1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
betsi - komentarze
Autor Wiadomość
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #241  Wysłany: 2016-10-02, 21:16  


I betsi, będzie tak niestety jeszcze długo. Czas leczy rany, ale blizna zostaje do końca. Nie damy Ci gotowej recepty na to, żeby było lepiej, bo jej nie ma, żałobę trzeba po prostu przeżyć. Może jakaś przyjaciółka, która pomogłaby Ci w tym trudnym czasie a może wizyty u psychologa, gdzie mogłabyś wyrzucić swój ból, wypłakać się, trochę pomogło by Ci stanąć na nogi.

:tull:
 
tęcza 


Dołączyła: 19 Mar 2013
Posty: 754
Pomogła: 169 razy

 #242  Wysłany: 2016-10-02, 22:07  


:/pociesza:/
 
betsi 



Dołączyła: 03 Sty 2013
Posty: 1068
Pomogła: 107 razy

 #243  Wysłany: 2016-10-09, 13:15  


Leżę w łóżku.Beznadziejnie się czuje :'(Mama przyszła zrobić nam obiad.Do tego boli mnie głowa,czuje że mnie coś bierze.Chciałbym pòjśč do kościoła,ale nie mam siły :-\
W piątek była msza za męża.Teściowa kazała mi się trzymać i powiedziała,że nie przyjedzie do mnie bo będziemy razem płakać-też ma kryzys
:'(
Wyjaśniły się ròże nieporozumienia między nami-jestem spokojniejsza.
Ale ja czuję się fatalnie :'(muszęto przejśč,ale jest trudno
_________________
[*] 07.08.2016- Na zawsze w sercu mym!!!
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #244  Wysłany: 2016-10-09, 13:31  


betsi,

Sama widzisz, że każdy żałobę musi przejść po swojemu, nie każdy lubi ją przeżywać w grupie. Twoja teściowa straciła syna, też to przeżywa. Dajcie sobie czas na poprawienie stosunków, nie zamartwiaj się dodatkowo tym jakie są między Wami relacje, to się kiedyś albo ustabilizuje albo nigdy nie będzie poprawnie i obie wersje, która by nie była będziesz musiała zaakceptować bo na siłę nic nie zrobisz.

Wciąż przeżywasz trudny czas i pewnie długo tak jeszcze będzie, bardzo mi przykro, że Cię to spotkało, że musisz męczyć się z tą sytuacją ale takie jest życie, czasami okrutne, czasami niesprawiedliwe ale musimy i chcemy żyć dalej mimo tym kłodom rzucanym nam pod nogi. Ty masz syna, On Cię bardzo potrzebuje, jeśli będzie widział mamę taką smutną, płaczącą, bez chęci na życie to uruchomi mu się w tej młodej główce, że mama też jest chora i zaraz straci mamę tak jak stracił tatę. Pomyśl o tym, musisz dla Niego żyć i walczyć ze swoimi słabościami nawet jak boli.

Czy Ty bierzesz jakieś antydepresanty/leki uspokajające, coś co pozwoli choć trochę ukoić Twój ból. Jeśli tak to oprócz antydepresantów dokładaj sobie jakąś hydroksyzynę lub w sytuacji bardzo ciężkie Afobam (ten uzależnia, więc ostrożnie), żeby przetrwać ten najgorszy czas i się jakoś ratować.

pozdrawiam Cię bardzo gorąco i przytulam z całych sił bo wiem jak jest Ci bardzo ciężko :tull:
 
betsi 



Dołączyła: 03 Sty 2013
Posty: 1068
Pomogła: 107 razy

 #245  Wysłany: 2016-10-09, 15:34  


Biorę od dziś całą tabletkę antydepresantu-brałam pół.Dziś musiałam wziąść pòł relanium.Wieczorem wezmè hydro,
Jest lepiej a boję się jak będzie jutro :-\
_________________
[*] 07.08.2016- Na zawsze w sercu mym!!!
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #246  Wysłany: 2016-10-09, 16:50  


betsi,

Pó tabletki to mało, jak wdraża się antydepresant to należy zaczynać od mniejszych dawek, później należy brać całą.
Relanium wiadomo trochę Cię otumani ale przez jakiś okres czasu trzeba się wspierać lekami jak sami sobie nie jesteśmy w stanie pomóc. Uważaj tylko bo relanium również uzależnia, okazjonalnie jak weźmiesz nic się nie stanie. Hydro zamuli ale i da Ci pospać. Może spróbuj psychoterapii, teraz najbardziej potrzebujesz wyrzucić z siebie swój ból a takie rozmowy mogą dużo pomóc.
Chodzisz do pracy, czy jesteś na zwolnieniu?

pozdrawiam
 
betsi 



Dołączyła: 03 Sty 2013
Posty: 1068
Pomogła: 107 razy

 #247  Wysłany: 2016-10-09, 19:09  


Chodzę do pracy.
Nie stać mnie na psychoterapię,u nas w miejscowości nie ma zresztą.
Dziękuję za słowa otuchy _itsme_ _itsme_
_________________
[*] 07.08.2016- Na zawsze w sercu mym!!!
 
wronka 



Dołączyła: 09 Maj 2011
Posty: 117
Skąd: Świętokrzyskie
Pomogła: 11 razy

 #248  Wysłany: 2016-10-10, 08:31  


betsi - nie pisałam nigdy ale cały czas śledziłam Wasz wątek. Bardzo mi przykro , że Musisz zmierzyć się z taką tragedią :-(

Z doświadczenia w mojej rodzinie powiem, Ci że Mamie najbardziej dały w kość miesiące od 2 do 6 po śmierci taty, bo wtedy to wszystko stało się dopiero tak bardzo realne. Później powoli, powoli ból pozwalał się oswajać.

Wiadomo pierwsze święta, sylwester oraz inne okazje bez Najbliższego wywołują traumę ale wszystko da się przeżyć. Tym bardziej, że Ty masz dla kogo walczyć- synek potrzebuje Cię teraz jak nigdy wcześniej.

I taka moja rada-spróbuj wypełniać sobie z synkiem jak najwięcej czasu na zajęcia gdzie pracuje i ciało i głowa. Wiem , że będzie Ci z tym ciężko bo psychicznie i fizycznie Jesteś mocno zmęczona ale to naprawdę działa. Nie ma czasu wtedy na myślenie o sprawach na , które nie Masz kompletnie wpływu.


Co do tematu finansów - Być może już to Zrobiłaś ale jeśli nie to Dowiedz się czy Twój Mąż spełniał wymogi , aby synek pobierał po Nim rentę rodzinną . Jest do całkiem spory comiesięczny zastrzyk gotówki.


Ściskam mocno i życzę coraz to pogodniejszych dni na Twojej drodze :cmok:
 
betsi 



Dołączyła: 03 Sty 2013
Posty: 1068
Pomogła: 107 razy

 #249  Wysłany: 2016-10-10, 21:20  


wronka-rentę syn już ma.Nie sjest to nie wiadomo jaka suma,ale zawsze coś.
Najgorsze są weekendy, nawet nie chcę myśleć o świętach :roll:
[nooo]
Dni są różne,ale jeszcze tych ciężkich pewnie będzie dużo :cry:
_________________
[*] 07.08.2016- Na zawsze w sercu mym!!!
 
wronka 



Dołączyła: 09 Maj 2011
Posty: 117
Skąd: Świętokrzyskie
Pomogła: 11 razy

 #250  Wysłany: 2016-10-11, 08:19  


Betsi - Na pewno Będziesz jeszcze Miała lepsze, gorsze i fatalne dni. Niestety nieuniknione to jest :-( Na wszystko potrzeby jest czas, dużo czasu...

Ale pamiętaj , że całe życie nie może być pod górkę ;)

Jeśli nie macie alergii na jesienne i zimowe długie wieczory polecam psa :-) Nie żartuję :-D
Labrador -był pierwszym poważniejszym zakupem mamy po śmierci taty. Naprawdę zwierzęta są świetnym odstesowywaczem i pochłaniaczem czasu. Dla mojej mamy i młodszej siostry był to strzał w dziesiątkę.
 
betsi 



Dołączyła: 03 Sty 2013
Posty: 1068
Pomogła: 107 razy

 #251  Wysłany: 2016-10-30, 13:37  


wronka-psa mamy :) To jest też dobry antydepresant!

We wtorek Wszystkich Świętych, jeszcze rok temu mówiłam,że nie mam u nas na cmentarzu nikogo bliskiego-tzn,dziadka którego nie znałam.A teraz?Ciekawe jaki to będzie dla mnie dzień-chodzi o psychikę :-(
Jutro mam ubierać z siostrą męża pomnik,to takie dziwne :cry:
_________________
[*] 07.08.2016- Na zawsze w sercu mym!!!
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #252  Wysłany: 2016-10-30, 17:18  


betsi napisał/a:
A teraz?Ciekawe jaki to będzie dla mnie dzień-chodzi o psychikę


Kochana z góry mówię, że raczej ciężki. Wrócą wspomnienia, będzie ogromny żal, smutek, niedowierzanie i łzy, musisz się z tym liczyć, że będzie Ci ogromnie przykro i ogromnie smutno.

Nieustających sił psychicznych Ci życzę :tull:
 
marysia5 


Dołączyła: 04 Kwi 2012
Posty: 975
Pomogła: 107 razy

 #253  Wysłany: 2016-10-30, 18:29  


Tak kochana Betsi, taki będzie ten dzień. Żal i smutek potęgowane będą nieustannym pytaniem - dlaczego? W głowie kotłują się wspomnienia ze wspólnego życia, najwięcej te dobre i przyjemne. Jest bardzo smutno i trudno. Łzy same płyną. Nie wzbraniaj się przed nimi, bo one koją ból. Jesteście w moich myślach, ślę dobre siły, bo musisz teraz być dla synka mamą i tatą. Tulę mocno. :tull:
_________________
marysia5
 
Danita 


Dołączyła: 21 Sie 2014
Posty: 166
Skąd: Lubelskie
Pomogła: 19 razy

 #254  Wysłany: 2016-10-30, 19:59  


betsi,
Stojąc nad grobem Mamci pomyślę ciepło o Tobie i Twoim Mężu.
Pozdrawiam Cię serdecznie i mocno przytulam, dbaj o synka. :tull:
_________________
Danita
 
betsi 



Dołączyła: 03 Sty 2013
Posty: 1068
Pomogła: 107 razy

 #255  Wysłany: 2016-11-11, 12:52  


Na tygodniu,w jeden dzień musiałam się zwolnić z pracy,bo serce zaczeło mi walić,nogi drżeć,słabo mi było.W domu pòł dnia przeleżałam :-\
Żyję jak we śnie,dziwnie jest.A jak widzę już reklamy świąteczne to mi niedobrze się robi :'(
Brakuje mi przytulenia,dotyku :'(
_________________
[*] 07.08.2016- Na zawsze w sercu mym!!!
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group