1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: pelagia - komentarze |
monisia8585
Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 7039
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2012-07-04, 06:38 Temat: pelagia - komentarze |
beata1978, musisz być silna, wiem co czujecie... ale najgorsze dopiero nadejdzie niestety... wiec siły musi być jeszcze więcej... |
Temat: pelagia - komentarze |
monisia8585
Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 7039
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2012-06-09, 21:08 Temat: pelagia - komentarze |
pelagia, rozumiem Cię tak bardzo... czytając Twoje wpisy mam wrażenie ze opisujesz moje życie...
Taty siostra nie odwiedziła go przez cala chorobę(5 m-cy) a na pogrzebie odstawiła taki teatr że ludzie się z niej śmiali....
Bratanek taty w dzień pogrzebu sprzedawał znicze przez cmentarzem bo jak to on powiedział "nie wiedział co wybrać czy zarobić czy iść się najeść na stypę"....
Ja przez chorobę taty zwolniłam się z pracy bo sama mama nie dawała sobie rady... Jedna non stop przy tacie druga załatwiała inne sprawy, bo inaczej jedna osoba nie wiem jakby dala rade... także ciebie kochana podziwiam i oddaje hołd, że masz tyle siły w sobie bo ja czasami miałam załamanie z mama a co dopiero sama.
Nigdy nie chcieliśmy oddać taty do Hospicjum, bo największą miłość miał w domu... tak chciał... |
Temat: pelagia - komentarze |
monisia8585
Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 7039
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2012-06-06, 21:37 Temat: pelagia - komentarze |
Będę.... tak jak i Ty byłaś :* |
Temat: pelagia - komentarze |
monisia8585
Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 7039
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2012-04-15, 08:33 Temat: pelagia - komentarze |
pelagia,
witaj,
jak czytam Twoja historię to jakbym widziała mojego tatę.... Słabnie w oczach, nawet do toalety sam już nie może dojść.... Wszystkie leki które opisujesz już przeszliśmy... nie pomagają... także jesteśmy pod opieka lekarza z Poradni Leczenia Bólu... Czekamy na miejsce w hospicjum... bo wiem ze tacie tam ulżą w bólu a my?? nie jesteśmy w stanie już mu pomoc... Tata dostał 2 cykle chemii czyli razem 6 dawek... źle ja znosił , co więcej nawet gorzej po niej się czuje niż przed przyjęciem.... Każdy reaguje inaczej na chemie akurat w przypadku taty zaszkodziło... Obecnie tata dostaje podskórnie morfinę w przypadku boli przebijających... Daje ulgę na parę godzin ale nie można przesadzić aby organizm się do niej nie przyzwyczaił...
Życzę Ci dożo wytrwałości i cierpliwości bo wiem ze są potrzebne ogromne pokłady...
Całuje i odsyłam do mojej historii...:
http://www.forum-onkologi...5390.htm#112682 |
|
|