Guz?? Torbiel??OZT .. Proszę o pomoc!!!a wręcz błagam.
Witam Was bardzo serdecznie, trafiłam na Wasze forum przy poszukiwaniach jakichkolwiek informacji na temat guzów i torbieli trzustki liczę że dzięki Wam czegoś więcej się dowiem i znajdę jakieś wyjście z tej trudnej dla nas sytuacji. Opiszę Wam mój problem, w lutym mój tato trafił do szpitala z ostrym bólem brzucha, ból był tak ogromny że aż nie do wytrzymania w szpitalu spędził tydzień gdzie stwierdzono że ma ostre zapalenie trzustki, w sumie nas to nie zdziwiło ponieważ tata jest a raczej był alkoholikiem od kilkunastu lat, przy tomografia komputerowej wykryto mu guza na trzonie trzustki. Guz o wymiarach 7cm na 8 cm. Tatę w szpitalu nawadnianie, podawano elektrolity, jego wyniki po wyjściu ze szpitala były dosyć dobre ale kazano mu udać się do chirurga w celu ustalenia operacji aby usunąć guz. Tato w szpitalu nie zgodził się na biobsje dlatego w chwili wyjścia nie dostał żadnych lekarstw i szczerze olano go całkowicie a mi powiedziano że " czego ja się spodziewałam jak to jest alkoholik" bardzo mnie to zabolało.. Zaczęłam szukać czegoś na własną rękę znalazłam lek Kreon który zaczął później zazywac.. Tata nie chce operacji bo bardzo się jej boi dlatego kontrolował co miesiąc przez badanie USG wielkość guza i stan innych narządów, po dwóch miesiącach czyli w kwietniu coś ruszyło guz zaczął się zmniejszać... Tak aż do lipca ogólnie zmniejszył się do wymiarów 6na 5 cm. Byliśmy prze szczęśliwi.. W sierpniu tata miał zapalenie korzonkow, lekarz rodzinny przepisał mu jakiś lek ,przepraszam ale nie mam jego nazwy ale w każdym razie po zażyciu dwóch tabletek zaczął wymiotować, bolał go brzuch ogólnie było źle. Odłożył więc tabletki i wszystko przeszlo, w tamtym tygodniu byliśmy na USG okazało się że tato ma torbiel na trzustce tuż koło guza o wymiarach 3cm na 4 cm.. Jest zalamany, nie wiemy co robić, dodam że nie pije alkoholu, pilnuje się z jedzeniem, przytył, ładnie wygląda i czuje się rewelacyjnie... Nurtuje mnie kilka pytań czy jeśli byłby to rak to zmniejszał by się wcześniej a teraz nagle wyrzucił torbiel? Dwa patrząc na inne przykłady tata by tak świetnie się czuł przez taki okres czasu? Trzy czy te tabletki nie mogły jakoś za bardzo obciążyć trzustki przez co ona nie wytrzymała i wyrzuciła torbiel? 5 czy istnieje jakiś antybiotyk bądź lekarstwo które mogłoby wysuszyć torbiele ?? Błagam o jakąś informację..
Litości, jak można lekceważyć zalecenia lekarza i nie zdiagnozować się do końca, to po pierwsze. Po drugie nie leczy się samemu, podawaliście tacie lek, którego nie przepisał lekarz, a jeśli jest stan zapalny trzustki to z tym lekiem trzeba być ostrożnym. Po trzecie guza tacie stwierdzono robiąc TK, Wy później robiliście kontrolnie usg, czy ten guz rzeczywiście się zmniejszył to tak do końca pewna bym nie była. Nie porównuje się wyników badań TK do usg, tylko TK z badaniem TK, usg z badaniem usg i najlepiej badania robić na tym samym sprzęcie.
Iness54321 napisał/a:
Nurtuje mnie kilka pytań czy jeśli byłby to rak to zmniejszał by się wcześniej a teraz nagle wyrzucił torbiel?
Tak jak napisałam wyżej, tylko badanie porównawcze czyli TK najlepiej by określiło czy zmiana się zmniejszyła. Jeśli byłby to rak to mógłby "wyrzucić" przerzut, torbiel jest zmianą łagodną i nie zależną od tego guza, którego tato ma na trzustce.
Iness54321 napisał/a:
patrząc na inne przykłady tata by tak świetnie się czuł przez taki okres czasu?
Nie wiemy co tato w tej swojej trzustce wyhodował ale nawet mając raka można długi czas się dobrze czuć i wyglądać aż przyjdzie moment, że zwala z nóg.
Iness54321 napisał/a:
czy istnieje jakiś antybiotyk bądź lekarstwo które mogłoby wysuszyć torbiele ??
No moja droga, takie pytania to do lekarza nie do nas. Torbiel to jest akurat najmniejszy problem, przejmujecie się torbielą a nie skupicie się na głównym problemie czyli guzie na trzustce, to powinno budzić Wasz niepokój. Wybacz ale nie rozumiem Waszego rozumowania/postępowania.
Czy mogłabyś wstawić cały wynik TK, wtedy łatwiej będzie nam coś konkretnego powiedzieć i odnieść się do konkretnego wyniku.
Nie zrozum mnie źle, nie mam złych intencji ale szukasz pomocy w internecie a nie zrobiliście tego co jest najważniejsze, pełnej diagnostyki.
USG jest robione na tym samym sprzęcie cały czas i było widać zmiany czyli pomniejszanie sie. Nie stety nie mam przy sobie tego TK ale jutro wrzuce wynik. Dalsą diagnostyką było zrobienie biobsji ale jak wcześniej wspomniałam tato się nie zgodził więc zaczęłam szukać czegokolwiek sama żeby mu pomoc, Kreon to lek bez recepty który można zażywać wspomagająco... Mój tato skonsultował to z lekarzem który stwierdził że na pewno mu nie zaszkodzi a może pomóc trzustce i trochę ją odciąży...
Ja wszystko rozumiem i oby tak było, że zmiana na trzustce jest łagodna i że guz się zmniejszył tylko co to jest to na prawdę nie jesteśmy Ci w stanie nic powiedzieć.
Koniecznie wstaw wyniki jeśli chcesz uzyskać dokładniejsze informacje.
A co powiedzieli lekarze po TK, jak określali tego guza, bo na podstawie badań jakieś wstępne wnioski można wyciągnąć/ Lekarze uważali zmianę na trzustce za łagodną czy złośliwą, czy w ogóle nie wyrazili zdania? Co napisali w wypisie ze szpitala?
Jutro wstawie wszystkie wyniki i wypis, dokładnie nie przytoczę słów z wypisu ale było tam napisane że do dalszej diagnostyki z chirurgiem, stan pacjenta dobry i w sumie tyle, a w rozpoznaniu guz trzonu trzustki. Pani dr. Która prowadziła tatę powiedziała że to się rozegra w ciągu trzech m-ce.. I w sumie dlatego tata nic nie robił.. A to jest możliwe żeby np. taki guz był wynikiem przebytego zapalenia ??
U mojej mamy ozt o bardzo ciężkim przebiegu było pierwszym objawem nowotworu trzustki....ale oczywiście szpital wmawiał nam ze mama nadużywa alkoholu....potem okazało sie co było przyczyną....
Azja jeśli mogę zapytać to ci było przyczyną ? Mój tata rok temu spadł ze schodów i ma do tej pory nawet Blizne na kręgosłupie po tym upadku. Sama nie wiem co myśleć może to tak jakoś " podróżników " a raczej uszkodziło trzustkę .. Wcześniej miał nawet powiększona wątrobę a teraz wszystko w normie.. Wątpię czy jakby miał nowotwór wszystko by wróciło do normy i zaczął by zrowiec mało tego guz się zmniejszał...
Iness, czemu tata nie zgodzil sie na biopsje? Z guzem trzustki nie ma zartow, to bardzo podstepna choroba, ktora z dnia na dzien uderza i zwala z nog. Jednego miesiaca jest ok a drugiego moga byc juz przerzuty, usg to nie jest to samo co tk, jesli tata chce faktycznie zobaczyc jak to wyglada powinien miec je powtorzone - usg nie daje dokladnego obrazu narzadow! Przepraszam, ze tak ostro ale to w trosce o zdrowie Twojego taty. Alkohol to czynnik uszkadzajacy trzustke owszem ale nie jest powiedziane ze od tego jezt nowotwor, jest na gorum duzo osob, ktorych rodzice nie pili i nie palili a maja ta chorobe...
ale przyczyna czego?
moja mama to byl okaz zdrowia lekarzy omijala szerokim lukiem zawsze miala nadwage spora...i palila papierosy...
od mareca zaczela chudnac ale przy jej tuszy to ja tego nie zuwazylam...ale miala chyba zolte luzne tluste stolce ale oczywiscie olala sprawe....
no i pewngo dni do mnie przyjechala i mowi ze ja w boku boli nie przechodzilo po lekach ..az zrobila se blado-zolta..poszla do toalety i stracila przytomnosc...okazalo sie ze cis bylo 50/40 - byla we strzasie w szpitalku hemoglobina 4,2....stan byl bardzo ciezki ...
w tk trzyustka zmasakrowana ...mimo ze byla leczona metoda iotwartego brzucha to nikt nie zuwazyl guza bo taki byl stan trzustki mnoistwo martwicy....
to bylo we wrzesni pod koniec pazdzirnika wyszla ze szpitala a w styczniu dostala zoltaczki tuz przed kontrolnym tk
i tyle
ostre zap trzustki to byl pierwszy namacalny objaw nowtoworu
mnie dziwi ze lekarze nie nalegali na biopsje ... naprawde poziom wiekszosci naszych lekarzy to dno...ie wspominajac o kulturze i empatii
Azja lekarze go bolało totalnie, mieli go gdzieś.. Wg nie powiedzieli mu o medotach leczenia jedynie tyle że mogą otworzyć zobaczyć.. Zawsze mogą zaszyć takie były słowa lekarza..
uroki szpitali miejsckich
u nas tez byly przeboje ...czasami mialam wrazenie ze czekaja az nie wiem samo przejdzie ... ale trafila do szpitala klinicznego i wcale nie bylo lepiej,... ja juz poruszylam nieco kontakty i dopiero wtedy zaczeto dzialac!
mnie dziwi ze lekarze nie nalegali na biopsje ... naprawde poziom wiekszosci naszych lekarzy to dno...ie wspominajac o kulturze i empatii
Tu się z Tobą nie zgodzę. Lekarze tacie Iness54321, zaproponowali biopsję ale Jej tato się na nią nie zgodził. To według mnie nie ma za co w tym wypadku winić lekarzy. Propozycja diagnostyki była i byłoby dalsze leczenie ale jeżeli pacjent odmawia to przecież na siłę nie wykonuje się badań u nikogo.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum