1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Zmiana rozrostowa |
marzena66
Odpowiedzi: 344
Wyświetleń: 89599
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2017-03-31, 18:41 Temat: Zmiana rozrostowa |
KasiaKasiaKasia,
Przejdź żałobę po swojemu, chcesz się uśmiechać, uśmiechaj, chcesz płakać, płacz, na ludzi nie patrz, ile osób tyle teorii, podpowiedzi a Ty idź swoją, własną wytyczoną ścieżką.
|
Temat: Zmiana rozrostowa |
marzena66
Odpowiedzi: 344
Wyświetleń: 89599
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2017-03-28, 15:15 Temat: Zmiana rozrostowa |
KasiaKasiaKasia napisał/a: | ale ciągle czuje niedosyt, że czegoś nie zrobiłam, że mogłam inaczej... |
Kasiu w tej chorobie nie ma czegoś takiego, że zrobiłam to a może tamto byłoby lepsze. Przeciwnik jaki jest wiesz, okrutny i niestety w większości wypadków śmiertelny.
Zrobiłaś wszystko co medycyna/lekarze oferowali. Ty nie znasz się na chorobie, Oni tak i co mogli zrobili a Ty mogłaś tylko towarzyszyć tacie w Jego drodze i robić to co lekarze oferowali, zrobiłaś to.
Wiesz jak zaczniemy analizować czy wybraliśmy dobrą drogę to zawsze dojdziemy do wniosku, że złą bo nie skończyła się sukcesem a klęską.
KasiaKasiaKasia napisał/a: | Boje sie pogrzebu. |
to normalne bo wiemy, że wtedy jest już definitywny koniec, żegnamy się na zawsze. Jak trzeba łyknij sobie jakiś uspokajacz będzie Ci łatwiej.
|
Temat: Zmiana rozrostowa |
marzena66
Odpowiedzi: 344
Wyświetleń: 89599
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2017-03-27, 10:56 Temat: Zmiana rozrostowa |
Kasiu
Przyjmij serdeczne wyrazy współczucia
Spełniłaś godnie swoją funkcję dziecka, odprowadziłaś tatę na tą drugą stronę tak jak Cię prosił bez cierpienia i bez "uduszenia", czego tak bardzo się bał. Czuwałaś każdego dnia i nocy, pielęgnowałaś, martwiłaś się, chciałaś jak najbardziej komfortowo zadbać o tatę, żeby nie cierpiał, Ty to tacie zapewniłaś w jak najlepszy sposób i jak potrafiłaś.
Tato na pewno przekonał się, że ma cudowną córkę.
Już tato jest wolny od cierpienia, odpoczywa po długiej i ciężkiej drodze. Teraz zadbaj o siebie i mamę, odpocznijcie psychicznie, bo trzeba, bo jest to Wam potrzebne.
Teraz tego czasu będziesz miała dużo, wcześniej wszystko kręciło się koło taty, choroby, w pewnym momencie poczujesz, że masz tego czasu za dużo, odeszło tak dużo obowiązków, zrobiło się pusto, znajdź jakieś zajęcie dla siebie żeby odgonić myśli i zająć wolny czas a jak masz możliwość to nawet wyjedź gdzieś odpocząć, żeby złapać dystans.
Trzymaj się razem z mamą. |
Temat: Zmiana rozrostowa |
marzena66
Odpowiedzi: 344
Wyświetleń: 89599
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2017-03-26, 09:16 Temat: Zmiana rozrostowa |
KasiaKasiaKasia,
Każdy stara się Ci pomóc ale to Ty jesteś z tatą, Ty razem z mamą się Nim opiekujesz, Ty znasz tatę swojego najlepiej i to Ty decydujesz co zrobić a czego nie. Decydując wybierasz taką drogę żeby tacie było jak najlepiej i jak najłatwiej i o to tutaj chodzi. Rób to co tato chce, nic wbrew Jego woli bo później musimy z tym żyć i jest ciężko jak mamy jakieś wyrzuty sumienia.
Każdy ma swoje podejście do wiary i ma takie prawo, to nasze wybory i żadne nie są złe. Jeśli tato nie chce księdza to znaczy, że nie chce i absolutnie nie przyprowadzaj, nie denerwuj taty pytaniem o księdza. Jeśli będzie chciał sam poprosi jeśli nie to znaczy, że taka jest taty wola.
pozdrawiam ciepło Kasiu, jesteście dzielne kobietki razem z mamą. |
Temat: Zmiana rozrostowa |
marzena66
Odpowiedzi: 344
Wyświetleń: 89599
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2017-03-25, 22:05 Temat: Zmiana rozrostowa |
KasiaKasiaKasia,
Jestem myślami z Wami i mocno przytulam. Trudno już cokolwiek doradzać, silny ten Twój tata i męczy się biedny okrutnie. Lepiej mów tacie, że dasz sobie radę, że sobie poradzisz, że zawsze ma miejsce w Twoim sercu bo może widzi Twoją rozpacz i nie może odejść, cholipcia może jakieś zabobony wygaduje nie medyczne ale śmierć bywa czasami zagadką.
To sinienie stóp/nóg to krążenie zaczyna wysiadać, nogi, ręce robią się chłodniejsze.
Kasiu zapewne już blisko.
|
Temat: Zmiana rozrostowa |
marzena66
Odpowiedzi: 344
Wyświetleń: 89599
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2017-03-20, 20:12 Temat: Zmiana rozrostowa |
KasiaKasiaKasia,
Trwa to długo, męczy się tata, męczycie się Wy.
Życzę Wam siły i tej fizycznej a zwłaszcza psychicznej
|
Temat: Zmiana rozrostowa |
marzena66
Odpowiedzi: 344
Wyświetleń: 89599
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2017-03-16, 12:21 Temat: Zmiana rozrostowa |
KasiaKasiaKasia,
Tato ma paskudnego raka, który Go "morduje" ale ma na tyle silne serce, ma pracujące jeszcze pozostałe narządy na tyle silne, że jeszcze jest z Wami. Już Ci pisałam, mój dziadek też odchodził strasznie długo i niestety w cierpieniach każdego dnia bo kiedyś, dawno temu tak nie dbano przeciwbólowo o chorego na raka a i Hospicjum nie było.
Jestem z Tobą myślami |
Temat: Zmiana rozrostowa |
marzena66
Odpowiedzi: 344
Wyświetleń: 89599
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2017-03-13, 21:48 Temat: Zmiana rozrostowa |
Kasiu są specjalne zabezpieczające opatrunki na takie trudne rany, różne odleżynowe rany, takie, które ciężko się goją, "paprają", może coś z tych medykamentów tacie przykładajcie. Bo takie odklejanie zwykłych plastrów powoduje u taty ból, zwłaszcza jak te rany są takie paskudne. Nie może Wam pielęgniarka czy lekarz z hospicjum coś polecić.
Kasiu chce to czy tamto, bo w danym momencie poczuje może pragnienie ale brak sił i tak za chwilę przeniesie Go w stan uśpienia, to normalne w tym stanie taty.
Zmieniając pampersa, tatę dotykacie, przesuwacie, nie da się bez dotyku zmienić pieluchy a tatę bolą wszystkie mięśnie/kości więc jest to dla Niego boląca czynność.
Ciśnienie dobre. Kasiu tak sinusoida, męczarnia ale na to wygląda, że organizm walczy, jeszcze jest w tacie jakaś siła, która nie daje Mu odejść ale w taty stanie może to nastąpić w każdej chwili.
Sił mamie i Tobie życzę, ciężko Wam bardzo |
Temat: Zmiana rozrostowa |
marzena66
Odpowiedzi: 344
Wyświetleń: 89599
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2017-03-13, 09:49 Temat: Zmiana rozrostowa |
KasiaKasiaKasia,
Wszystko uszanujcie co tato chce. To już blisko, ciężkie jest odchodzenie.
Kasiu jestem z Tobą myślami.
|
Temat: Zmiana rozrostowa |
marzena66
Odpowiedzi: 344
Wyświetleń: 89599
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2017-03-11, 17:47 Temat: Zmiana rozrostowa |
KasiaKasiaKasia napisał/a: | ale ma biegunkę/leje się z niego od czwartku |
Kasiu to kolejny postęp choroby, ja też nie nadążałam ze zmianami albo to się zatrzyma nagle bo już nie będzie z czego (tato nie je) albo nastąpi koniec bo już nie pracują jelita, trudno powiedzieć jednoznacznie.
KasiaKasiaKasia napisał/a: | W nocy, wyrwał sobie wenflon. O 2 w nocy MUSIAŁAM się nauczyć jak założyć nowy wenflon. |
To się może powtarzać, tacie jest źle, nieswojo w organizmie, jest zapewne jakiś niepokój wewnętrzny i tato wyrywa to nieświadomie.
Kasiu będzie coraz gorzej, musicie być bardzo czujne z mamą.
Strasznie mi przykro, że tato tak cierpi a Wy razem z Nim, bardzo mocno Cię przytulam i życzę Ci sił zwłaszcza tych psychicznych bo wiem jak ciężko musi być Wam wszystkim
|
Temat: Zmiana rozrostowa |
marzena66
Odpowiedzi: 344
Wyświetleń: 89599
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2017-03-09, 08:36 Temat: Zmiana rozrostowa |
KasiaKasiaKasia,
Kasiu skończy się to cierpienie, zapewne niedługo ale tak czasami wygląda, że trwa to trochę dłużej bo jeszcze nie ma niewydolności wątroby, nerek, pozostałe narządy jeszcze nie zostały uszkodzone, nie osłabiły się na tyle, żeby proces śmierci nastąpił. Serce jeszcze jest na tyle silne, że utrzymuje taty organizm przy życiu.
Pamiętam jak mój dziadek umierał, miał raka krtani, strasznie cierpiał, nie chciał już żyć i błagał wręcz o śmierć, nie szło tego słuchać a lekarz do nas mówił, dziadek ma silne serce i dlatego nie odchodzi. Moja mama miała raka już wszędzie rozsianego od jamy brzusznej, kości, płuca i mózg i jeszcze wylew do tego, nie odchodziła bo 3 czy 4 lata wcześniej miała "naprawiane" serce i lekarz hospicyjny mówił do mnie, że gdyby nie to silne, zdrowe serce to szybciej by jej nie było.
Proces umierania jest trudną lekcją, u jednych następuje szybko, inni w tym cierpieniu odchodzą przez kilka tygodni i nie mówię o cierpieniu typu ból, tylko cierpieniu wewnętrznym, słabości ogólnej, niemocy, to wszystko też jest cierpieniem.
Jestem z Tobą Kasiu całym sercem, myślę o Was i życzę, żeby tato spokojnie odszedł dla Jego i Waszego dobra. Słowa może dziwne i nie na miejscu ale wiem Kasiu, że chciałabyś żeby to cierpienie już się skończyło.
|
Temat: Zmiana rozrostowa |
marzena66
Odpowiedzi: 344
Wyświetleń: 89599
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2017-03-08, 10:56 Temat: Zmiana rozrostowa |
KasiaKasiaKasia,
Rób tylko tyle przy tacie na ile pozwala, nic więcej bo każdy dotyk, który wydaje się dla nas oznaką miłości troski, bliskości może być dla taty bolesny.
Jestem myślami z Wami.
|
Temat: Zmiana rozrostowa |
marzena66
Odpowiedzi: 344
Wyświetleń: 89599
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2017-03-05, 09:26 Temat: Zmiana rozrostowa |
KasiaKasiaKasia,
Jeden pacjent bliżej końca jest cały czas nieobecny ale bardzo często zdarzają się takie przypadki nagłego pobudzenia, wstaje - kładzie się, chce to/tamto, tak źle - tak niedobrze. Po tym następuje często koniec.
Zostało Wam mało czasu.
Kasiu nie patrz na innych i na Ich gadanie, jednym uchem wpuść, drugim wypuść, to Ty i mama zajmujecie się mężem/tatą i Wy wiecie najlepiej co tacie potrzeba/co nie, to Wasza rola, doradców nie słuchajcie, to Wy na co dzień przechodzicie drogę przez mękę, nikt z tych doradców.
|
Temat: Zmiana rozrostowa |
marzena66
Odpowiedzi: 344
Wyświetleń: 89599
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2017-03-03, 21:04 Temat: Zmiana rozrostowa |
KasiaKasiaKasia napisał/a: | Mam takie wrażenie, że w tym stanie będzie długo funkcjonował. |
Kasiu nie, coraz mniej pije, zapewne jedzenia też się nie domaga bo brak apetytu, śpi od osłabienia chorobą, śpi bo leki robią swoje i niech śpi to wtedy nie czuje, nie boi się.
Nie widzimy taty więc trudno to oceniać, zapewne serce jest silne i dlatego odchodzenia trwa dłużej.
Kasiu nie tylko "cieniasy" płaczą, płacz pozwala nam wywalić z siebie złe emocje, oczyszcza, łez nie należy się wstydzić, jak masz ochotę "wyj" na całego bo rodzina, która opiekuje się tak chorą osobą cierpi również okrutnie i musi jeszcze udawać, że jest silna, musi dawać radę ze wszystkim, my opiekunowie też cierpimy okrutnie.
Trzymaj się |
Temat: Zmiana rozrostowa |
marzena66
Odpowiedzi: 344
Wyświetleń: 89599
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2017-03-01, 19:11 Temat: Zmiana rozrostowa |
KasiaKasiaKasia,
Nie widzimy taty, Ty najlepiej obserwujesz u taty każdą najmniejszą zmianą ale teraz z Twoich opisów jest niestety już bliżej końca.
Zawsze mówię, że to cierpienie chorego nie powinno tak wyglądać i nie powinno tyle trwać bo to jest nieludzkie.
Trzymaj się dzielna dziewczyno, tato powinien być bardzo dumny, że taka córka Mu się trafiła.
|
|
|