1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 58
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: RAK WRÓCIŁ !!!!!!!!!!!!! - to już koniec 06-05-2010 r.
meegrena

Odpowiedzi: 173
Wyświetleń: 53317

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-05-06, 12:46   Temat: RAK WRÓCIŁ !!!!!!!!!!!!! - to już koniec 06-05-2010 r.
Wyrazy współczucia
Ściskam Cię mocno!
  Temat: Mnogie cienie okrągłe - meta.
meegrena

Odpowiedzi: 136
Wyświetleń: 48055

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-04-26, 21:33   Temat: Mnogie cienie okrągłe - meta.
Bedę o Tobie myśleć
Trzymaj się
A
  Temat: Mnogie cienie okrągłe - meta.
meegrena

Odpowiedzi: 136
Wyświetleń: 48055

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-04-25, 14:04   Temat: Mnogie cienie okrągłe - meta.
Szczerze Ci współczuję i rozumiem doskonale. Mój Tato odszedł 11 kwietnia :-(
Ściskam Cię
  Temat: Proszę o interpretacje wyników
meegrena

Odpowiedzi: 268
Wyświetleń: 62293

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-04-22, 08:59   Temat: Proszę o interpretacje wyników
MaFi,
całe szczęście, że jest coraz lepiej z jego samopoczuciem. Oby tak dalej!
  Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc
meegrena

Odpowiedzi: 150
Wyświetleń: 42229

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-04-19, 13:00   Temat: Jestem
Zaglądam, owszem. Dzisiaj jestem pierwszy dzien w pracy... Nadal smutno, tak trudno sie otrząsnąć.
Dziękuje Wam, Kochani!
Uściski dla wszystkich
  Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc
meegrena

Odpowiedzi: 150
Wyświetleń: 42229

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-04-15, 11:30   Temat: Smutne zakończenie
Witam wszystkich, dziekuję za wsparcie, jak zwykle jesteście niezastapieni. Dzisiaj czuje sie juz na tyle dobrze, żeby wyrzucic co nieco z siebie.
Otóż 18 marca tata trafił na izbę przyjęć z powodu silnej duszności. Myslelismy, że po badaniu na izbie i doraźnym podaniu leków tata wróci do domu. Jednak badania wykazały cukier na poziomie 296 i tata został na oddziale wewnetrzym z podejrzeniem cukrzycy posterydowej.
21 marca - po mojej konsultacji z DSS - na naszą wyraźną prośbę wykonano usg, które wykazało liczne meta do watroby :-(
Od tamtej pory było już własciwie coraz gorzej z każdym dniem... Tata słabł, tracił apetyt. Ale w Święta jeszcze był z nami przy stole, w Lany Poniedziałek odwiedział go siostra z mężem to zjadł z nimi obiad przy stole. Od środy 6.04 pojawiły się silne duszności i napady paniki, mama dzwoniła po lekarza z hospicjum. Ten podał tacie Midanium, zostawił kilka dawek w domu, ale jedoczesnie stwierdził, że w domu niewiele mozna tacie pomóc i zaproponował hospicjum stacjonarne. Mama bardzo to przeżyła, wahałysmy się bardzo co robić, jednak podjełysmy decyzje, że tata zostaje w domku.
Jeszcze w piątek jadł, w prawdzie niewiele, ale jednak. W sobote już nie wstawał wcale i calutki dzień nic nie jadł ani nie pił...
Noc była taka znacząca, objawy niemalże książkowe, tata siadał, kładł się, kazał otwierac okno to znów je zamykać. W niedziele rano było już bardzo źle, około południa miał przyjechać z Olsztyna mój brat. Jednak uznałysmy z mamą, że do południa to może byc różnie, tata miał juz mocno zimne dłonie, sine paznokcie. Brat przyjechał przed 10 i już nie opuszczalismy taty nawet na chwilę. Około południa przyjechały obie taty siostry. I tak w piatkę przy nim czuwalismy. Oddech stawał się bardzo cięzki, coraz głosniejszy... Myślałam, że pęknie mi serce, tatko tak łapał każdy oddech! Był na skraju świadomości, ale zawołał do siebie po kolei każda z sióstr, wymówił tylko imię, a jak ptzy nim siadały to juz nic nie mówił tylko łapał je za ręce. Potem zawołał syna, i nic nie mówił, nie miał juz siły. Był coraz bardziej siny i zimny, buzia zimna, ręce, nogi, tylko klatka piersiowa gorąca, rozpalona, jeszcze resztką sił próbował odsłaniać pizamę, oddychać. Ból, straszliwy ból, modliłam sie do Boga, aby mu ulżył!
Około 14.30 mama dzwoniła jeszcze do hospicjum czy nie mozna mu jakos ulzyć, pielęgniarka przygotowała strzykawkę z morfiną. Pojechałam tuz po 15 po te cholerną strzykawkę! Wracałam o 15.20, gdy wjeżdżałam na parking, brat zawołał mnie takim przeraźliwym krzykiem "szybko, szybko". Wtedy juz wiedziałam.... wbiegłam do domu i dokładnie wtedy tata odszedł.... Był jeszcze taki cieplutki, ale juz spokojny, bez bólu, bez tej strasznej udręki! O Boże! Boże... było tak ciężko, tak smutno.
Pogrzeb odbył się we wtorek, było piękne słoneczko, ptaszki śpiewały.
Odszedł w niedzielę Miłosierdzia Bożego, wierze, że Bóg okazał mu swoje miłosierdzie.
Żegnaj tatku!
Aneta
  Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc
meegrena

Odpowiedzi: 150
Wyświetleń: 42229

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-04-11, 20:40   Temat: Koniec...
Dzisiaj o 15.20 odszedł mój Tato... Walczył o każdy oddech, umęczony zasnął na zawsze.
Aneta
  Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc
meegrena

Odpowiedzi: 150
Wyświetleń: 42229

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-02-26, 11:34   Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc
Witam, krew zbadana, poziom wapnia nieco PONIŻEJ normy - 7,5 mg/dl.
Nastrój obecnie jakby trochę lepszy. Zapomniałam dodać, że od kilku dni utrzymuje się podwyższona temperatura około 37,6 - 37,8. Wczoraj pielęgniarka z hospicjum obejrzała jame ustną i mamy grzybicę :-( Tata płucze usta nystatyną, jest troszke lepiej.
Aneta
  Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc
meegrena

Odpowiedzi: 150
Wyświetleń: 42229

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-02-24, 22:10   Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc
Dziekuję Wam, bardzo :-*
DSS, postaram sie o badanie krwi, dziękuję raz jeszcze! Forum, jak zwykle, niezastąpione!
Uściski
  Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc
meegrena

Odpowiedzi: 150
Wyświetleń: 42229

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-02-24, 18:32   Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc
Witam wszystkich,
po ponad miesięcznej nieobecności jestem ponownie.
Sytuacja powoli się pogarsza. Ostatnio, gdy pisałam na forum, tata był w niezłej formie. W międzyczasie znowu schudł, trafił około 2 tyg temu do szpitala w celu lekkiego poprawienia formy, dostał potas, PWE. W szpitalu spędził 4 dni, po powrocie szybciutko jednak wrócił do stanu poprzedniego. Jest w bardzo złej kondycji psychicznej, nieustannie płacze, mówi, że to juz koniec... Dzisiaj w nocy nie miał siły podnieść się z łózka ani nawet zawołac mamy na pomoc. Rano, gdy mama do niego weszła płakał taki bezradny. Waży teraz - przy wzroście 187 cm - niespełna 60 kg, dzisiaj mało jadł, bez pomocy nie jest w stanie się podnieść z łóżka, bardzo dużo śpi. Obawiam się, że nadchodzi najgorsze. Zastanawiam się nad wzięciem urlopu i spędzeniem najbliższych dni z rodzicami, jak myślicie?
Proszę o radę...
Aneta
  Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc
meegrena

Odpowiedzi: 150
Wyświetleń: 42229

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-01-15, 13:56   Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc
Witam wszystkich,
jestem po krótkiej nieobecności. Wizyta u profesora Jassema była bardzo pomocna, profesor poświęcił mi sporo czasu, bardzo wnikliwie zapoznał się ze wszystkimi dokumentami, wysłuchał uwaznie całego mojego wywodu. Wnioski są następujące:
ZŻGG został wykluczony, przede wszystkim za względu na niewielkie rozmiary guza. Poza tym objawy towarzyszące Zespołowi są objawami narastającymi, widocznymi na codzień, "gołym okiem". U Taty tego nie obserwujemy. Dotychczasowy tryb leczenia jest jak najbardziej ok, z 4 - tą chemią się nie spieszymy, bo pewnie jeszcze przyjdzie taki moment, że będziemy musieli się zastanowić, co dalej?
Na razie stan Taty jest ... no.. w miarę ok, jesli można to tak określić. Guz bardzo ładnie zareagował na 2 pierwsze chemie, zmniejszył się prawie o połowę.
Jeśli chodzi o te utraty przytomności, zasłabnięcia, profesor sugerował baczną obserwację wszystkich takich objawów neurologicznych i naciskanie na lekarzy o TK głowy.
Na razie tyle. Tata jest w nienajgorszej formie, dokucza mu co prawda kaszel, ale po wizycie lekarza z hospicjum zalecono Dexamethason.
Pozdrawiam wszystkich ciepło
  Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc
meegrena

Odpowiedzi: 150
Wyświetleń: 42229

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-01-10, 07:03   Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc
Witam,
tata 4 stycznia trafił na oddział, lekarze byli informowani o tym sylwestrowo - noworocznym ataku. Obie lekarki, jeszcze przed jakąkolwiek diagnostyką wykluczyły ZŻGG. W szpitalu zrobiono Tacie rtg i w zasadzie nic więcej..... Ręce mi opadają, tatę w czwartek wypisano do domu, przepisano Spironol i Estazolam i to wszystko. Na jutro, 11.01 jestem zarejestrowana do prof. Jassema, chcę skonsultować ostatnie decyzje lekarzy prowadzących Tatę. Dodatkowo pojawił się kaszel, ja moje "ucho" zwiększył nieco nasilenie od Sylwestra.
Odezwę sie po wizycie u profesora.
Uściski
  Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc
meegrena

Odpowiedzi: 150
Wyświetleń: 42229

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-01-01, 14:51   Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc
Dziękuję Wam za odzew, bezradność to właśnie to uczucie, które mi towarzyszy :-(
Jusiu, jak Twój tatko, lepiej troszkę? Mój został również zgłoszony do hospicjum domowego, pierwsza wizyta lekarza w nadchodzącym tygodniu, mam nadzieje, że ulży choć trochę mojemu Tacie.
Uściski
  Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc
meegrena

Odpowiedzi: 150
Wyświetleń: 42229

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-01-01, 11:20   Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc
Witajcie w Nowym Roku,
niestety, przynosi on kiepskie wieści. Rodzice są sami w E-gu, ja w Gdańsku więc nie moge obserwować taty na bieżąco. Z mamy relacji z przedwczoraj pojawił się kaszel i ból w klatce, raczej o niewielkim nasileniu. Ten kaszel mnie szczególnie zaniepokoił. Dzisiaj w nocy tuz po północy tatę ponownie zabrała karetka, stracił w domu przytomność, mama mówiła mi jeszcze o duszności i silnym zaczerwienieniu na twarzy, ale takim bardzo czerwonym. W nocy, akurat około 0.30 sami wiecie jaka była łacznośc tel więc odchodziłam od zmysłów. Dostałam od mamy smsa, że lekarz w szpitalu stwierdził, że guz uciska żyłę. Z tych opisów wnioskuję, że to ZŻGG?! Tacie podano kroplówkę i jakis zastrzyk, a potem karetka odwiozła go do domu.
Co mamy teraz robić, proszę doradźcie. Tata 18.XII zakończył 3 chemię, na razie to miał być koniec, ale co z tym ZŻGG? Czy wystąpienie tego zespołu kwalifikuje tatę do ponownej chemii, czy naświetlania? Jak szybo należy reagowac w tej sytuacji?
Życzę Wam wszystkim dużo zdrowia i sił w Nowym Roku.
  Temat: guz płuca prawego-Adeno ca.
meegrena

Odpowiedzi: 824
Wyświetleń: 268399

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-12-29, 07:34   Temat: guz płuca prawego-Adeno ca.
Jusiu! Trzymaj się, łączę się z Wami w tych trudnych momentach. <uscisk>
 
Strona 1 z 4
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group