witam.jakiś czas mnie tu nie było.co do żony to jest dużo lepiej.przeszła 7 chemioterapii i 25 naświetleń radioterapii.mają zrobić badanie czy jeszcze coś zostało.żonie chcą zrobić autoprzeszczep szpiku w Katowicach.może ktoś miał robiony taki autoprzeszczep?jak to wygląda od początku do końca.czy jakieś nie pożądane odjawy są po tym?jakie jest ryzyko?dużo nie wiadomych.żona boi się i nie wiem czy się zgodzi.
Jeżeli jest szansa na przeszczep, to koniecznie trzeba z tej możliwości skorzystać.
Przeszczep autologiczny własnych komórek macierzystych, bardzo zwiększa szanse na całkowite wyleczenie.
Pozdrawiam
_________________ Boże, użycz mi pogody ducha. Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić. Odwagi, abym zmieniał to co mogę zmienić.
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
Katowice to świetny ośrodek przeszczepowy. Można im zaufać. Ja bym się nie wahał. Naprawdę - ryzyko nie jest ogromne, a wszelkie wątpliwości na pewno można przedyskutować
Pozwolę sobie wyrazić prywatną opinię na temat ośrodka w Gliwicach, który polecam.
Miałam tam autoprzeszczep. Oddział transplantacji szpiku założył w CO w Gliwicach prof. Jerzy Hołowiecki, który przeszedł do Gliwic z Katowic i zabrał ze sobą najszepszych specjalistów.Ordynatorem jest prof. Sebastian Giebel, wspaniały człowiek.
Lekarze i pielęgniarki to zespół specjastów, którzy traktują chorych jak ludzi a nie jak kolejne przypadki.
Sale i izolatki są nowoczesne i bardzo przyjemne z własnymi łazienkami i dostępem do internetu.
na priv wysyłam kontakt telefoniczny, zapraszam na pogaduchy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum