Cześć kochani.
Chwilę mnie nie było a jak się domyślacie to dobry znak. Do czasu...
Miesiąc temu mama znowu borykała się z kamicą nerkową. Sikała krwią. Kilku kamieni się pozbyła. Gorączkowała. Zrobiła badania i wyszło jej, że ma Escherichia coli. Lekarz przepisał jej antybiotyk, kolejny i kolejny i minął miesiąc. Na szyi zrobiły się jej powiększone, bolące węzły chłonne przez które nie może spać. Po kilku dniach spuchło jej oko. Okulista jak i lekarz pierwszego kontaktu stwierdzili że złapała jakiegoś ostrego wirusa . Nie wiedzą co. Dostała maść na oko. Opuchlizna trochę się zmniejszyła. Szyja została. W międzyczasie miała wizytę u onkologa. Innego niż dotychczas ponieważ Nasz zrezygnował z pracy w placówce do której uczęszczamy. Nawet nie dotknął węzłów, zerknął na badania krwi (wszystkie w normie, robione prywatnie drugi raz znowu w normie) i. Onkolog tez stwierdził ze zapalenie. Kazał brać doraźnie leki typu Aspiryna.
Tomograf mamy od koniec miesiąca. Mama od miesiąca nie bierze chemii bo gorączkowała i osłabła. Podpowiedzcie proszę czy robić jakieś badania? Może USG? Obawiam się, że to rozsiew choć tyle razy były podejrzenia a okazywało się, że jednak nie.
_________________ ,,Jeśli chcesz znaleźć źródło, musisz iść do góry, pod prąd"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum