Witam serdecznie.
Mam nadzieję, że znajdzie się na forum dobra dusza, która w przystępny sposób wyjaśni czym się to je.
U mamy mojej dobrej przyjaciółki po badaniach onkologicznych stwierdzono guza na żołądku, kształt kalafiorowaty, prawdopodobnie krwawiący. Więcej informacji nie mam, ponieważ nie mamy jeszcze wyników szczegółowych badań (otrzymamy je dopiero w przyszłym tygodniu), a zależy mi, żeby chociaż trochę "ulżyć" przyjaciółce, bo strasznie się zamartwia. Chora bardzo schudła, nie czuje łaknienia, generalnie ma duże problemy z przyswajaniem pokarmu.
Szukałem informacji o nowotworach żołądka na różnych forach, i stronach fachowych ale jestem całkowitym laikiem jeśli chodzi o temat medycyny. Czy stwiedzenie guza na żołądku jest jednoznaczne z tym, że mówimy w tym przypadku o nowotworze złośliwym?
Jeśli to możliwe na podstawie takich skąpych informacji, proszę o informację, czy mam rację z tym nowotorem, i jakie będą dalsze konsekwencje jego pojawienia się.
Z góry dziękuję za pomoc. |