1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak pęcherza moczowego |
kateja54
Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 10765
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2021-03-22, 22:29 Temat: Rak pęcherza moczowego |
Ja również bardzo się cieszę i wierzę, że na cystoskopiach (później coraz rzadszych) się skończy.
Ogromnie dziękuję missy za wsparcie, swojego wątku nie bardzo umiem odszukać . Dzięki rzeczowym i optymistycznym poradom zniosłem to wszystko bez urazów psychicznych. Wszystkim życzę mnóstwo optymizmu w tych czasach, trudnych dla chorych na cokolwiek poza covidem (choć też go mam za sobą, w sumie bez sensacji). |
Temat: Rak pęcherza moczowego |
kateja54
Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 10765
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2021-03-07, 19:23 Temat: Witam serdecznie |
Mam nadzieję, że odpowiedź trafi w odpowiednie miejsce, bo nie bardzo umiem poruszać się po forum.
Opowiem Ci jak to było (jest?) u mnie. w 2017 przy okazji profilaktycznego zdiagnozowano u mnie w pęcherzu guza TaG1. Posłuchałem radiologa i udało się załatwić TURBT już 4 dni po diagnozie. Niestety, jak się później okazało, guz został usunięty bez warstwy ochronnej i przy okazji uszkodzono mi cewkę moczową (nie powiadamiając o tym). Z takim balastem wyjechałem do UK. Zapisano mnie na kontrolną cystoskopię po 3 miesiącach (wrzesień), ale w tym czasie niemal całkowicie ustała mikcja, gdyż moczowód po prostu zarósł. Szybka operacja poszerzania i cystoskopia pokazały, że prócz śladów po TURBT są ślady wskazujące na CIS. Podjęto decyzję o kontrolnych cystoskopiach co 3 miesiące. Kolejna druga, w 2018 roku pokazała nowy guz, został wycięty, ale był to już TaG3. W związku z tym lekarz prowadzący stwierdził, że nawrót po niecałym roku z takim uagresywnieniem powoduje, że moje szanse maleją. Zapisano mnie na wlewki BCG, nie dając wielkiej nadziei. Jedynym pocieszeniem było to, że podejrzenie CIS nie potwierdziło się, były to blizny po pierwszej TURBt, nie rakowiejące. Przeszedłem 4 serie BCG - 6 tygodni i potem 3 razy po 3 tygodnie. Kolejne cystoskopie nie pokazywały nawrotów. I tak jest do dziś, ostatnia cystoskopia rok temu, teraz miałem USG, nic nie wykazało. W kwietniu czeka mnie kolejna cystoskopia.
Sama cystoskopia w UK była całkiem spokojna - w warunkach szpitalnych, na łóżku, giętkim cystoskopem - właściwie prócz dyskomfortu i kilku godzin bólu przy mikcji - żadnych sensacji nie było. Ostatnia cystoskopia w PL sztywnym cystoskopem w warunkach ambulatoryjnych, na "samolocie", bez żadnej sterylności - była nieprzyjemna i trochę bolesna, ale dało się przeżyć. Ponieważ już nie mam kontaktu z UK, więc muszę wytrzymać i takie niedogodności. Najważniejsze, że to daje się opanować. Od 3 lat nie mam nawrotów, więc cieszę się tym osiągnięciem.
Życzę Wam wytrwałości i dużo zdrowia mężowi, naprawdę nie trzeba się zamartwiać, choć nie można lekceważyć. Serdecznie pozdrawiam!
Edward |
Temat: Rak pęcherza moczowego |
kateja54
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 8158
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2017-11-22, 22:29 Temat: Rak pęcherza moczowego |
Jesteście super. Dużo do myślenia.
Wczoraj była pierwsza wlewka. Zastanawiam się, czy brak skutków ubocznych to dobrze, czy źle - czy za wcześnie (pani robiąca wlewkę mówiła, że zazwyczaj po trzeciej - czwartej występują), czy też organizm nie odpowiedział na wlewkę... Ale przede mną 5 kolejnych, więc poczekamy. Pozwolę sobie być z Wami w kontakcie.
Dziękuję za rady. |
Temat: Rak pęcherza moczowego |
kateja54
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 8158
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2017-11-19, 13:16 Temat: Rak pęcherza moczowego |
Przeoraszam, że skacze po temacie, ale pytanie mi umknęło wcześniej. W materiałach brytyjskich jakie dostałem przed startem serii bcg pisza, że pierwszy zabieg jest 2 tygodnie po turbt. A mi.mijaja dwa miesiące, pomoc takie są kolejki. W tej chwili nie wiem.wiec czy nie.ma tam.nowch guzów, a cystoskopii nie.planuja aż do nowego roku. Czy w takiej sytuacji kuracja bcg ma.sens? |
Temat: Rak pęcherza moczowego |
kateja54
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 8158
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2017-11-16, 22:01 Temat: Rak pęcherza moczowego |
Dziękuję Wam za odpowiedzi. Przejrzę wszystkie linki, nie boję się czytać. Zawsze bardziej mnie przeraża bezsilność w obliczu nieznanego. Gdy jestem przygotowany, wierzę w swoją siłę wewnętrzną (choć mam świadomość ułomności). Ale moich najbliższych stawiam ponad siebie, więc póki się da, będę się starał nimi opiekować, a nie oczekiwać czegoś niemożliwego..
Poczytam i się odezwę, chętnie zapoznam się z innymi opiniami.
Odpowiem tylko na pytanie - urolog nie mówił nic o tym, co ma zamiar robić pod serii BCG, wiem jedynie, że czeka mnie zabieg w narkozie krótko po serii, ale raczej mówił o cystoskopii (choć nie wyjaśnił dlaczego w narkozie). Tu w UK raczej nie tłumaczą pacjentom niczego. Dlatego szukam informacji w kraju.
Edward |
Temat: Rak pęcherza moczowego |
kateja54
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 8158
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2017-11-16, 12:41 Temat: Rak pęcherza moczowego |
Dzień dobry, minęło trochę czasu, pytania się mnożą.
Będę wdzięczny za poświęcenie mi uwagi.
Krótko o mnie: mam 63 lata, od 5 lat mieszkam z rodziną w UK . 1,5 roku temu podczas profilaktycznego USG (w Polsce) wykryto guz nowotworowy w pęcherzu o średnicy ok. 2 cm. Tydzień później byłem po TURBT, badanie histopatologiczne dało wynik TaG1.
Po powrocie do UK kontrolne cystoskopie po 3 i 6 miesiącach nie wykazały nawrotu. Rok później w Polsce TK jamy brzusznej i miednicy nie wykazało zmian. Jednak po miesiącu cystoskopia w UK wykazała nowy guz, który miesiąc później wycięto - niestety, progresja, tym razem mniejszy guz, ale TaG3. Urolog podjął decyzję o zastosowaniu BCG, staruję 21.11.2017.
Przeczytałem mnóstwo na temat tej metody, rokowań (wiem, nie są dobre). Mam świadomość, że nikt nie jest w stanie przy tym raku ocenić, mówiąc kolokwialnie, ile mi zostało. Mam jednak rodzinę, znacznie młodszą żonę, dwójkę dzieci (starszy ma 5 lat zaledwie) i wiem, jak żona przeżywa perspektywę utraty męża po kilkunastu latach małżeństwa. Chciałbym ją przygotować jakoś na to, co mnie czeka ( i Ją). Jednak nigdzie nie znalazłem informacji, jak przebiegają ostatnie etapy. Jakich dolegliwości mogę oczekiwać i jakiej wymagać opieki. Widziałem ostatnie miesiące życia mego dziadka z rakiem płuc, znam historie wielu zgonów na nowotwory, ale żaden nie był związany z pęcherzem. Czy Pan mógłby polecić jakieś źródło informacji?
Planowaliśmy wrócić do kraju za rok - dwa. Powiem szczerze, teraz mam mieszane uczucia (polską służbę zdrowia cenię znacznie wyżej niż brytyjską, ale tu mam wykupione ubezpieczenie "pogrzebowe", które finansowo wspomoże żonę, w kraju nie mam nic takiego). Bardzo proszę o wskazówki... Nie boję się śmierci, boję się o wytrzymałość najbliższych..
Edward
[ Dodano: 2017-11-16, 11:44 ]
Dodam jeszcze podziękowanie dla Missy. Przepraszam, nie zaglądałem tu, jakoś ubzdurałem sobie, że problem po TURBT zniknie.. Teraz, jak wyżej, problem się zmienił. Mikcja zeszłą na drugi plan...
Serdecznie dziękuję tym, którym się chce pomagać, wyjaśniać.
Edward |
Temat: Rak pęcherza moczowego |
kateja54
Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 4705
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2016-06-30, 22:53 Temat: Rak pęcherza moczowego |
Czy ktoś mi odpowie, dlaczego zniknął mój post tutaj? Bardzo potrzebuję pomocy i rady, a tu taka niespodzianka - zamiast odpowiedzi - post znika... :(
[ Komentarz dodany przez Moderatora: missy: 2016-07-01, 00:13 ]
Twój post został wydzielony do odrębnego wątku:
http://www.forum-onkologi...ghlight=#276361
|
Temat: Rak pęcherza moczowego |
kateja54
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 8158
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2016-06-29, 13:28 Temat: Rak pęcherza moczowego |
Przepraszam, jestem nowy i mało oblatany (czyt.: wcale) po forach.
Miesiąc temu wykryto u mnie, przy zrobionym tak z doskoku USG, raka pęcherza guz ok 1,7 cm.
To był drugi dzień mojego urlopu w Polsce...
Udało się błyskawicznie dostać na oddział urologii w Szczecinie (chwilowo pominę szpital), wycięto guza.
Badania histopatologiczne pokazały Ta G1.
Jednak z jakiegoś powodu przetrzymano mnie w szpitalu 4 dni po TURBT, zamiast jednego, cewnik nosiłem tydzień.
Dostałem Urotrim i z tym wyjechałem z kraju (do Szkocji, gdzie z pewnych względów muszę jeszcze mieszkać).
Ponieważ wciąż odczuwałem silne kłucia cewki przy oddawaniu moczu, trafiłem do lekarza, który zmienił mi lek na Nitrofurantoin.
Podobno ostatnie badanie moczu wykazało brak infekcji, ale ja odczuwam coraz silniejsze bolesne kłucia przy oddawaniu moczu, a od dwóch dni nawet bez - po prostu nagłe silne kłucie, które czuję u wylotu cewki.
Czuję silne parcie z pęcherza ale jakby mocz blokował się gdzieś i strasznie boli.
Strumień ma szerokość niecały milimetr, jeszcze takiego nigdy nie widziałem..
Pytam o radę, bo tu, niestety, trzeba wiedzieć o co się "wykłócać z GP.
Dodam, że z oddziału urologii dostałem wezwanie na cystopatię niecałe 4 tygodnie po TURBT,
ale kiedy dowiedzieli się że jest infekcja, przełożyli na inny termin (jeszcze nie znam).
Czy te 3 miesiące od zabiegu to wymagany okres, czy cystopatia zrobiona wcześniej coś pokaże?
Będę wdzięczny za wskazówki.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2016-06-29, 19:09 ]
Każda historia choroby ma swój osobny wątek. Post został przeniesiony do odpowiedniego działu i dalszą historię proszę pisać tutaj. |
|
|