Dziekuje kochani :-* dzisiaj pochowalam mame, byl to najciezszy dzien i pomimo ze wiem iz juz nie cierpi, nic ja nie boli to czuje ogromna pustke i żal. Żal bo ona tak bardzo chciala żyć. Walczyla dla swoich wnukow ktorzy teraz maja pieknego aniola stróża. Odeszla w pelni swiadoma swojej choroby. Do samego konca jej świadomość osiagala 200% a cialo jak kloda obolale z guzami nie pozwalalo nawet na przytulenie 10 miesiecznego wnuka zeby sie z nim pozegnac.:'( :'( :'(
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2017-09-30, 09:05 ]
Aniu tulimy mocno do serca i dużo sił Ci życzę.