1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 3
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Nowotwór płuca prawego - proszę o pomoc
krystian

Odpowiedzi: 13
Wyświetleń: 4237

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2012-09-29, 23:09   Temat: Nowotwór płuca prawego - proszę o pomoc
Drodzy Forumowicze i Moderatorzy

Pragnę serdecznie podziękować za pomoc - ten wątek to niestety kolejny zamknięty wątek. Mój Teść ( w zasadzie dla mnie to niczym Tato) a więc mój Tato zmarł w tę środę. Jedyne co było przed nim to leczenie bólu za pomocą morfiny. Dziękuję Bogu, że nie musiał cierpieć dłużej nie dusił się odszedł w spokoju. Wczoraj pożegnaliśmy Tatę - oczywiście jest pustka jest żal, ale w tym smutku jest iskra radości, że nie ma już cierpienia. Życzę Wszystkim Chorym i ich Rodzinom wytrwałości, życzę sobie i Wszystkim, aby wreszcie coś drgnęło w procesie wykrywania i leczenia tej okrutnej choroby. Ze swojej strony mogę powiedzieć tyle, że będę na pewno tu zaglądał

pozdrawiam

Krystian
  Temat: Nowotwór płuca prawego - proszę o pomoc
krystian

Odpowiedzi: 13
Wyświetleń: 4237

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2012-09-07, 22:34   Temat: Nowotwór płuca prawego - proszę o pomoc
Co do naświetlań - dokładnie tak nam powiedziano, że mają one charakter terapii paliatywnej.

Co do objawów neurologicznych - tak dokładnie ustąpiły tzn Tato nie ma problemu z rozpoznawaniem nas nie myli faktów jak to miało miejsce wcześniej.
Pytanie moje jest takie : Czy należy czekać na progresję chorobową i dopiero wtedy naświetlić głowę - czy można zrobić to wcześniej aby w miarę możliwości zapobiec i przedłużyć ten w miarę stabilny stan?

Drugie pytanie: Tata uskarża się na dość dotkliwe bóle prawdopodobnie w okolicy opłucnej (określa jako dość mocne pieczenie ) i czy w związku z tym nie byłoby sensowne naświetlenie okolic płuca?

Co do histopatologii rozmawiałem na ten temat z lekarzem i usłyszałem że tego płuca nie ma co ruszać bo tata jest wiekowy - co mi się delikatnie mówiąc w głowie nie mieści, ale być może były jakieś obiektywne przyczyny, dla których z tego zrezygnowano.
Tak naprawdę teraz nie wiem co robić, gdyż jeśli chodzi o ponowne przyjęcie taty do szpitala to usłyszałem, że rokowania są i tak kiepskie więc męczenie go nie ma sensu a po drugie teraz problemem są przerzuty w głowie a oni głową się nie zajmują. Tak więc bądź tu człowieku mądry... Mimo to nie dałem za wygraną i zarejestrowałem Tatę do przychodni onkologicznej przy szpitalu i jestem ciekaw co teraz zaproponują ?
Dziękuję serdecznie za odpowiedź
pozdrawiam

Krystian
  Temat: Nowotwór płuca prawego - proszę o pomoc
krystian

Odpowiedzi: 13
Wyświetleń: 4237

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2012-09-07, 09:47   Temat: Nowotwór płuca prawego - proszę o pomoc
Witam

TO jest mój drugi post na tym forum, lecz tym razem chciałem poprosić Was o pomoc.

U mojego teścia został zdiagnozowany nowotwór płuca prawego z przerzutami do głowy.
Teść ma 73 lata i niestety od ponad 50 lat pali papierosy. Od dłuższego czasu widzieliśmy, że dzieje się z nim coś niedobrego, ale niestety dopiero w czerwcu udało nam się wymóc na nim pójście do lekarza.

Potem wszystko potoczyło się dość szybko RTG klatki piersiowej, morfologia tragiczne wyniki - decyzja: skierowanie do szpitala celem dalszego rozpoznania. Poniżej wklejam wypisy szpitalne.

Ze względu na kiepską morfologię nie można było zastosować chemioterapii - teść został poddany radioterapii (5 naświetlań) i obecnie jest pod opieką Hospicjum domowego. Wszyscy (czyli lekarz i pielęgniarka) zauwazyli poprawę stanu i dobrą odpowiedź organizmu na naświetlania i zasugerowali nam żeby skonsultować teścia u onkologa bo być może "dałoby się coś jeszcze zrobić".

Jestem oczywiście świadomy, że mamy do czynienia z IV stopniem zaawansowania i szans na wyleczenie nie ma ale pytanie jest takie: Co można w tej sytuacji zrobić ? Czy jest możliwość zastosowania jeszcze jednej sesji radioterapii albo może zweryfikować morfologię żeby zastosować chemioterapię?

Z góry dziękuję za odpowiedź i Wszystkim życzę wytrwałości w walce i powrotu do zdrowia

pozdrawiam
Krystian

PS: W kolejnym poście dodam dalszy ciąg dokumentacji.













 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group