to inna diagnoza"
Podczas wizyty w CO nie robiono Mamie żadnych dodatkowych badań. Pani doktor bazowała na tym co mamy. Faktem jest , że wyslal nas na górę na swój oddział szpitalny i tam obejrzało Mamę i jej wyniki jeszcze dwóch lekarzy. No i wtedy podjęto taką decyzję.
Mama maiała robione wczesniej USG tego guza i węzłów pachowych. No i mammografie. Podobno z tego USG i mammografii pani doktor wyczytała , że jest to guz dobrze otorbiony, a węzły czyste??????
Pani doktor głosno myślała o radioterapii ale raczej odrzuciła ją ze względu na to, że Mama po zawale miała wstawiane cztery stenty naczyniowe i to w okolicy serca czyli z lewj strony, a i guz jest w lewej piersi. Nie wykluczyła chemii, ale to dopiero po badaniu wyciętego guza.
Mama w miejscy tego guza kilkanaście, a może nawet kilkadziesiąt lat temu miała zdiagnozowanego tłuszczaka. I to on tak zezłośliwiał.
Jest tuż pod skórą. I jest dobrze widoczny.
Ja jestem przestraszona, bo rzeczywiście boję sie, że jest to wyjście na chwilę. Może najmniej ryzykowne ze względu na serce Mamy, chorobę niedokrwienną, migotanie przedsionków, prawie trzydziestoletnią cukrzycę, chore nerki, nie mniej jednak zdaję sobie sprawę, że nie jest to takie wyleczenie do konca.
Lecz jednocześnie nie wierzę, ze trzech lekarzy z Centrum Onkologii podjęło taką decyzję, żeby tylko mieć z głowy kolejnego pacjenta i markować jakieś tam działania.
Blagam Mamę żebysmy pojechały jutro do Wieliszewa, ale Mama nie chce. Może boi się innych decyzji.
Może jeszcze ją przekonam. Cały dzień przed nami. |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny potrójnie ujemny |
kataszka
Odpowiedzi: 47
Wyświetleń: 17437
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-04-01, 14:26 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny potrójnie ujemny |
Witam,
jestem po konsultacji w Centrum Onkologii.
Pani doktor zaproponowała wycięcie guza w znieczuleniu miejscowym w trybie chirurgii jednodniowej.
Termin 13.04.
Powiedziała, że guz jest dobrze otorbiony, bardzo dobrze widoczny i odciety od reszty tkanki piersi i można go w ten sposób usunąć. No i jest to zabieg mało obciążający Mamę przy jej wieku i dodatkowych schorzeniach.
Mama bardzo szczęśliwa. Bardzo pasuje jej ten sposób. Myslę że na żadną inną konsultację jej nie namówię.
Co o tym myslicie?????????????? |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny potrójnie ujemny |
kataszka
Odpowiedzi: 47
Wyświetleń: 17437
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-03-30, 23:45 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny potrójnie ujemny |
Witam,
zastanawiałam sie nad Białymstokiem lub Warszawą. Do Białegostoku miałybyśmy bliżej, ale zdecydowałam sie na Warszawę. 1 kwietnia jedziemy na konsultacje do Centrum Onkologii.
Ktos napisał ze termin operacji może być długi tzn. oczekiwanie na operację, tak więc szukam innych możliwości operowania Mamy.
Wysłalam maile do Centrum Ostrobramska, do szpitala w Wieliszewie, do szpitala na Szaserów i do szpitala na Wołoską, gdzie opisałam historie Mamy, jej badania i pytalam o terminy ewentualnej operacji i prosiłam o pomoc.
A zdecydowałam sie na napisanie maili bo przez telefon nikt nie chciał ze mna rozmawiać, albo odsyłano mnie.
Czekam na 1 kwietnia i mam nadzieję, że jeszcze nie jest za późno.
Nie wiem co jeszcze mogę zrobić???????????
[ Dodano: 2011-03-31, 22:48 ]
Witam,
zadzwoniła do mnie dzisiaj bardzo mila pani ze szpitala w Wieliszewie. Powiedziala, że przekazała mojego maila dr Dariuszowi Żakowi i lekarz powiedzial że podejmie sie operacji Mamy i może wstępnie umowić się na operacje na 13.04.
W tą niedzielę ma dyżur w szpitalu i powiedział, żeby Mama zgosila się do niego na konsultację i omówienie choroby i leczenia.
Powiedzialam, że dam odpowiedź jutro, bo jutro mamy tą konsultację w Centrum Onkologii. Ale myślę, że tam tak szybkiego terminu nam nie zaproponują.
Tylko nie znam w ogóle tego szpitala. Niewiele o nim wiem. Trochę myślę tak "po wsiowemu" że wielki szpital to większa pewność i skuteczność.
Ksena82 polecała szpital w Wieliszewie
Czy znacie ten szpital? |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny potrójnie ujemny |
kataszka
Odpowiedzi: 47
Wyświetleń: 17437
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-03-29, 14:42 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny potrójnie ujemny |
Witam,
Mamie nikt, póki co, nie zaproponował operacji, ale od początku brałyśmy taka ewentualność pod uwagę. Po to nawet prosiłyśmy kardiologa o opinię.
Mam nadzieje, że lekarz z Centrum Onk.w Warszawie to zaproponuje.
No i kwestia terminu.
W szpitalach ( dzwoniłam na Szaserów i na Wołoską i pewnie wszędzie tak jest ) nie chcą udzielić mi informacji odnośnie terminu ewentualnej operacji bez wizyty u chirurga onkologa. A znowu do chirurga onkologa potrzebne jest skierowanie. A Mamy lekarz pierwszego kontaktu wypisał jedno skierowanie i myślę że na tym koniec.
Wchodzi jeszcze w grę ewentualnie prywatna wizyta u lekarza który pracuje np. w szpitalu. Bo chyba prywatnie nie trzeba mieć skierowania?
Mam taki mętlik i sama nie wiem co robić a Mama tak juz całkowicie zdała sie na moje decyzje... |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny potrójnie ujemny |
kataszka
Odpowiedzi: 47
Wyświetleń: 17437
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-03-28, 19:47 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny potrójnie ujemny |
Zdaję sobie sprawę, że Mama jest bardzo, bardzo schorowana i operacja w jej wieku to ogromne ryzyko. No ale zostawić to wszystko tak jak jest...???
Mama nie rozumie wyniku G3. Bazuje na tym, że guz jest jeszcze no... taki nie za wielki, że pluca czyste, brzuch też, no i węzły chłonne tak na dotyk, nie powiększone.
Ja nie mam odwagi powiedzieć jej jak mocno złosliwe jest G3. Może źle, ale nie mam sumienia dobijać jej. No bo czy ta wiedza na dzień dzisiejszy jest jej niezbędna.
Droga GABO, czy pisząc o Ostrobramskiej miałaś na myśli Centrum Medyczne Ostrobramska ?
Troche sie boję, takich maleńkich szpitalików...
Znalazłam w necie też mazowiecki szpital w Wieliszewie.
Może macie z nim jakieś doświadczenie? |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny potrójnie ujemny |
kataszka
Odpowiedzi: 47
Wyświetleń: 17437
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-03-28, 11:25 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny potrójnie ujemny |
Bardzo dziękuję za natychmiastowe informacje.
Wyprosiłam wizyte w Centrum Onkologii do chirurga onkologa 1 kwietnia. Mamy przyjechać ze wszystkimi badaniami
Mam nadzieję, że w CO uwzględnią nasze badania i nie będą kazali powtarzać.
Mam nadzieję, że jeszcze nie jest za późno.
Mam nadzieję, że damy radę.
Mam nadzieję.... |
|