Autor |
Wiadomość |
Temat: rak niedrobnokomórkowy płuca prawego |
magda091274
Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 22846
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-12-05, 17:48 Temat: rak niedrobnokomórkowy płuca prawego |
Dziękuję
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2016-12-05, 20:16 ]
|
Temat: rak niedrobnokomórkowy płuca prawego |
magda091274
Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 22846
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-12-05, 17:04 Temat: rak niedrobnokomórkowy płuca prawego |
Ostatnie dwa miesiące choroby odarły Tatę z wszelkiej godności, dobrze, że nie był tego świadomy... Ale nam było bardzo trudno na to patrzeć Cieszę się, że ostatnie cztery miesiące życia spędził z nami |
Temat: rak niedrobnokomórkowy płuca prawego |
magda091274
Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 22846
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-12-05, 15:07 Temat: rak niedrobnokomórkowy płuca prawego |
Witam wszystkich serdecznie. Nie miałam wcześniej czasu pisać, bo tyle się działo i musiałam się pozbierać... 11 września, niespełna cztery lata od postawienia diagnozy mój Tato odszedł. Pod koniec lipca Jego stan zaczął się dość szybko pogarszać za sprawą zmian w mózgu, głównie korowego zaniku móżdżku. Najpierw wystąpiły problemy z równowagą, potem z mową, w końcu niemalże z dnia na dzień Tata przestał wstawać, zaczęły się pampersy Było ciężko, bo Tata - wysoki, postawny mężczyzna, stał się zupełnie bezwładny. Mimo specjalistycznego łóżka, które wypożyczyliśmy, nawet w dwie osoby ciężko Go było choćby przewrócić z boku na bok. Ostatnie trzy tygodnie życia Tato przebywał pod doskonałą opieką w Hospicjum w Pucku. Coraz więcej spał, stracił apetyt i właściwie zupełnie przestał mówić. Odszedł spokojnie, we śnie, na szczęście obyło się bez bólu, morfiny. Wszystkim, którzy na tutejszym forum wspierali mnie radą i dobrym słowem, serdecznie dziękuję |
Temat: rak niedrobnokomórkowy płuca prawego |
magda091274
Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 22846
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-07-06, 13:35 Temat: rak niedrobnokomórkowy płuca prawego |
Bardzo Wam dziękuję za słowa otuchy, bardzo się przydadzą.
Tak się zorganizowaliśmy, że Tata ma opiekę całodobową. Właśnie była też pielęgniarka z hospicjum |
Temat: rak niedrobnokomórkowy płuca prawego |
magda091274
Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 22846
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-07-05, 11:36 Temat: rak niedrobnokomórkowy płuca prawego |
No takie już moje życie. Częściej pod wozem niż na. Jak wreszcie poznałam cudownego człowieka, ułożyłam sobie z Nim życie, mimo, że jestem po 40-stce, po 17 latach przerwy urodziłam zdrowiutką córeczkę. I w tym roku znów trach |
Temat: rak niedrobnokomórkowy płuca prawego |
magda091274
Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 22846
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-07-05, 08:31 Temat: rak niedrobnokomórkowy płuca prawego |
Jestem bardzo wdzięczna losowi, że Tata dostał się do programu badawczego. To dało Mu ładnych parę lat życia we względnie dobrej formie. Gdyby nie Tarceva, dawno by już nie żył, bo tradycyjna chemia zupełnie nie pomagała. Wiedziałam, że nie potrwa to wiecznie.
Na szczęście Tata nie ma żadnych bólów. Raczej jesteśmy przygotowani na to, że może zacząć się dusić. Kaszle coraz częściej i zaatakowane są węzły przytchawicze. W razie czego, możemy liczyć na koncentrator tlenu z HD.
Dziękuję za wsparcie. Musiałam się wygadać komuś, kto wie, co to choroba nowotworowa bliskich |
Temat: rak niedrobnokomórkowy płuca prawego |
magda091274
Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 22846
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-07-05, 07:57 Temat: rak niedrobnokomórkowy płuca prawego |
No właśnie niedawno stracił równowagę przy wstawaniu z kanapy i mocno się potłukł Baliśmy się nawet o złamanie kompresyjne kręgosłupa, na szczęście na RTG nic nie wyszło.
Właśnie czekamy na kontakt od lekarza HD, bo po przeprowadzce z Gdańska do nas, musiałam Go przenieść do tutejszej placówki. Do tego mam męża chirurga, który też Tatę dogląda.
Rozmawiamy z Nim trochę jak z dużym dzieckiem. Mamy mnóstwo cierpliwości. Przy Tacie nie pozwalam sobie na chwile słabości, płaczę w samotności. Śmierć Mamy i przeprowadzka do nas uświadomiła mi, jak bliski jest mi Tato. Myśleliśmy, że dłużej z nami pobędzie, miał w planach doglądanie budowy naszego domu. Niestety musiałam się wspomóc antydepresantem, bo było ze mną coraz gorzej, a muszę mieć siłę. Dziękuję Wam bardzo |
Temat: rak niedrobnokomórkowy płuca prawego |
magda091274
Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 22846
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-07-05, 07:22 Temat: rak niedrobnokomórkowy płuca prawego |
Też tak myślę. Tylko nie wiem, jak z Nim rozmawiać... |
Temat: rak niedrobnokomórkowy płuca prawego |
magda091274
Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 22846
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-07-04, 18:59 Temat: rak niedrobnokomórkowy płuca prawego |
Absolutnie jestem świadoma tego, że Tata odchodzi. Po śmierci Mamy, wzięliśmy Go do nas. Strasznie jest patrzeć na takie umieranie, tylko On chyba nie do końca jest świadomy tego, co się dzieje... |
Temat: rak niedrobnokomórkowy płuca prawego |
magda091274
Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 22846
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-07-04, 18:04 Temat: rak niedrobnokomórkowy płuca prawego |
Witam ponownie. Długo się nie odzywałam, bo długo nic się nie działo... Niestety, nic co dobre nie trwa wiecznie. Tarceva, po trzech latach przestała działać, ostatni wynik TK pokazuje rozsiew w całych płucach. Ale nie ze strony płuc dzieje się źle, choć ostatnio Tata coraz częściej kaszle. Niepokoi mnie Jego stan całościowy, szczególnie objawy neurologiczne. To jest przerażające! Tata jest spowolniony, występują ataki padaczki (choć są opanowane lekami), ma problemy z mową, równowagą, pamięcią krótkotrwałą, myli znaczenie słów. To jest straszne:-( Do tego dochodzą objawy niewydolności układu krążenia. Nie da się ukryć - Tata odchodzi Choroba znacznie przyspieszyła w maju, gdy niespodziewanie zmarła moja Mama. Jest ciężko |
Temat: rak niedrobnokomórkowy płuca prawego |
magda091274
Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 22846
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-11-26, 10:55 Temat: choroba zakrzepowa |
Witam serdecznie po dłuższym czasie. Tata od miesiąca jest objęty programem terapii celowanej - przyjmuje Tarcevę. Czuje się nawet nieźle, chociaż ostatnio skutki uboczne leku są bardziej nasilone (ropna wysypka, zmęczenie, przyspieszony oddech, zaparcia).
Moje pytanie dotyczy innej kwestii. Od paru tygodni tacie zaczęła puchnąć prawa noga (ta, która była objęta niedowładem w wyniku przerzutów na mózg). Początkowo opuchlizna utrzymywała się tylko w obrębie kostki, później objęła całą nogę. Noga nie bolała, nie była zaczerwieniona ani ciepła w dotyku. W zeszłym tygodniu wykonało zostane badanie USG z dopplerem, które wykazało zakrzepową chorobę żył głębokich. Skrzepliny stwierdzono pod kolanem, zajęte są także żyły udowe! (skrzepliny w okolicach pachwiny). W ostatnim badaniu czynnika krzepliwości D-dimer był na poziomie 29220,16 H ug/L FEU!!! Tata przyjmuje zastrzyki Clexane w dawce 2x60 mg/dzień i zgodnie z zaleceniem lekarskim ma leżeć z uniesioną nogą. Czy takie zalecenia wystarczą? Znalazłam informację, że sama choroba nowotworowa (u taty gruczolako-rak) powoduje takie podwyższenie czynnika krzepliwości. Jak poważna jest sytuacja? |
Temat: magda091274 - komentarze |
magda091274
Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 3808
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2013-09-26, 21:06 Temat: magda091274 - komentarze |
Magdal, bardzo Ci dziękuję za rady
To samo powiedziała mi pani psycholog z hospicjum - muszę mieć chwilę dla siebie. I to właśnie robię. Zajęłam się odtwórstwem historycznym.
Nawet nie próbuję się wczuć w Twoją rolę. Rak zabrał Ci już jednego z rodziców. Teraz walczysz o drugiego.
Powodzenia :-) |
Temat: magda091274 - komentarze |
magda091274
Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 3808
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2013-09-26, 18:06 Temat: magda091274 - komentarze |
Dziękuję.
To takie niesprawiedliwe! Tata, niepalący, wysportowany, dbający o zdrowy styl życia. Miał i ma nadal tyle planów! Chce nadal pracować, prowadzić samochód. Już myśli o wiosennych pracach w ogrodzie. Wierzy, że będzie lepiej. A ja nie mam prawa odbierać Mu tej nadziei.
Zrobię wszystko, by ostatni etap Jego życia upłynął w atmosferze ciepła i miłości. I żeby nie cierpiał. Tyle mogę, ale to takie trudne! To nie tak miało być. Rodzice na emeryturze chcieli przenieść się do swojego domu na wsi, pielęgnować ogród, hodować kurki i w spokoju dożyć starości. Właśnie - starości! Tata ma dopiero 62 lata.:-(
To takie trudne. Czy dam radę? |
Temat: rak niedrobnokomórkowy płuca prawego |
magda091274
Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 22846
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-09-26, 17:09 Temat: rak niedrobnokomórkowy płuca prawego |
Cytat: | Biorąc pod uwagę zmiany obecne w płacie potylicznym, odpowiadającym za widzenie, może to być wynik przerzutów. |
Lekarz powiedział przed chwilą tacie, że tę dolegliwość powoduje przerzut.
Mam jeszcze jeden problem. Tata ma zostać włączony do programu terapii celowanej. Nie znam jeszcze szczegółów. Wiem tylko, że stwierdzono mutację genową. Czego możemy się spodziewać po tej terapii w tak zaawansowanym stadium choroby? Tata bardzo się uchwycił myśli, że będzie leczony i Jego stan się poprawi. Ja mam mieszane uczucia. Czytałam trochę o tej terapii. Wprawdzie przedłuża życie o 2 m-ce (każdy dzień na wagę złota!), ale na tym etapie choroby nie leczy i może powodować poważne skutki uboczne. Nie chcę, żeby tata cierpiał.
Dziękuję wszystkim za słowa wsparcia i informacje. |
Temat: rak niedrobnokomórkowy płuca prawego |
magda091274
Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 22846
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-09-26, 12:52 Temat: rak niedrobnokomórkowy płuca prawego |
Dziękuję za odpowiedź.
Jest tak, jak myślałam
Tata jest już zgłoszony do opieki hospicyjnej. Ja rozmawiałam ostatnio z psychologiem hospicyjnym. Bardzo pomogła mi ta rozmowa.
Jutro tata wychodzi ze szpitala i prawdę mówiąc, bardzo się tego boję. Najgorsze, że nie mieszkam z rodzicami, więc na co dzień ciężar opieki będzie spoczywać na mamie. Ja mieszkam o godzinę drogi od Nich. Staram się w miarę możliwości jak najwięcej czasu poświęcać tacie.
Dziękuję za słowa otuchy. Bardzo się przydadzą |
|