Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny niehormonozależny |
nanet
Odpowiedzi: 34
Wyświetleń: 25318
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2015-07-15, 07:29 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny niehormonozależny |
I nadal tendencja wzrostowa :(
Odebrałam wczoraj wyniki:
czerwiec 2015 - CA 15-3 8,8 U/ml, CEA 1,7 ng/ml.
Niech mi nikt nie mówi że nic się nie dzieje bo może i są w granicach normy ale w tym tempie to góra za cztery miesiące już nie będą. Intryguje mnie natomiast jedna sprawa a mianowicie to że od kwietnia 2014 rozpoczęłam proces rekonstrukcji. W kwietniu tego roku miałam ostatnią operację tzn. wszczepienie implantu po wyjęciu ekspandera i dodatkowo wszczepienie implantu pod zdrowa pierś tak aby jakoś to wyglądało. Czy to może mieć związek z tymi markerami? Tak czy inaczej oba idą w górą. Jakby jeden....to pal to licho ale dwa na raz ? Gdyby chociaż jeden spadł to bym sobie odpuściła. Mam dwójkę małych dzieci (8 lat i 3) tak bym chciała widzieć jak dorastają a z tego co widzę to czeka mnie oczekiwanie gdzie i co wylezie. Mam zrobioną w kwietniu scyntygrafię - ok, dwa tygodnie temu USG jamy brzusznej - ok, cytologia gr.I, marker ca-125 - 4 i stoi w miejscu. To jakaś paranoja. Czy jest może ktoś na forum co miał podobną sytuację? Bez względu jak to się skończyło.
Pozdrawiam Ewa |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny niehormonozależny |
nanet
Odpowiedzi: 34
Wyświetleń: 25318
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2015-06-26, 13:34 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny niehormonozależny |
BRCA1, BRCA2, CHEK2, NBS1 - brak mutacji, natomiast w genie TP53 stwierdzono obecność polimorfizmu P72R który to podobno nie jest zmianą patologiczną. |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny niehormonozależny |
nanet
Odpowiedzi: 34
Wyświetleń: 25318
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2015-06-24, 19:38 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny niehormonozależny |
Bardzo dziękuję Ci za odpowiedź. Jak to mówią co dwie głowy to nie jedna i jakoś tak lżej jak się można z kimś skonsultować. Martwi mnie nie sinusoida ale ciągły, systematyczny wzrost
czerwiec 2014 - CA 15-3 - 5,8 U/ml,
listopad 2014 - CA 15-3 - 6,9 u/ml, CEA - 1,2 ng/ml,
styczeń 2015 CEA - 1 ng/ml.
czerwiec 2015 - CA 15-3 8,1 U/ml, CEA 1,6 ng/ml.
Czyli pomału ale w górę!! Czy np. operacje na piersiach mogą mieć związek z markerami tzn. stan zapalny i wszczepienie implantów? Wiem że ludzie mają większe problemy od moich ale ja też się boję może nie o siebie ale moje małe dzieci (8 i 3 lata). Jestem jedynaczką i nie mam nikogo kto by się nimi zajął po mojej śmierci. Gdybym była sama byłoby mi znacznie lżej a tak..........I do tego w marcu 2014 skończyłam herceptynę i to był koniec leczenia.
Pozdrawiam
Ewa |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny niehormonozależny |
nanet
Odpowiedzi: 34
Wyświetleń: 25318
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2015-06-24, 08:18 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny niehormonozależny |
Chyba mam odpowiedź na moje bóle pod łopatkowe. Zważyłam sobie piersi i okazało się iż różnica wynosi około 90 ml, poprosiłam męża aby kupił w sklepie wędkarskim taki mały ciężarek 100g i wsadziłam sobie w stanik po stronie lżejszej piersi. Wszystkie bóle w przeciągu dwóch dni ustąpiły !!!! Dobre. Tę samą akcję powtarzałam dwukrotnie i za każdym razem to samo. Czyli te bóle związane są z róznicą piesi. W kwietniu miałam robioną scyntygrafię - ok, tydzień temu USG brzucha - ok. Mam natomiast jeden problem z markerami: Otóż robię badania co jakiś czas i te wartości się zmieniają.
lipiec 2013 - CA 15-3 - 6,7 U/ml (nie oznaczyłam CEA)
styczeń 2014- CEA - 1,4 mg/ml, (nie oznaczyłam CA 15-3)
czerwiec 2014 - CA 15-3 - 5,8 U/ml, (nie oznaczyłam CEA)
listopad 2014 - CA 15-3 - 6,9 u/ml, CEA - 1,2 ng/ml,
czerwiec 2015 - CA 15-3 8,1 U/ml, CEA 1,6 ng/ml.
Leczenie herceptyną zakończyłam w marcu 2014 roku. Martwi mnie wzrost może mały ale jest. W kwietniu miałam rekonstrukcję piersi i praktycznie przez cały 2014 też. Nic już z tego nie rozumiem a stres jest. Nadmienię iż zawsze robię badania w tym samym miejscu także zmiana aparatury chyba odpada. |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny niehormonozależny |
nanet
Odpowiedzi: 34
Wyświetleń: 25318
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2015-02-14, 10:59 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny niehormonozależny |
Trochę mnie nie było Co u mnie ? Jestem już po rekonstrukcji lewej piersi a w kwietniu idę na poprawę zdrowej tak aby miało to jakiś wygląd. W czerwcu 2014 poszłam do pracy............i jakoś życie się toczyło do tej pory, bo..... No właśnie, zawsze jest jakieś "bo". Od jakiegoś czasu męczą mnie bóle pleców na wysokości łopatek. Dziwny to ból. Nawet ciężko mi opisać. Nie jest silny, występuje tylko z jednej strony ( z prawej - mastektomiia była lewej piersi). Normalnie śpię, chodzę....ale tak jakby cały czas czuję że tam coś jest. Przy skręcaniu głową czuję, jak siedzę czasami czuję, jak leże na plecach - czuję, na boki - nie. Przy dotyku coś pobolewa ale nie kręgosłup tylko tak jakby coś z boku. Czasami pobolewają mnie żebra. Po wzięciu ketanolu - przechodzi. Czy może to być od pracy np. od długotrwałego siedzenia z pochyloną głową? a może jest to związane z rekonstrukcją gdyż proteza jest 350 ml a pierś zdrowa ma tylko 231 ml? Szukam odpowiedzi wszędzie byle tylko nie myśleć że to............We wtorek idę na kontrolę do mojej onki to się poskarżę Ostatnio robiłam badania na CEA i wynik to 1, po za tym inne badania w normie. No i jestem po menopauzie mimo że mam 39 lat. |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny niehormonozależny |
nanet
Odpowiedzi: 34
Wyświetleń: 25318
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2014-08-01, 11:51 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny niehormonozależny |
Czyli co, ktoś coś zaniedbał? Z tego co się orientuje mam zachowany mięsień piersiowy, ponieważ mam pod niego wszczepiony ekspander (11.04.2014 ). I tego zaczynam się pomału bać. Z drugiej strony jakby coś miało wyleść to by chyba już się pojawiło ? Badania jak narazie prawidłowe, prześwietlenie RTG płuc w kwietniu też ok. Może oni nie opisują marginesów kiedy są zachowane?
Jednak mam koleżankę u której jest napisane że guz znajduje się 0,05 od powięzi i nie ma zaproponowanego naświetlania. Była u chyba 5 lekarzy i każdy mówi to samo. Ja już nic nie rozumiem. Monia (mikuś) miała 0,2 i miała naświetlania.
No i jeszcze jedna kwestia. Mój guz był na wierzchu nad brodawką!!!! Co ma do tego powięź? No i nie był aż tak wielki a moje piersi też nie należą do małych aby aż tak głęboko siedział.
Pozdrawiam
Ewa |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny niehormonozależny |
nanet
Odpowiedzi: 34
Wyświetleń: 25318
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2014-07-31, 20:32 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny niehormonozależny |
Musze wam się przyznać że z tym węzłem sama sobie poradziłam. Miałam w lodówce antybiotyk nietrafiony mojej małej już nie małej No i sobie zaserwowałam. Nie tak bez przyczyny, ale zauważyłam na palcu, koło paznokcia, czarną kropeczkę, która trochę bolała. Banalne, ale prawdziwe. To był początek zastrzału. Węzeł obejrzał potem onkolog (dwa tygodnie potem) i miała 1,7 cm, ale zatoka tłuszczowa była nie zatarta. W chwili obecnej już go ni ma.
Niepokoi mnie kwestia mojego starego hist-patu. Cały czas siedzi mi w głowie :” bezpośrednio nad powięzią wśród tkanki mastopatycznej…………………..W pozostałym miążu na całej długości sutka, zabrodawkowo……………………… Czy ja cholera nie powinnam mieć naświetlań ? Co to ta powięż? Czy jest tylko jedna, czyli mięsień klatki piersiowej? Ktoś popełnił błąd? |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny niehormonozależny |
nanet
Odpowiedzi: 34
Wyświetleń: 25318
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2014-06-20, 20:38 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny niehormonozależny |
Trochę mnie nie było i znów muszę zasięgnąć porady ekspertów. Od ostatniego czasu trochę się zmieniło a mianowicie Herceptynka podana 18 razy w iniekcjach podskórnych w udo w dawkach po 600 mg każde podanie. Większych problemów ani skutków ubocznych nie miałam. P za tym scyntygrafia ok., USG jamy brzusznej, tarczycy też. A i 11 kwietnia po zakończeniu Herci miałam wszczepiony ekspander i cycuś już rośnie .
No i mam od dzisiaj mały problemik albo może już problem.
Powiedzcie mi proszę czy są możliwe przerzuty po prawie dwóch latach do węzłów chłonnych pachowych prawej ręki. Zaznaczam, że guza i mastektomię miałam z lewej strony. Pytam się, dlatego że właśnie przed chwilą wymacałam sobie takie coś, bolące pod pachą, przesuwalne i bardzo trudne, aby uchwycić. Na pewno jest to węzeł.
Badania miałam 6 czerwca:
Ca-125 – 5,1;
Ca 15-3 – 5,8;
Ca 19-9 – 5,7,
ALT-9;
AST-19;
Fosfataza – 75;
GGTP – 12;
Wapń – 9,3.
Czy węzły przerzutowe bolą? Nie mogę lecieć do lekarza w poniedziałek, bo idę pierwszy raz do nowej pracy !!!!!! Takiej kulki to nawet przy raku nie miałam. Pierś prawa przebadana ( USG jakiś miesiąc temu) i nawet żadnej torbieli. Jedynie mam na palcu prawej ręki coś na kształt zastrzału. Może to od tego? Ktoś tak miał? |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny niehormonozależny |
nanet
Odpowiedzi: 34
Wyświetleń: 25318
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2013-09-25, 19:40 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny niehormonozależny |
Miałam USG piersi lewej (tzn. miejsca po), dołu pachowego no i oczywiście wspomianego brzucha i wszystko jest prawie w porządku. Parwie bo w prawej piersi jest znalezisko tzn. torbiel prosta 6 mm, no i w nerkach coś o ostrych zarysach przypuszczalnie piasek. Czy mam się stersować ?
Pozdrawiam
Ewa |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny niehormonozależny |
nanet
Odpowiedzi: 34
Wyświetleń: 25318
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2013-09-13, 13:14 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny niehormonozależny |
Czyli jesli badania krwi z 26.08 jak i poprzednie bardziej dokładne z lipca połaczyć z USG wątroby z lipca w której nic nie znaleziono dodać do tego scytygrafię kości która wyszła ok., i mój ból po prawej stronie który jest zlokalizowany w okolicy żeber i złamanie kręgosłupa daje wniosek taki że nie boli mnie przerzut którego no tabene nie ma ale zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa bądź przepuchlina między kręgowa która jest na wspomnianej wysokości. Wniosek z tego jest prosty. Będę żyć . |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny niehormonozależny |
nanet
Odpowiedzi: 34
Wyświetleń: 25318
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2013-09-13, 11:38 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny niehormonozależny |
Richelieu, bardzo dziękuję Ci za precyzyjną i wyczerpująca odpowiedź. W sumie interesuje mnie tylko jedno: a mianowicie czy, przerzut moze powodować ból a morfologia będzie w normie. Moim zdaniem jedno wyklucza drugie. Jeśli pojawi się ból tzn. że jakieś struktury wątroby ( w tym przypadku, bo mnie to interesuje), zostały uszkodzone, a jak zostały uszkodzone to i niektóre współczynniki powinny o tym swiadczyć. Mylę się? |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny niehormonozależny |
nanet
Odpowiedzi: 34
Wyświetleń: 25318
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2013-09-13, 09:51 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny niehormonozależny |
Zgadzam się z Waszymi opiniami. Jednakże ja jestem już rok po mastektomii a ból żeber jest po prawej stronie a wycięta pierś miałam po lewej !! Czy między zebrami sa jakieś mięśnie ? Moze ja je poprostu naciągnełam np. na basenie, czy przy dzwiganiu małej (11 kilo), a z uwagi na fakt iż miałam mastektomię z lewej strony noszę ją tylko na prawej ręce. Wiem że to wszystko głupio brzmi, ale proszę mi wierzyć czasami dopada mnie taka czarna dziura, i wtedy ppotrzebuje opinii kogoś innego niż moja podświadomość. Bo siedzenie i zasatanawianie się jak i gdybanie nie powoduje że jesteśmy zdrowsi. Chciałabym jeszcze się dowiedzieć jak to jest z tymi przerzutami?, Od kiedy liczy się termin 5 letni?, do kiedy mamy największe prawdopodobieństwo wystąpienia przerzutów (chodzi mi czy to 1 rok, dwa lata ).
Ta choroba jest taka trudna. Czy już nigdy nie będzie się normalnie żyło? |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny niehormonozależny |
nanet
Odpowiedzi: 34
Wyświetleń: 25318
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2013-09-12, 19:00 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny niehormonozależny |
Witam,
A więc tak: badania genetyczne wszystkie okazały się negatywne. Jedynie jedno z nich jest trochę nazwijmy to dziwne gdyz występuja w nim jakieś poliferacje, ale lekarze powiedzieli iz takie zmiany są obserwowane u co trzeciej osoby. Jak narazie wszystko przebiega bez problemowo. Nadal biore herceptynkę i jakos staram się żyć. Mam pytanie odnośnie bólu po stronie prawej pod zebrami. Od dłuzszego czasu mam w tej okolicy dyskonfort. W lipcu miałam robione USG wątroby i wszystko było ok, 26.08.2013 odebrałam wyniki krwi; ALT - 9, AST - 15, Fosfataza zasadowa ALP - 79, Bilirubina całkowita - 0,62, Płytki krwi - 180, RBC - 4,23, WBC - 4, Kreatynina w surowicy - 0,6. Czy mimo takich badań mogę mieć zmiany przerzutowe na wątrobie ? Bardzo prosze o odpowiedź bo coraz bardziej się niepokoje, bo byc moze te bóle sa wynikiem zwyrodnienia kregosłupa, gdyz 20 lat temu miałam złamany kręgosłup, paraliz od pasa w dół. Oczywiście dzię ki wybitnemu specjaliście chodzę ale zmiany pozostały, między innymi przepuchlina międzykregowa. Bolą mnie także żebra tzn. jak się dotknę czuje ból pod palcami, ale tylko jak siedze i chodze. Podczas leżenia ból ten prawie całkowicie ustępuje.
[ Dodano: 2013-09-12, 20:00 ]
Błagam niech ktoś mi odpisze. |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny niehormonozależny |
nanet
Odpowiedzi: 34
Wyświetleń: 25318
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2013-03-02, 17:06 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny niehormonozależny |
Witam ponownie,
Jestem już po wszystkich 6 cyklach AC. Jak je zniosłam? Skłamałabym jakbym powiedziała że żle. Sama jechałam samochodem i wracałam też samochodem. Jedyny aspekt z panem ceramicznym był dwa razy po pierwszym wlewie kiedy najdłam sie makrelki i po ostatniej chemii kiedy najadłam sie chińszczyzny. Włosy mam już na 1 cm chociarz od ostatniego wlewu 13.02.2013 mineło niecałe trzy tygodnie. Rzęsy też. Badania krwi zawsze miałam dobre to i chemia nic tu nie zmieniła. I tak było od 23.10.2012 roku kiedy to dostałam pierwszą chemię. 18.02. po zakończonej chemii miałam zrobione TK Klatki piersiowej. Oto wynik:
TK klatki piersiowej po podaniu środka cieniujacego i.v.
Stan po mastektomii lewostronnej
Śródpiersie i wnęki płucne bez zmian węzłowych,
Płuca bez guzków i zmian naciekajacych,
Bez nacieków opłucnowych, bez obecności płynu w jamach opłucnych,
Rusztowanie kostne klatki piersiowej, kk obre czy barkowych bez zmian meta,
Stan po przebytym w przeszłości kompresyjnym złamaniu trzonu.( to dopiero była impreza ).
USG jamy brzusznej z grudnia 2012 - ok, USG marzadów rodnych z 02.2013 - ok.
Od połowy marca rozpoczynam branie herceptyny ale nie w normalny sposób tzn. dożylnie tylko w postaci iniekcji podskórnych. Skraca to podobno czas z dwóch godzin do pieciu minut i podobno ma takie samo działanie. Tylko ze niemoge nigdzie znaleść na ten temat wzmianki.
Teraz nurtuja mnie tylko dwa pytania. Czy czynność jajników powróci? - mam nadzieję że nie. I kiedy, czy wogóle kiedys i gdzie coś wylezie
[ Dodano: 2013-03-02, 17:09 ]
Żapomniałam dodać że 07.03.2013 odbieram wyniki dot. mutacji BRCA1, BRCA2 i jakis jeszcze jeden na N....ale niestety nazwy zapomniałam. |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny niehormonozależny |
nanet
Odpowiedzi: 34
Wyświetleń: 25318
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-12-02, 19:23 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny niehormonozależny |
Richelieu!!!! Bardzo dziękuję Ci za tak szybka odpowiedź!!!!! Naprawdzę nie masz pojęcia jak podniosłeś mnie na duchu. Nie boje się drugiego raka piersi ( bo ma tylko 7mm) ale obawiam się swojej psychiki. Juz zdążyłam przywyknąć do swojego wyglądu i leczenia jak i tego iż każda wizyta kontrolna może zakończyc sie czymś....... Nie przypuszczałam tylko że dostane takiego kopa od strony drugiej piersi. I właśnie to mnie podłamało. Patrze na swoje dzieci 6 lat i 10 m-cy i zastanawiam się czy dadza sobie radę bez mamy. A ja tak bardzo chcę byc przy wszystkich ich wzlotach i upadkach jakich jeszcze doświadczą w życiu. Chce być ich podporą. Najgorsze jest to że ja nigdy nie chorowałam a jak już to odrazu strzał w grubej rury.
Jeszcze raz pozdrawiam i szczerze dziekuje Ewa
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2012-12-02, 19:34 ]
Ewuniu, możesz być pewna, że bardzo dobrze i dostatecznie wyraźnie Cię usłyszę, nawet jeśli użyjesz o połowę mniej wykrzykników.
[ Dodano: 2012-12-03, 12:06 ]
Richelieu napisał/a: | Okres 6 m-cy jest na tyle długi, że rak we wczesnym stadium, w kwietniu np. na granicy wykrywalności
(USG, podobnie jak każde inne badanie, ma swoją czułość wykrywania zmian od pewnego zaawansowania)
mógł rozwinąć się do tego stopnia, iż po pół roku dał się rozpoznać, co pozwoliło rozpocząć leczenie. |
Wszysto ok tylko że porównując zdjęcia z kwietania z tymi z sierpnia to zmieniła sie tylko wielkość guza a kształt pozostał taki sam. Poprostu moim skromnym znaniem USG wykonywał peudospecjalista w tej dzidzinie których na polskim rynku nie brakuje. Co do moich spostzrrzeń wypowiedzieli się też onkolodzy którzy troche go bronili ale jasno przyznali iż już wtedy mozna było zdjagnozować raka. I tak oto takim sposobem chodziłam z rozwijającym się raczyskiem 5 miesięcy i że z takimi parametrami nie wlazł mi w węzły to naprawdę cud.
Dlatego teraz mam prawo mieć pietra gdyż jeszcze w miedzy czasie ( mowa tu o poprzednim guzie) USG robiło mi dwóch lekarzy ( wrzesień - nie dawałam wiary że mogę mieć raka) i miałam mieć kontrolę za 6-mcy!!!
I tak oto jest z tymi badaniami.
Pozdrawiam
Ewa |
|