1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Ważny składnik diety antyrakowej, o którym za mało się mówi |
marcin.p
Odpowiedzi: 41
Wyświetleń: 21490
|
Dział: Wspomaganie konwencjonalnego leczenia onkologicznego Wysłany: 2016-11-23, 17:06 Temat: Ważny składnik diety antyrakowej, o którym za mało się mówi |
TP53 napisał/a: | Dawno takich bredni nie czytałem. |
Liczyłem jednak na jakąś merytoryczną dyskusję z argumentami.
Stawiam pewną tezę - że komórki odpornościowe są naszą główną linią obrony przed nowotworami i że do prawidłowego funkcjonowania potrzebują niezbędnych kwasów omega-3, alkilogliceroli i skwalenu (czy to do budowy błon komórkowych czy czegoś innego).
Są badania, które to w jakiś sposób potwierdzają - i do których namiary podałem.
Ja specjalistą z zakresu immunologii nie jestem, ale pod tymi badaniami podpisują się naukowcy z imion i nazwisk.
Jeśli się mylę (ja albo oni) - prosiłbym o podanie argumentów. |
Temat: Ważny składnik diety antyrakowej, o którym za mało się mówi |
marcin.p
Odpowiedzi: 41
Wyświetleń: 21490
|
Dział: Wspomaganie konwencjonalnego leczenia onkologicznego Wysłany: 2016-11-23, 15:41 Temat: Ważny składnik diety antyrakowej, o którym za mało się mówi |
Oczywiście - zgadzam się z przedmówcą - białka pełnią ważną rolę.
Niemniej - jeśli w diecie dostarczamy sobie wszystkich 21 białek egzogennych (https://pl.wikipedia.org/wiki/Aminokwasy_egzogenne) - to niewiele już więcej możemy zrobić.
(No chyba, że można - to jestem otwarty na sugestie.)
Jeśli zaś chodzi o rolę oleju rybiego i niezbędnych kwasów omega-3 - to sprawa wygląda trochę inaczej. Niezbędne kwasy omega-3 (EPA i DHA) biorą udział w procesach przeciwzapalnych - a nowotwory często wiążą się ze stanami zapalnymi.
A generalnie konsumuje się ich bardzo mało (dotyczy to nie tylko osób z nowotworami).
Co więcej - badania opublikowane w Polskim Tygodniku Lekarskim w 2005 roku (2005, XVIII, 108, 686.) - potwierdzają, że przyjmowanie wysokich dawek oleju (w badaniu testowano olej z wątroby rekina) jest zalecane w przypadku chorób nowotworowych, cyt.:
Cytat: | W leczeniu tych jednostek chorobowych (także nowotworów - dop. mój) pożądana jest polaryzacja limfocytów typu T w kierunku Th1 i supresja limfocytów Th2 |
Naukowcy doszukali się, że takie działanie występuje dzięki alkiloglierolom i skwalenowi- które występują w oleju z wątroby rekina (obok omawianych omega-3).
Ponieważ pacjent z nowotworem nie ma za bardzo możliwości wpływania na swoje białka (jeśli oczywiście dostarcza je w diecie) - ale za to ma możliwość dostarczania sobie odpowiednich olejów rybich, które mają niezbędne omega-3, alkiloglicerole i skwalen. |
Temat: Ważny składnik diety antyrakowej, o którym za mało się mówi |
marcin.p
Odpowiedzi: 41
Wyświetleń: 21490
|
Dział: Wspomaganie konwencjonalnego leczenia onkologicznego Wysłany: 2016-11-20, 11:52 Temat: Ważny składnik diety antyrakowej, o którym za mało się mówi |
Przejrzałem ostatnio listy antynowotworowych diet publikowane na popularnych portalach. Większość z nich propaguje konsumpcję warzyw, np.
- kobieta.onet.pl (http://kobieta.onet.pl/zd...wotworowa/jk609) - granat, czosnek, kurkuma, zielona herbata.
Można jakby wyczytać z większości tych artykułów taką cichą sugestię, że "zwierzęce jest be i fe" - co trochę mnie martwi. Dlaczego?
Od czasu śmierci mojego bliskiego znajomego z powodu raka - zgłębiam temat nowotworów. Nie ukrywam, że także z powodu osobistych obaw o swoje zdrowie.
Zastanawiało mnie kilka faktów.
Po pierwsze - każdego dnia rodzą się w nas nowe komórki nowotworowe (http://wyborcza.pl/piatek...y_na_raka_.html).
Co ciekawe - autorka zwraca uwagę na bardzo ważną kwestię - naszego układu odpornościowego:
Cytat: | "Układ odpornościowy wyewoluował nie tylko do walki z wirusami czy bakteriami, ale też do atakowania każdej komórki, która zachowuje się i wygląda dziwnie." |
Ten temat bardzo rzadko jest poruszany w kontekście nowotworów - medycyna dopiero niedawno wpadła na pomysł, żeby - zamiast koncentrować się w 100% na samym raku - zacząć wspierać układ odpornościowy, który przecież od zawsze chronił nas przed komórkami nowotworowymi (co się zowie immunoterapią).
Drugi fakt - lekarze rzadko łączą kwestię nowotworu z układem odpornościowym. Najczęściej zalecają wsparcie odporności dopiero, gdy pacjent (w wyniku np. chemioterapii lub rozwoju raka) zaczyna łapać częste infekcje.
Trzeci fakt - w kontekście odporności wiele mówi się o jej stymulowaniu, czyli pobudzaniu komórek odpornościowych do walki - ale rzadko wspomina się o tym, czy są one odpowiednio zbudowane.
Jak zauważa autorka w artykule z Wyborczej:
Cytat: | "Jednak z różnych powodów układ odpornościowy czasem nie potrafi skutecznie walczyć z rakiem. Zachowuje się, jakby był ślepy lub otumaniony."
|
Kwestią mocno mnie interesującą jest to, że bardzo mało poświęca się kwestii, dlaczego tak naprawdę układ odpornościowy staje się "ślepy" na nasze własne komórki rakowe. Teoretycznie poradziłby sobie z nimi (zresztą robił to do tej pory, przed chorobą) - ale z jakichś powodów już tego nie robi.
W pewnym artykule natknąłem się na trop - dość logicznie zresztą brzmiący. Że nasze komórki odpornościowe stają się "ślepe", ponieważ są... źle skonstruowane.
Dzieje się tak dlatego, że po prostu nie odżywiamy się substancjami, z których organizm może "zbudować" prawidłowe komórki odpornościowe.
To znaczy ma odpowiedni plan takiej komórki, ale nie ma budulców - więc zastępuje te prawidłowe innymi. W efekcie powstają komórki niepełnosprawne - które stają się właśnie "ślepe" na nowotwór.
I tu dochodzimy do sedna: z czego właściwie zbudowane są komórki odpornościowe? Z czego powinny być budowane?
Jak łatwo można sprawdzić - błona komórkowa komórek odpornościowych zbudowana jest z białek i fosfolipidów (http://pl.wikipedia.org/wiki/Błona_komórkowa). To najprawdopodobniej jakość tej błony komórkowej z dużej mierze decyduje o tym, czy komórka odpornościowa będzie "ślepa" na nowotwory.
O ile z białkami raczej problemów nie mamy, zastanawiające są wspomniane lipidy - czyli tłuszcze. Z lekcji biologii wiemy, że tłuszcze pełnią w organizmie ludzkim funkcje zapasów energii oraz izolacyjną. A tutaj także, jak się okazuje, pełnią funkcję budulcową.
Z wygrzebanych przeze mnie informacji (oraz wspomnianego artykułu) wynika, że bez dostarczania sobie odpowiednich tłuszczy - i tutaj chyba Ameryki nie odkryję, gdy zdradzę, że chodzi o słynne, niezbędne kwasy omega-3 - także bowiem one wchodzą w skład fosfolipidów (http://pl.wikipedia.org/wiki/Fosfolipidy).
W artykule dot. kwasów tłuczowych możemy przeczytać, że wielonienasycone kwasy omega-3:
Cytat: | "Są one niezbędnym elementem diety człowieka (stanowią grupę tzw. witamin F, inaczej egzogenne lub niezbędne kwasy tłuszczowe), gdyż są nam potrzebne do tworzenia ważnych związków (np. prostaglandyn), a nie są syntezowane przez nasze organizmy."
|
(http://pl.wikipedia.org/wiki/Kwasy_tłuszczowe)
Można więc wysnuć jasny wniosek - bez omega-3 organizm nie zbuduje prawidłowych komórek odpornościowych, które będą sojusznikiem w walce z rakiem.
Tutaj link do artykułu, który przedstawia te założenia: http://www.terapia-dieta....-malo-kto-mowi/
Jak ta teoria znajduje potwierdzenie w badaniach?
Otóż tak - w PubMedzie (taka wyszukiwarka artykułów na temat badań medycznych itd.) znajduje się kilka pozycji, które potwierdzają korzystny, antyrakowy wpływ kwasów omega-3:
- na nowotwór prostaty:
"A prospective study of intake of fish and marine fatty acids and prostate cancer." (https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/12540506)
- na nowotwór piersi:
"Possible beneficial effect of fish and fish n-3 polyunsaturated fatty acids in breast and colorectal cancer." (https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/10443950)
"Fish, n-3 fatty acids and human colorectal and breast cancer mortality."
(https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/7549825)
Zresztą zdaje się, że David Servan-Schreiber w swojej książce "Antyrak" także wspominał o roli omega-3. W świetle tych badań zaczyna mieć to wszystko ręce i nogi.
Głównym problemem jest jednak to, że w diecie przeciętnego europejczyka jest skrajnie mało niezbędnych kwasów omega-3.
Źródła roślinne (głównie mam na myśli olej lniany) zawierają co prawda kwasy omega-3, ale tzw. ALA (na które zapotrzebowanie jest niskie), a nie zawiera najcenniejszych dla człowieka form EPA i DHA. Te z kolei są obecne w oleju rybim (tranie).
Przejrzałem parę źródeł i wiele z nich potwierdza, że najcenniejszym źródłem EPA i DHA dla człowieka jest właśnie olej rybi. Także w spożywaniu dużej ilości owoców morza upatruje się źródeł skuteczności diety śródziemnomorskiej.
I tutaj powracamy do kwestii, którą poruszyłem na samym początku mojej wypowiedzi - wiele diet antynowotworowych sugeruje przede wszystkim warzywa. I zgodzę się - warzywa są bardzo potrzebne w takich dietach.
Ale zdecydowanie moim zdaniem za mało mówi się o roli niezbędnych kwasów omega-3 w budowaniu odpowiednich komórek odpornościowych człowieka.
Przecież to one powinny chyba grać pierwsze skrzypce w walce z rakiem - bo te komórki robią tę robotę przez całe nasze życie.
Pytanie do Was: Czy zetknęliście się już z immunoterapią? Czy słyszeliście o stosowaniu oleju rybiego w walce z nowotworami? Czy natrafiliście jeszcze na jakieś badania w tym kierunku? |
|
|