[kama007]

Bardzo proszę o wskazówki jak mam zacząć leczenie w Warszawie
Dzisiaj usłyszałam diagnozę - czerniak.
Niestety nie znam konkretów. Rozmawiałam telefonicznie z lekarzem, który pobierał wycinek. Jutro odbiorę wynik.
Mam jak najszybciej pojechać do Warszawy do CO.
Mam kilka pytań:
Czy jeśli pojadę np. w poniedziałek to czy tego samego dnia mogę liczyć na wizytę u lekarza?
Podobno jest jakaś kolejka dla pacjentów pierwszorazowych, o której trzeba się w niej znaleźć by mieć szansę na wizyte?
Co jeszcze powinnam wiedzieć zanim rozpocznę leczenie?
Czy ktoś może polecić dobrego lekarza?

[marjanna]

Witaj Kama,
głowa do góry !!! -)

Jutro zadzwoń do Centrum Onkologii w Warszawie, w godz. 13-14 do pani umawiającej wizyty u onkologów od czerniaka. nr tel: 22 546 21 95
Gdyby termin zaproponowany był odległy, to przyjedź do Centrum w poniedziałek z rana. Udaj się do wejścia "D" - z lewej strony od głównego wejścia, na prostopadłej ścianie.
Pobierz nr do rejestracji uważając by pobrać właściwy - dla pacjentów rejestrujących się po raz pierwszy. Z tym numerkiem nie czekasz do rejestracji głównej, tylko przechodzisz przez szklane drzwi po prawej stronie. Rejestracja odbywa się w pokoju po lewej stronie (nr chyba 25 albo coś koło tego).
Tam zapewne nie będą chcieli Cię zarejestrować skoro nie masz umówionej wizyty u lekarza - chyba że telefonicznie uda Ci się to jutro załatwić.
Dlatego udasz się do jednego z lekarzy - najbardziej przeze mnie polecanego - Profesora Rutkowskiego, który w poniedziałki przyjmuje i poprosisz go - wchodząc pomiędzy pacjentami, których będzie zapewne bardzo wielu - by Cię przyjął w dniu dzisiejszym i sprawił, by miłe panie w rejestracji Cię zarejestrowały. Jest to do zrobienia.
Gdybyś miała jakiś problem, to udaj się do głownego wejścia do Centrum i idąc na wprost rozglądaj sie po prawej stronie za wejściem do Kliniki tkanek miękkich, kości i czerniaków i wejdź tam. Jest tam mała rejestacja gdzie znajdziesz bardzo miłych lekarzy z oddziału (kilka fajnym młodych lekarzy), którzy podpowiedzą Ci co zrobić, Cię przyjęto w tym dniu
Oni wszyscy są tam, by pomóc takim jak Ty
i ja też

To tyle z kwestii formalnych.
Oczywiście jest to instrukcja do Centrum Onkologii na Ursynowie.
Gdybyś miała jeszcze jakieś pytania to daj znać.

Ja dziś wróciłam z Centrum. Mimo, że skuta po badaniach i kroplówie
to szczęśliwa!
Dzięki nim dziś żyję -)))

Pozdrawiam
Marjanna


A Prof Rutkowski ma na imię Piotr i jest najwspanialszym onkologiem jakiego spotkałam, przemiłym człowiekiem i świetnym fachowcem...... Jest też Kierownikiem Kliniki Czerniaków w Centrum Onkologii w Warszawie.

[biofanka]

A jak będziesz juz miała wynik histopatologiczny czerniaka to przepisz go my go zinterpretujemy.

Pozdrawiam głowa do góry!!Staraj się odpędzać złe myśli i nie czytaj statystyk.

[kama007]

bardzo, bardzo dziękuję!!!

[marjanna]

Kama,
jeśli chodzi o czas przybycia w poniedziałek to sądzę, że będzie ok jeśli stawisz się o 8;00 tj do południa załatwisz rejestrację i w międzyczasie albo zaraz potem widzenie wstępne z Prof Rutkowskim, by Cię wcisnął do kolejki no i do wieczora załatwisz konsultację z profem. Może rejestracja pójdzie szybciej.
Co do zasady, większość ludzi niecierpliwiąc się przychodzi jeszcze przed godz 6:00 a później do 8:00 pojawia się tylko kilka osób. Rejestracja i tak czynna jest od 8:00. Zdaje sie, że będziesz jechać spoza Wwy więc optymalnie będzie być na 8:00 i wyspać się nieco uprzednio, bo to będzie trudny dzień.
Ale dasz radę przez to przejść!!

pozdrawiam
marjanna

[Kosiba7]

kama007 napisał/a:

Bardzo proszę o wskazówki jak mam zacząć leczenie w Warszawie Dzisiaj usłyszałam diagnozę - czerniak. Niestety nie znam konkretów. Rozmawiałam telefonicznie z lekarzem, który pobierał wycinek. Jutro odbiorę wynik. Mam jak najszybciej pojechać do Warszawy do CO. Mam kilka pytań: Czy jeśli pojadę np. w poniedziałek to czy tego samego dnia mogę liczyć na wizytę u lekarza? Podobno jest jakaś kolejka dla pacjentów pierwszorazowych, o której trzeba się w niej znaleźć by mieć szansę na wizyte? Co jeszcze powinnam wiedzieć zanim rozpocznę leczenie? Czy ktoś może polecić dobrego lekarza?

Dzień dobry Pani.
Przede wszystkim piszę by Panią wesprzeć,więc proszę bez względu na początek,przeczytać ten mój komentarz w całości.
Jestem nowym użytkownikiem tego forum i właśnie znalazłem Pani posta odnośnie czerniaka.Chciałem się podzielić pewnymi informacjami na ten temat.Dodam tylko że mieszkam w Sosnowcu.
Otóż w 1984 roku moja zmarła już Mama,zachorowała właśnie na czerniaka,który rozwinął się na nodze w okolicach tzw. kostki.Została skierowana do Kliniki Onkologicznej w Gliwicach,gdzie przeprowadzono zabieg usunięcia tego nowotworu z zakresem zdrowej tkanki by wykluczyć ponowne naciekanie.Mam w chwili zachorowania miała 55 lat.Wiedzieliśmy jak straszna to choroba,co nam tez unaoczniali znajomi a także ludzie związani z medycyną.I nie dawano jej zbyt wiele szans na wyleczenie.Ale co się okazało.
Wypisano ja z kliniki w stanie jak to się utarło mówić "dobrym".Jednak wiedząc jaka to choroba cały czas żyliśmy z "duszą na ramieniu"z obawy o jej zdrowie.Jednak po kolejnych wizytach kontrolnych w klinice,i wnikliwej obserwacji węzłów chłonnych,które jej mieli w razie stwierdzenia przerzutów usunąć,zaobserwowano albo raczej nie stwierdzono progresji choroby.I co się okazało.Mama przeżyła jeszcze w dość dobrym zdrowiu,pomimo cukrzycy,operacji woreczka żółciowego,i wielu dolegliwości reumatycznych,jeszcze 22 lata,a zmarła......wskutek udaru mózgu w wieku 77 lat.
Proszę więc podejść jak najbardziej pozytywnie do leczenia,ponieważ wcześnie wykryty czerniak daje prawie 100 % gwarancję wyleczenia,o czym świadczy przykład mojej mamy,pod warunkiem że leczenie będzie bardzo profesjonalne i odpowiedzialne ze strony lekarzy zajmujących się tym problemem.
Ponieważ jestem mieszkańcem Zagłębia nie wiele mogę Pani pomóc w kwestii doboru lekarza.Ale Klinika w Gliwicach wobec mojej mamy wykonała naprawdę "dobra robotę".
Przepraszam że napisałem trochę nie to, o co Pani sugerowała w poście,ale chciałem na przykładzie mojej mamy pokazać, że rak to nie koniecznie wyrok,należy tylko pozytywnie podejść do leczenia.
Pozdrawiam serdecznie i życzę jak najlepszych efektów leczenia i szybkiego powrotu do zdrowia.

[Stan]

Kosiba7 napisał/a:

Mama przeżyła jeszcze w dość dobrym zdrowiu,pomimo cukrzycy,operacji woreczka żółciowego,i wielu dolegliwości reumatycznych,jeszcze 22 lata,a zmarła......wskutek udaru mózgu w wieku 77 lat

napewno każdego, kogo osobiście, lub któregoś z członków rodziny spotkało to paskudztwo chciałby, aby on sam, lub jego bliski żył tak długo, jak Twoja Mama. Nasuwa się mi jedno pytanie - jaki stopień zaawansowania miała Twoja Mama.
Pozdrawiam

[Kosiba7]

Stan napisał/a:

Kosiba7 napisał/a: Mama przeżyła jeszcze w dość dobrym zdrowiu,pomimo cukrzycy,operacji woreczka żółciowego,i wielu dolegliwości reumatycznych,jeszcze 22 lata,a zmarła......wskutek udaru mózgu w wieku 77 lat napewno każdego, kogo osobiście, lub któregoś z członków rodziny spotkało to paskudztwo chciałby, aby on sam, lub jego bliski żył tak długo, jak Twoja Mama. Nasuwa się mi jedno pytanie - jaki stopień zaawansowania miała Twoja Mama. Pozdrawiam

Witam.
Pisząc o prawie 100% skuteczności wyleczenia czerniaka,ma się zawsze na uwadze wczesne stadium rozpoznania tej choroby.Mama moja była o tyle w dobrej sytuacji,że widniejąca zmiana w okolicach kostki, dała niepokojący sygnał przez to,że zaczął się z tego znamienia wielkości ziarnka grochu, sączyć podejrzany płyn,z czym Mama udała się do dermatologa i od tego się zaczęło.Warto zaznaczyć, że w tamtym okresie nie trzeba było czekać w takich kolejkach na leczenie jak dzisiaj.
Pozdrawiam i życzę każdemu tak skutecznego leczenia.

[chełek]

Witam.
Nie wiem czy się nie spóźniłem z informacją ale może i tak napiszę jak u nas odbywała się całą sprawa.
Najlepiej po odebraniu wyniku histopatologicznego zadzwonić do Kliniki Tkanek Miękkich i bezpośrednio rozmawiać z prof.Piotrem Rutkowskim(zapisuje w kalendarz na konkretną wizytę-przyjmuje w przychodni w poniedziałki pokój 30,22 546 22 13 lub 22 546 21 72).
Po umówieniu się na wizytę musisz stawić się w CO wejście D i w holu głównym pobrać numerek "B" dla pacjentów pierwszorazowych a następnie udać się do pokoju 27-rejestracja pacjentów pierwszorazowych,pokój znajduje się po prawej stronie za szklanymi drzwiami.Warto mieć skierowanie,my nie mieliśmy i trzeba było dosłać,ale zarejestrowali i bez)
Jeśli mogę coś doradzić to warto być wcześnie,my zawsze staramy się być ok 6.00,skraca to czas oczekiwania do rejestracji i do prof.Rutkowskiego.Rejestracja czynna od 8.00 ale tak naprawdę już przed 8 zaczyna funkcjonować.Profesor przyjmuje od godziny 9.00.Niech Cię nie przerazi tłum ludzi,będzie dużo i do rejestracji i profesora,pacjenci pierwszorazowi mieszają się z tymi którzy są kolejny raz.Profesor wyczytuje w kolejności do gabinetu.
To tyle,mam nadzieję że się przydadzą moje informacje.
Trzymam kciuki!!
My z mama byliśmy dzisiaj na zdjęciu szwów i odbiór wyniku HP to biopsji wartownika i docięciu tkanek zdrowych-niestety wyniku jeszcze nie było i podenerwujemy się jeszcze
Jeszcze raz wszystkiego dobrego!!!

[marjanna]

Kama,

my tu wszyscy trzymamy kciuki za Twoją dzisiejszą konsultację i liczymy na dobre wieści.
Daj znać, czy coś udało się zorganizować i ustalić.

marjannka

[Luika]

marjanna napisał/a:

Kama, my tu wszyscy trzymamy kciuki za Twoją dzisiejszą konsultację i liczymy na dobre wieści. Daj znać, czy coś udało się zorganizować i ustalić. marjannka

Wszyscy czekamy