Witajcie Forumowicze. Pozwalam sobie pokrótce przedstawić przypadek choroby w mojej rodzinie, z prośbą o głos od osób, które miały z nią do czynienia i zechcą podzielić się uwagami co do form leczenia, ich skuteczności lub wszelkimi poradami âco dalejâ.
Mężczyzna, lat 58; ponad rok temu zdiagnozowano C15.8 (adenocarcinoma G3); w styczniu 2015 wykonano resekcję dolnej części przełyku i części żołądka; nie zalecono chemioterapii, a jedynie monitorowanie stanu pacjenta; w związku z dolegliwościami refluksowymi co kilka miesięcy wykonywano usg brzucha i gastroskopię- wyniki były dobre; w listopadzie pojawiły się bóle nadbrzusza; podczas grudniowych badań TK ujawniły się mnogie zmiany meta w wątrobie (potwierdzone biopsją cienkoigłową); badanie PET wykazało: pakiet powiększonych i pobudzonych węzłów chłonnych przy żołądku i wątrobie, liczne, zlewające się ogniska patologiczne w wątrobie (34x48mm), pojedyncze ognisko przerzutowe w prawej łopatce (13mm); rozpoznanie: C16.9, stopień IV (uogólniony rak żołądka z przerzutami do wątroby i węzłów chłonnych); pacjent obecnie jest w trakcie drugiego cyklu chemioterapii EOX, znosi ją dobrze, choć gorzej niż pierwszą, morfologia jest prawidłowa;
dodatkowa suplementacja: vilcacora, ostropest, olej lniany, graviola, siemię lniane, cordyceps, kwas elagowy, wit.D3, beta-glukan, enterosgel, pestki moreli, wit.C liposomalna, wlewy dożylne 25g wit.C, ozonoterapia, tymoterapia, hipertermia....
Pytanie: co jeszcze można zrobić?? do kogo się zgłosić? do tej pory odwiedziliśmy ośrodki w Szczecinie, Bydgoszczy i IMC we Wrocławiu...
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2016-01-14, 08:19 ] Zdjęcie jest za małe, nie można nic z niego odczytać.
Proszę załączyć zdjęcie do postu
http://www.forum-onkologi...orum/faq.php#35
(bez danych lekarza i pacjenta). Zdjęcia z linków zewnętrznych mogą z czasem zniknąć.
zosiek,
Jak pewnie już wiesz, sytuacja jest bardzo poważna. Obecne leczenie ma za zadanie powstrzymać rozwój choroby, zapewne niedługo będzie wykonana kontrolna tk sprawdzająca skuteczność obecnego schematu chemioterapii. Jeśli wyniki będą zadowalające i stan ogólny chorego będzie na to pozwalał, chemia będzie kontynuowana.
Rozumiem, że status Her2 jest ujemny?
Dziękuję za odpowiedź.
I tak, HER2 jest ujemny.
Oczywiście mamy świadomość z czym może się wiązać stadium IV, ale mimo to chcę zapytać czy ktoś tu na forum miał jakieś doświadczenie z tego rodzaju nowotworem i terapią schematem chemii EOX? Zapytam wprost, jakie są rokowania (przy samej chemii, bo zakładam, że wzmacnianie organizmu suplementami z mojego pierwszego postu może wspomóc pozytywne efekty terapii)?
Witaj zosiek
Ojciec mój 2,5 roku temu z identyczną diagnozą. Adenocarcinoma z przerzutami do wątroby i węzłów chłonnych żył od diagnozy do śmierci 3 miesiące. Wyniki krwi były gorsze bo zaczęło się od anemii. No i leczenie najpierw naświetlania później chemia -Xeloda. Wytrzymał jedną. Na pewno trzeba się zaopatrzyć w leki poprawiające apetyt bo waga leci szybko w dół i jest całkowity brak apetytu. Trzymam za Was kciuki
Pozdrawiam Gosia
dziękuję za głos, Gosiak78.
i wyrazy współczucia z powodu straty :(
cóż, o EOX'ie badania mówią, że dzięki Xelodzie w takiej formie poprawia jakość życia, nie ma tak wielu nieprzyjemności w czasie chemioterapii. ale rokowań i tak nie ma co szukać wybitnych, niedawno czytałam, że 50% przeżywa kolejne 5lat... potem już że 20% przeżywa rok, a z tego co czytam w Waszych postach na tym forum, to światło gaśnie po kilku miesiącach. :( wiadomo, każdy jest inny, w innym stadium, i z innymi dolegliwościami dodatkowymi, każdy ma inny dostęp do alternatywnych metod leczenia i się im poddaje lub nie...
póki co Tata jest ustabilizowany jeśli o morfologię i apetyt. trochę zrobił się grymaszący, delikatny, trochę włos się przerzedził, werwy brak, ale działamy, walczymy, we 3 jego kobiety...
mój Tatko walczył prawie 7 miesięcy. Konsylium w 2 miesiącu leczenia podjęło decyzję o resekcji całkowitej żołądka. Operacja okazała się być niestety operacją oszczędzającą- zbyt duża ilość przerzutów. Dożywianie dojelitowe, do którego dzięki Bogu mieliśmy dostęp. Potem 2 cykle chemioterapii paliatywnej, na 3 nie wyrażono zgody z powodu niewydolności serca. Po półtora miesiącu Tatuś zmarł.
Walczcie, pomagajcie i bądźcie z chorym. Zapewnijcie Mu opiekę hospicyjną. Bez hospicjum nie bylibyśmy w stanie pomóc Tatusiowi. Szpital na zawsze pozostanie w mojej pamięci miejscem bezdusznym, lekarze pozbawieni empatii.
Trzymam kciuki, trzymajcie się cieplutko.
_________________ "Doceń to co masz zanim czas sprawi, że docenisz to co miałeś..."
przykro mi to słyszeć, wyrazy współczucia VikiS... :(
my kończymy szósty cykl EOX i za ok.2 tygodnie, po TK wyjaśni się na czym stoimy. póki co Tata ma się dobrze, utrzymuje wagę, stosuje się do zaleceń dietetycznych, kontynuuje wspomaganie się suplementami, o których wyżej pisałam, poddaje się terapiom tlenem, temperaturą, wit. C.
badania przeprowadzone po 3cim cyklu były z tych, co dają nadzieję: ogniska zniknęły lub się zmniejszyły. wprawdzie ta ostatnia chemia zabrała Tacie mnóstwo włosów i dała się mocniej odczuć rękom i twarzy jako silne mrowienie i niemoc, ale nie jest źle. będziemy walczyć, póki co o podreperowanie hematokrytu i erytrocytów, co by morfologia była super. i jeśli wyniki TK też takie będą zdecydujemy się na kolejną chemię.
pozdrawiam Cię cieplutko VikiS i dziękuję za Twój głos.
aby Wam się udało. Niezależnie od tego jaka będzie Wasza droga, potraktujcie ten czas jako coś szczególnego, wyjątkowego. Choroba mojego Tatki uświadomiła mi kruchość pojęć zdrowie, szczęście, radość. Pokazała moc wiary, miłości i nadziei. To one sprawiały, że codziennie stawaliśmy do walki, tak nierównej przecież.
Miłość, troska i Wasz czas to wszystko czego teraz potrzebuje Twój Tata.
Pozdrawiam Was cieplutko.
Jeśli będziesz miała jakiekolwiek pytania , jestem do Twojej dyspozycji.
_________________ "Doceń to co masz zanim czas sprawi, że docenisz to co miałeś..."
Drodzy Forumowicze,
trzy miesiące temu pozwoliłam sobie zapytać Was o doświadczenia i wskazówki co do tematu raka żołądka z przerzutami do wątroby. Dziś, po zakończonym 6. cyklu chemii EOX i wykonaniu badania TK mam kolejną prośbę:
mam nadzieję, że załączniki się otworzą i będą czytelne- gdybyście mogli do nich zajrzeć i podsunąć jakąś myśl 'co teraz', byłabym wdzięczna. Dzięki chemii i najpewniej całej tej suplementacji i terapiach, o których pisałam wcześniej raczysko się nie rozwija, udokumentowano nawet jego regres. Pytanie czy faktycznie, zgodnie z propozycją lekarzy należy teraz zrobić przerwę w podawaniu chemii (przez wzgląd na lekkie neuropatie czuciowe rąk) czy jednak nie warto by było pójść za ciosem i podtępić jeszcze tego C16.9? Czy ten okres bez chemii i leków to nie jest zbytnie ryzyko? Tata suplementować będzie się nadal (swoją drogą będzie to dobry sprawdzian dla tej alternatywnej metody leczenia), ale czy dla medyków konwencjonalnych nie jest to takie zostawienie leczenia w pół drogi? Nie znam procedur, niewiele też nam wyjaśniono, stąd mądrych lub doświadczonych głów tu szukam.
Dziękuję za wszelkie opinie i pozdrawiam zaangażowanych.
zosiek,
Prowadzenie leczenie jest leczeniem paliatywnym - ma spowolnić rozwój choroby, doprowadzić być może do stabilizacji. Niemniej jest to efekt czasowy.
Jedną z zasad leczenia paliatywnego jest nie doprowadzanie do przewagi skutków ubocznych tegoż leczenia nad dolegliwościami powodowanymi przez chorobę podstawową. Inaczej mówiąc - neuropatia czuciowa wywołana przez cytostatyki może być powodem odstąpienia od kontynuowania chemioterapii. Dotychczasowe działanie chemii jest dość umiarkowane ( częściowa odpowiedź) więc trudno spodziewać się spektakularnych efektów po podaniu kolejnych cykli. Wobec stabilizacji choroby decyzja o przerwie wydaje się być sensowna - daje organizmowi szansę na choćby częściowe "otrząśnięcie się" ze skutków ubocznych leczenia oraz wzmocnienie przed, być może, kolejnymi liniami chemioterapii.
Ps. Na temat innych stosowanych przez Was terapii może być Ci trudno uzyskać informacje na naszym forum - patrz Regulamin forum.
Dziękuję pani moderator za rzeczową odpowiedź. Uspokaja nas to, że faktycznie, w tym przypadku przeważa stanowisko, iż póki można nie obciąża się pacjenta dodatkowymi nieprzyjemnymi skutkami chemioterapii. Najpewniej zostanie ona wznowiona, gdy organizm odpocznie. Jedyna troska to to, by w czasie tych 2-3 miesięcy ogniska raka nie powiększyły się.
Odezwę się po tym czasie, być może ktoś zyska na tej proceduralnej wiedzy, choć pochodzącej z jednego, konkretnego przypadku.
Dziękuję i pozdrawiam!
....jeszcze raz proszę o słowo komentarza.
załączam aktualny wynik TK pacjenta, który pobrał 7 cykli EOXu, od 3miesięcy ma przerwę, w trakcie której przeszedł brachyterapię i był suplementowany tylko naturalnymi środkami wspomagającymi organizm. na dniach zaczynamy drugą linię chemioterapii, ale już nie EOX, przez wzgląd na neuropatie czuciowe. lekarze proponują np. irynotekan. czy jest jeszcze jakaś alternatywa dla takiego postępu uogólnionego raka żołądka z przerzutami? czy ktoś zna specjalistów, których możemy odwiedzić celem konsultacji tego przypadku?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum