Witam,
Proszę o pomoc w interpretacji wyników mojej mamy.
3 tygodnie temu mama dostała ataku duszności, podejrzewano astmę. Zrobiono
rtg klatki piersiowej i usg jamy brzusznej. Na zdjęciu rtg wyszedł guzowaty cień. To i powiększone węzły prawego nadobojcza były podstawą do natychmiastowego przyjęcia do szpitala w celu dalszej diagnostyki.
W szpitalu miała następujące badania:
spirometria, videobronchoskopia, TK- klatki piersiowej i BAC/USG. Załączam skany dokumentów.
Mama została wypisana dzisiaj ze szpitala z rozpoznaniem: nowotwór o nieokreślonym charakterze (tchawica, oskrzela i płuca). Jutro ma się zgłosić na ustalenie terminu wycięcia węzłów chłonnych prawego nadobojcza.
Także jutro ma ambulatoryjnie TK głowy.
Mama ma 66 lat, rzuciła palenie 15 lat temu. Ogólnie cały czas czuje się bardzo dobrze.
Moje pytanie:
Czy, na podstawie wyników badań, wniosek że mamy do czynienia z "nowotworem w CS IV" jest poprawny i definitywny? Czy jest możliwa inna interpretacja tych wyników?
Czy wynik badania wyciętych węzłów chłonnych może zmienić diagnozę?
Z góry dziękuję za pomoc.
Alicja