1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Mama nie radzi sobie z chorobą ojca |
marzena66
Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 5635
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2016-08-07, 17:15 Temat: Mama nie radzi sobie z chorobą ojca |
lidkaa,
gaba, ma rację, daj mamie się wygadać, nie pouczaj, nie zaprzeczaj, wysłuchaj, niech mama wyrzuci z siebie ten cały żal. Mama widzi, że wszystko teraz kręci się wokół taty, co jest zrozumiałe, że Ona teraz musiała przejąć wszystkie taty obowiązki plus swoje, czuje się umęczona, zapewne wystraszona. Może kiedyś życie bardziej było wokół Niej, role były w jakiś sposób podzielone a teraz wszystko spadło na Nią i nie radzi mama sobie ze swoimi emocjami, że nikt nad Nią się nie lituje mimo Jej wysiłku, czuje się odrzucona i tylko do roboty. Daj Jej się wypłakać, może dzięki temu dowiesz się dlaczego tak jest a nie inaczej, może ułożycie jakiś wspólny plan działania i te relacje się w jakiś sposób ocieplą bo na pewno by się to przydało.
pozdrawiam |
Temat: Mama nie radzi sobie z chorobą ojca |
marzena66
Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 5635
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2016-08-06, 20:35 Temat: Mama nie radzi sobie z chorobą ojca |
lidkaa napisał/a: | A on nie chce pójść do hospicjum bo się boi, że to już będzie ostateczny koniec i chce umrzeć w swoim pokoju, ze swoimi książkami i kwiatami |
To może być ostatnie życzenie taty, według mnie warto je spełnić żeby później nie mieć wyrzutów sumienia.
Większość osób woli przebywać/umierać w swoim domu, w swoim łóżku, w otoczeniu swoich sprzętów i przy osobach, które są im bliskie. Tato pewnie hospicjum uważa za miejsce w którym tylko się umiera i boi się tego, w domu mimo takiej a nie innej sytuacji czuje się u siebie i bezpiecznie.
Trudno coś podpowiedzieć bo jak spełnisz prośbę taty to mama będzie niezadowolona a jak mamy to tato może się poczuć jak wyrzucony, niepotrzebny nikomu sprzęt, który najlepiej jakby już skończył żywot bo utrudnia życie innym.
Może opcja, przeprowadzki do rodziców byłaby jakimś rozwiązaniem, mama miałaby Twoją pomoc a tato byłby w domu i dobrze zaopiekowany.
pozdrawiam |
|
|