[monikkkaa]

Bardzo proszę o pomoc!!
Sprawa dotyczy mojego taty, który pracuje legalnie w Anglii. We wrześniu przyjechał na urlop trafił do szpitala jako nagly przypadek i stwierdzono u niego nowotwór złośliwy odbytu z przerzutami. Niestety na podstawie Europejskiej karty ubezpieczenia zdrowotnego dalsze leczenie jest niemożliwe. Jedyną opcją aby był leczony w Polsce jest prośba o pozwolenie ze strony angielskiej na planowane leczenie w Polsce, dlatego bardzo proszę jeżeli ktoś załatwiał podobną sprawę o informacje jak szybko można uzyskać takie pozwolenie i jak zrobić to najszybciej.

Z góry bardzo dziekuje za odpowiedzi

[sarenka]

Jak to wlasciwie jest w Polsce z leczeniem chorych onkologicznie Polakow,czy musza byc ubezpieczeni?W dawnej Polsce,za socjalizmu to wg mnie choroby onkologiczne,weneryczne i gruzlica(mozliwe,ze jeszcze jakies inne zakazne) byly leczone bez wzgledu na ubezpieczenie.Zwyczajnie,za darmo.Co z tego zostalo w obecnej Polsce?
Co mozna doradzic Monice?
I jeszcze pytanie,co o leczeniu mowi konstytucja PL?

[vioom]

Cytat:

W dawnej Polsce,za socjalizmu to wg mnie choroby onkologiczne,weneryczne i gruzlica(mozliwe,ze jeszcze jakies inne zakazne) byly leczone bez wzgledu na ubezpieczenie.Zwyczajnie,za darmo.

Za socjalizmu i nie za darmo a zadłużając państwo. Ot co. W chwili obecnej niezbędne jest posiadanie ubezpieczenia.

[absenteeism]

sarenka napisał/a:

I jeszcze pytanie,co o leczeniu mowi konstytucja PL?

Konstytucja RP --> http://www.sejm.gov.pl/prawo/konst/polski/kon1.htm

[sarenka]

vioom napisał/a:

zadłużając państwo

-to forum nie jest miejscem na polityczne polemiki,wiec krotko-obecnie dlug Panstwa jest duzo wiekszy niz byl w 1989,a dawno i obecnie do zadluzenia Kraju przyczynia
sie m.innym sponsoring KK-plus przerozne misje-Irak,Afganistan itp.
Ja nie umiem odpowiedziec Monice,a pozostale dwa wpisy tez nic nie wnosza,za wyjatkim odpowiedzi

Cytat:

absenteeism

na moje zapytanie.Dziekuje.
Jakos ogarnia mnie przeraznie na swiadomosc ,iz sa wsrod nas ludzie nieubezpieczeni-nie zawsze z wlasnej winy,ktorzy w ciezkiej chorobie sa pozostawieni sami sobie.Czy to nie jest ukryta eutanazja?

[Gazda]

Sarenko, może nie zauważyłaś, ale nie jest to miejsce na rozpoczynania politycznej polemiki, którą sama starasz się uprawiać. Monikkkaa prosi o pomoc, więc powstrzymaj się proszę od mącenia.

[sarenka]

Gazda napisał/a:

Monikkkaa prosi o pomoc,

-no to pomoz Jej,zamiast polemike kontynuowac.Poza tym na forum jest Moderator i moze usunac niewygodne czy nie wlasciwe posty.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: Finlandia: 2011-10-28, 15:00 ]
W takim razie jako moderator popieram prośbę Gazdy w całości i proszę o zastosowanie się do niej.

[Finlandia]

monikkkaa, a w twoim oddziale NFZ pytałaś, jak coś takiego załatwić? Szukam trochę w przepisach i nie wiem za bardzo o jaki rodzaj pozwolenia może chodzić.

Alternatywnie: tata pewnie i tak już teraz do Anglii nie będzie wracał, więc może zwolnienie się tam z pracy i zarejestrowanie się w Pl jako bezrobotny?

[gaba]

Jeżeli jeszcze jesteś zainteresowana informacją na poniedziałek, daj znać na pw.

[monikkkaa]

W moim oddziale NFZtu pani kazała ubiegać się o pozwolenie ze strony angielskiej na planowanie leczenie, niestety na takie pozwolenie czeka się bardzo długo a tato tyle czekać nie może. Jeśli chodzi o przejście na bezrobocie - to jest ostateczność bo zostalibyśmy bez środków do życia. Dodam ze tato w Polsce pracował ponad 20 lat, odprowadzał składki a teraz okazuje się ze nie ma pieniędzy na jego leczenie. Do Anglii wyjechał tylko dlatego ze w Polsce nie mogł znaleść pracy....:(

[maja12]

Z tego co wiem, orientowałam się kiedy moja mama wyjechała do siostry- i stan jej się pogorszył- w odwrotną strone działa to tak samo- czyli u nas trzeba się starać o pozwolenie NFZ na leczenie planowane za granicą. Natomiast w UK nikt nie pytał nas o to czy mamy jakieś pozwolenie- a leczenie mamie proponowali., Z tego co wiem to tam nie ma takiej biurokracji- więc na pewno będzie ciężko coś załatwić. W sumie nie mam pomysłu jak wyjść z takiej sytuacji.