Sprawy u mnie mają się tak:
-czwartkowy zabieg talkowania płuca nic nie rozwiązał,nadal płyn wycieka przez dren w ilości +/- jeden litr na dobę.Płuco nie rozprężyło się.
-dzisiaj miałam bronchoskopię i być może udało się znaleść przyczynę ale co dalej
powie mi lekarz prowadzacy pewnie jutro
-jutro zaczynam 4 tydzień mojego pobytu w COI i zaczynam
-dziękuję Wam za wsparcie i przepraszam, że często nie piszę ale tak bardzo nie lubię pisać złych wiadomości
_________________ Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy.
— Paulo Coelho
-jutro zaczynam 4 tydzień mojego pobytu w COI i zaczynam
Basiu, rozumiem Twoje 'głupienie'. Choćby człowiekowi już się wydawało, że nie wytrzyma kolejnego dnia, to potem okazuje się, że to nieprawda. Mój najdłuższy pobyt w szpitalu to ok. 8 tygodni. Ale znałam gigantów, co musieli po 6 m-cy. Choć mnie się wydawało to niemożliwością, to jednak to jest możliwe. Póki czegoś nie przeżyje, to nie możemy sobie tego wyobrazić jak to jest możliwe.
A my jesteśmy cały czas z Tobą
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Sprawy u mnie mają się tak:
-czwartkowy zabieg talkowania płuca nic nie rozwiązał,nadal płyn wycieka przez dren w ilości +/- jeden litr na dobę.Płuco nie rozprężyło się.
-dzisiaj miałam bronchoskopię i być może udało się znaleść przyczynę ale co dalej
powie mi lekarz prowadzacy pewnie jutro
-jutro zaczynam 4 tydzień mojego pobytu w COI i zaczynam
-dziękuję Wam za wsparcie i przepraszam, że często nie piszę ale tak bardzo nie lubię pisać złych wiadomości
bardzo żałuję że nie jestem w Warszawie już bym u Ciebie z dobrym ciachem i kawusią była...
- Basieńko; tym przejmuj się najmniej... wszyscy tu na Ciebie cierpliwie czekamy... szpital nigdy nie jest miejscem przez nas lubianym ale jak mus to mus...
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
Basieńko; tym przejmuj się najmniej... wszyscy tu na Ciebie cierpliwie czekamy... szpital nigdy nie jest miejscem przez nas lubianym ale jak mus to mus...
Basiu bez względu na to czy piszesz, czy nie wszyscy jesteśmy z Tobą w swoich myślach i modlitwach, i bez względu na to jak czujesz się niepewnie wierzymy a ja szczególnie, że wszystko wróci do normy a Ty do pełni sił i zdrowia.
Tulę Cię do serca
Witajcie
Jutro jadę do domku na kilka dni,ale nie sama tylko z drenem bo cały czas cieknie ok litr płynu.Wczoraj zaliczyłam chemię i jest wszystko dobrze.
Ach i jeszcze wieczorem miałam miłych gości, odwiedziły mnie Iwka i Erin z Olem.
Kiedyś dostanę zawału przez te niespodzianki
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję
[ Dodano: 2012-10-19, 12:29 ]
Mam jeszcze pytanie-muszę kupić inhalator czy może mi ktoś podpowiedzieć jaki bo jestem zielona w tym temacie.
_________________ Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy.
— Paulo Coelho
Cieszę się, że wreszcie troszkę pomieszkasz w domku .
A co do inhalatora, to wiem, że można urządzenie wypożyczyć, bo zakup moze być kosztowny.
Serdecznie Cię pozdrawiamy, tradycyjnie rodzinnie ( Jacek, Magister - Roman, gryzący wszyskich i wszystko, no i ja) - buziaczki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum