1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znaleziono 1 wynik
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Rozsiany HCC - coś jeszcze można zrobić?
klaudia87

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 4564

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2013-11-05, 01:05   Temat: Rozsiany HCC - coś jeszcze można zrobić?
Witam wszystkich serdecznie..wiem, że macie bardzo dużą wiedzę więc może będziecie umieli doradzić coś mojemu tacie..

U mojego taty zdiagnozowano HCC rozsianego do węzłów chłonnych i jamy otrzewnej, na podłożu WZW typu C.
Pokrótce było tak: w listopadzie zeszłego roku tata dostał silnych bóli brzucha. Na podstawie usg lekarze wykryli możliwą zmianę na trzustce. Jednak po zrobieniu TK okazało się, że zmiany są w wątrobie, węzłach chłonnych oraz jamie otrzewnej. O ironio „ucieszyliśmy się" – naiwnie myśleliśmy wtedy, że wątroba to lepiej niż trzustka.
Po zrobieniu biopsji w lutym tego roku okazało się, że jest to rak wątrobowokomórkowy już dość zaawansowany. Na tyle, że chirurdzy nie widzieli możliwości leczenia. Taty onkolog zadecydowała o radioterapii - miało to na celu zniszczenie bądź zmniejszenie przerzutów na tyle, by możliwe było leczenie chirurgiczne.

Niestety na kontrolnym TK w maju okazało się, że rak postępuje. Wtedy tata dostał chemię -bardzo dobrze ją znosił (w sensie te dolegliwości, które odczuwał nie były aż tak bardzo dokuczliwe). Po 4 cyklach zrobili kontrolne tk i znowu załamanie - dalsza progresja choroby. Onkolog rozłożyła ręce i stwierdziła, że nie ma już nic czym mogłaby tatę leczyć. Nie mogliśmy w to uwierzyć - tata cały czas dobrze znosił chorobę - był samodzielny, miał bardzo pozytywne nastawienie itp.

Jednak na początku października z dnia na dzień tata strasznie osłabł, pojawiło się mu wodobrzusze. Tata trafił do szpitala z potężną anemią. Przetaczali mu krew, próbowali tez ściągnąć trochę płynu z brzucha ale pojawiła się krew. Zrobili TK w trybie pilnym z podejrzeniem krwawienia z guza. Generalnie lekarz prowadząca bardzo delikatnie uprzedziła mnie, że taty stan jest bardzo poważny i że nie zostało mu dużo czasu.. że za bardzo nic nie mogą zrobić - nawet nie chcieli mu za dużo ściągac tego płynu (jedynie do uczucia ulgi) bo bali się powrotu czynnego krwawienia z guza..
Na tym forum wyczytałam o leku nexavar - rozmawiałam z onkolog, ale powiedział, że tata się nie kwalifikuje ze względu na stan zaawansowania choroby..

Teraz tata jest w domu.. ponieważ nie ściągnęli mu zbyt wiele tego płynu wciąż bardzo dokucza mu wodobrzusze - na tyle, ze wstaje jedynie do łazienki.. jest osłabiony, ma mniejszy apetyt - ale mówi, że to wszystko przez ten brzuch.. do tego codziennie do południa ma gorączkę - ok. 38,2 - 38,5 st.

Bardzo was proszę doradźcie coś.. może jest coś jeszcze czego możemy się złapać.. przecież mój tata ma dopiero 48 lat.

Pierwsze TK:

TK po radioterapii:

Chemioterapia:

TK po chemioterapii:

Pobyt w szpitalu:






 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group