[Pani J]

Uprzejmie proszę o zinterpretowanie wyniku histopatologicznego.

Z góry dziekuje.

[missy]

Pani J,
Wynik mówi o stwierdzeniu czerniaka szerzącego się powierzchownie ( tzw. typ SSM) o konkretnych parametrach, które wg mnie dają stopień zaawansowania pT1b. Jest to generalnie tzw. cienki czerniak. Ale ponieważ liczba mitoz ( podziałów komórkowych) jest większa niż 1/1mm2 powinnaś zostać poddana procedurze jednoczesnego wykonania biopsji węzła chłonnego wartowniczego i poszerzenia blizny.
Jeśli chcesz poczytać sama, dokładniej to tutaj:
http://www.onkologia.zale...aki%20skory.pdf
Pozdrawiam

[Pani J]

Missy - wielkie dzięki za odpowiedz.

[stefanek]

Wynik bylby 'bardzo dobry' gdyby nie ten podwyzszony indeks mitotyczny :(

Mimo wszystko 0.2mm ciagle swietnie rokuje.

[Pani J]

Stefanek -

Co jeśli pozostawię sytuacje bez dalszej integracji? Czy może buc bardzo złe ?

[stefanek]

Co masz na mysli?

[missy]

Pani J,
Rozumiem, że chodziło Ci o dalszą ingerencję? Cóż, zalecenia dotyczące leczenia czerniaków ( w tym tzw.cienkich) mówią jasno, co należy zrobić, aby zoptymalizować wyniki leczenia.
Uważam, że nie powinnaś podejmować decyzji o odstępowaniu od zaleconych procedur leczniczych bez konsultacji ze specjalistą w zakresie diagnozowania i leczenia czerniaków.
Choroby nowotworowe muszą być leczone wg konkretnych wytycznych.
Pozdrawiam

[OptymistycznaLenka88]

Pani J, dalsze leczenie będzie polegać na wycięciu węzła wartowniczego, by sprawdzić czy komórki czerniaka nie rozprzestrzeniają się już dalej, a później tylko kontrole i badanie USG i RTG płuc co kilka miesięcy.
Rozumiem, że właśnie tego wycięcia węzła trochę się pani obawia, jednak jest to bardzo ważne, by sprawdzić czy nie ma w nim komórek czerniaka. Przy takich cienkich czerniakach jest to mało prawdopodobne, ale są przypadki kiedy tak się dzieje. Proszę poczytać posty innych, zobaczy pani, że ta choroba może zaskakiwać, czasem w sposób pozytywny, a czasem niestety nie.
Nie można jednak zrezygnować ze standardowego leczenia. To podstawa by zyskać pewność, że można pokonać chorobę.
Wycięcie węzła jest owszem zabiegiem dosyć inwazyjnym, ale naprawdę nie aż tak, by chcieć z niego zrezygnować. Całkiem szybko dochodzi się po nim do zdrowia i sprawności.
Głowa do góry
Pozdrawiam

[Pani J]

Wlasnie mam paraliz na sama mysl o wycinaniu wezla. Czytalam chyba wszystkie posty o czerniaku na tym forum. Nie chce robic nic pochopnego i rezygnowac z dalszego leczenia jednak sama mysl o dalszym procesie leczenie paralizuje mnie , strach.

[missy]

Myślę, że Twoje rozpoznanie jest naprawdę niezłe, ale ponieważ to czerniak to trzeba teraz wykorzystać wszystko co wie i oferuje współczesna medycyna, żeby potem mieć święty spokój. Rozumiem lęk przed działaniami chirurgicznymi, ale pomyśl, że plusem jest to, że właśnie masz jasno określoną ścieżkę postępowania. Gorzej, gdy nie ma się żadnych opcji.
Trzymaj się, głowa do góry i działaj.

[OptymistycznaLenka88]

Strach przed zabiegiem chirurgicznym jest rzeczą normalną. Nie możesz tylko pozwolić, aby przez niego zaniedbać leczenia.
Jeśli boisz się bólu, to wiedz, ze nie będzie go wiele. Trochę dyskomfortu na początku, ale nic czego spokojnie nie dałoby się wytrzymać. Szybko wraca się też do zdrowia. W szpitalu leży się krótko.
Ja mam usunięte wszystkie węzły pachwinowo-biodrowe, a i tak mogę spokojnie pracować (i to głównie stojąc), mogę jeździć na rowerze, chodzić po górach itd. Oczywiście z rozsądkiem, ale nie trzeba z niczego całkowicie rezygnować.
Jeśli martwią cię blizny, to pamiętaj, że to nic w porównaniu ze spokojem, jaki możesz mieć już po zabiegu. Poza tym blizna nie jest po tym zabiegu jakoś strasznie wielka, a są dobre maści na blizny
Jeśli miałabyś więcej pytań, pytaj, tylko nie daj się sparaliżować przez strach

[Pani J]

Dziekuje wszystkim za mile slowa. Skontaktowalam sie z chirurgiem na spotkanie zeby zdecydowac co robic dalej.

[Pani J]

Jak długo sie czeka na poszerzanie marginesów ? Ja już jestem ponad 3 tygodnie po pierwszym wycięciu i dalej czekam na telefon z terminem drugiego zabiegu ...

[missy]

Pani J,
Nie pomogę w kwestii terminów i czekania, alę chcę tylko dla porządku przypomnieć, że poszerzenie marginesów musi być robione jednocześnie z biopsją wartownika. W trakcie jednego zabiegu.
Czy z wynikiem byłaś już u chirurga/chirurga onkologa? Co on mówił odnośnie terminu poszerzania i biopsji?

[luśka]

Ja miałam wycinane znamię pod koniec kwietnia, wynik w czerwcu a w lipcu poszerzenie marginesów...Nie mogli mi pobrać wartownika, bo wycinkę miałam w poziomie... Wiem,że oczekiwanie i cała sytuacja jest stresująca, ale nie poddawaj się emocjom i często ze sobą rozmawiaj;-) Ja tak często robię,bo mam wrażenie,że siebie najlepiej rozumiem...