1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Guz trzustki
Autor Wiadomość
aamelia 


Dołączyła: 07 Lis 2012
Posty: 40
Skąd: Gdynia

 #1  Wysłany: 2017-08-29, 13:49  Guz trzustki


Witam, po raz drugi pojawiam sie na forum, 5 lat u mojej mamy wykryto raka trzustki- niestety mama tę walkę przegrałam w 2013 roku :(.
Z wielkim niepokojem wklejam wyniki MRI mojego taty, u którego wykryto przypadkiem guza trzustki- tata nie ma żadnych dolegliwości. Choruje jedynie na nadciśnienie. Czy na podstawie wyniku MRI da się ocenić charakter zmiany?



IMG_1979.JPG
Pobierz Plik ściągnięto 7676 raz(y) 183,81 KB

_________________
_____________________
Mamusia 5 marca 2013 r 15:55 [*]
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #2  Wysłany: 2017-08-29, 14:18  


Aamelia, witamy Cię ponownie na naszym forum.
aamelia napisał/a:
Czy na podstawie wyniku MRI da się ocenić charakter zmiany?

Prawdopodobnie jest zmiana nowotworowa (złośliwa) - jest napisane: "w trzonie trzustki wydziela się zmiana ogniskowa o wym. 13x18 mm ograniczająca dyfuzję, wzmacniająca się pokontrastowo, odpowiadająca prawdopodobnie procesowi rozrostowemu" - proces rozrostowy = proces nowotworowy (złośliwy).
Czy wynik widział już lekarz, który zlecił badanie? Co było powodem zrobienia MRI?
Bardzo mi przykro, że do powrotu do nas "zmusił Cię" guz trzustki Twojego taty.
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
aamelia 


Dołączyła: 07 Lis 2012
Posty: 40
Skąd: Gdynia

 #3  Wysłany: 2017-08-29, 15:59  


Dziękuję za odpowiedz :( tata wykonywał profilaktycznie usg,
Które wykazało zmianę, po wizycie u lekarza ogólnego,
Został skierowany do onkologa, który następnie zlecił badanie MRI, został zakwalifikowany do operacji. Czy jest możliwe, iż zmiana może mieć charakter łagodny bądź jest we wczesnym stadium?
_________________
_____________________
Mamusia 5 marca 2013 r 15:55 [*]
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #4  Wysłany: 2017-08-29, 16:31  


aamelia napisał/a:
został zakwalifikowany do operacji

To bardzo dobrze, bo nie widać innych niepokojących zmian w jamie brzusznej ani nie ma powiększonych węzłów chłonnych więc wycięcie tej zmiany daje tacie duże szanse.
aamelia napisał/a:
Czy jest możliwe, iż zmiana może mieć charakter łagodny bądź jest we wczesnym stadium?

Możliwe, że we wczesnym stadium z uwagi na to, że brak powiększonych węzłów, brak nacieków, brak przerzutów na inne organy, nie wiem tylko czy przewód powiększony nie budzi jakiś podejrzeń ale to się okaże jak otworzą tatę, będzie wtedy jaśniejszy obraz zmian i lekarz po operacji będzie mógł dużo Ci powiedzieć jak to wygląda.
Nie powiemy Ci czy jest to zmiana łagodna czy złośliwa. Według radiologa złośliwa a jak jest na prawdę tylko oceni po wycięciu badanie hist.pat. Wiem, że czekanie jest straszne ale teraz jak najszybciej to wyciąć i trzeba czekać na wynik histopatologiczny.

pozdrawiam
 
aamelia 


Dołączyła: 07 Lis 2012
Posty: 40
Skąd: Gdynia

 #5  Wysłany: 2017-08-29, 16:35  


Dziekuje za szybka odpowiedz, cieżko mi dzisiaj zebrać myśli, nie mam siły- najpierw mama, teraz tata, mam tylko nadzieje ze w tym przypadku, będzie inaczej.
_________________
_____________________
Mamusia 5 marca 2013 r 15:55 [*]
 
aamelia 


Dołączyła: 07 Lis 2012
Posty: 40
Skąd: Gdynia

 #6  Wysłany: 2017-09-16, 08:36  


Witam, tata jest po laparotomii, niestety nie udało sie usunąć guza trzustki- wg chirurga guz jest przyklejony do żyły krezkowej :( powiedział ze wstępnie to gruczolakorak, ale należy poczekać na wynik histopatu- czy istnieje choć cień nadziei- ze może to byc inny rodzaj nowotworu? Lekarza proponują chemioterapię i ponowne rozważenie resekcji. Jest mi bardzo przykro, moja mama zmarła na taka trzustki 4 lata temu, teraz dowiedziałam sie ze tata choruje na to samo- jak to możliwe? To dwie niespokrewnione ze sobą osoby :(( czy jest jeszcze szansa? :-(
_________________
_____________________
Mamusia 5 marca 2013 r 15:55 [*]
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #7  Wysłany: 2017-09-16, 14:48  


aamelia napisał/a:
wg chirurga guz jest przyklejony do żyły krezkowej :

czyli miejsca gdzie mogłoby w razie jakiegoś niepowodzenia dojść do nieszczęścia, w takich wypadkach lekarze nie ryzykują i słusznie.

aamelia napisał/a:
powiedział ze wstępnie to gruczolakorak, ale należy poczekać na wynik histopatu- czy istnieje choć cień nadziei- ze może to byc inny rodzaj nowotworu?

Do momentu otrzymania wyniku hist.pat. wszystko jest możliwe ale może lekarz mieć rację ponieważ takich operacji wykonuje mnóstwo i z doświadczenia własnego potrafi rozróżnić z jaką zmianą ma do czynienia ale wiadomo wynik końcowy najważniejszy.
aamelia napisał/a:
jak to możliwe? To dwie niespokrewnione ze sobą osoby

Zwykły zbieg okoliczności, pech.
aamelia napisał/a:
czy jest jeszcze szansa?

Na razie o szansach nie ma co rozmawiać bo nie znamy ostatecznego wyniku, nie wiemy jak wygląda gdzie indziej w organizmie (czy są gdzieś przerzuty), nie wiemy jak tato zareaguje na chemię. Nie będę Cię jednak oszukiwała ale rak trzustki bardzo źle rokuje i musisz być przygotowana na wszystko, bardzo mi przykro.

Trzymaj się i dużo sił.
 
aamelia 


Dołączyła: 07 Lis 2012
Posty: 40
Skąd: Gdynia

 #8  Wysłany: 2017-09-17, 10:59  


Nie potrafię skupić myśli, tak bardzo wierze ze tym razem będzie inaczej
_________________
_____________________
Mamusia 5 marca 2013 r 15:55 [*]
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #9  Wysłany: 2017-09-17, 17:22  


aamelia napisał/a:
tak bardzo wierze ze tym razem będzie inaczej

Kochana a ja Wam tego życzę z całego serca ale sama wiesz, że bez diagnozy nic nie jesteśmy w stanie powiedzieć, przewidzieć. Teraz musicie czekać na wynik i albo będzie radość albo walka o zdrowie i życie.
Nie będę Cię oszukiwała i nie powiem, że będzie dobrze bo tego tak jak Ty na razie nie wiem.

Trzymaj się.
 
karalajna 


Dołączyła: 20 Sie 2016
Posty: 110
Skąd: Łódź
Pomogła: 9 razy

 #10  Wysłany: 2017-09-17, 20:15  


A zapytaj lekarza, czy Tata nie kwalifikowałby się do zabiegu ablacji. Nie wiem dlaczego w Polsce lekarze nie proponują tego chorym.
_________________
Mamuś- rak przewodów żółciowych, trzy tygodnie walki od diagnozy
Mamuś- kocham Cię
 
aamelia 


Dołączyła: 07 Lis 2012
Posty: 40
Skąd: Gdynia

 #11  Wysłany: 2017-09-18, 07:55  


Nie wiem czy kwalifikowałby sie do ablacja z powodu sąsiadujących naczyn, myślałam raczej o Nanoknife ale nie jest jeszcze refundowany w Polsce
_________________
_____________________
Mamusia 5 marca 2013 r 15:55 [*]
 
karalajna 


Dołączyła: 20 Sie 2016
Posty: 110
Skąd: Łódź
Pomogła: 9 razy

 #12  Wysłany: 2017-09-22, 20:51  


No właśnie chodziło mi o metodę IRE, która też jest metodą ablacji. W raku trzustki ma dodatkowo taki walor, że może zmniejszyć, a nawet wyeliminować dolegliwości bólowe, które przy tym raku są tak duże. Jak można ludziom proponować jedynie chemię, skoro jest tak rewolucyjna metoda. Dużo ośrodków w Polsce robi to prywatnie, ale pewnie jest to duży koszt i niemożliwy dla Waszego budżetu. Ale jeśli lekarze by stwierdzili, że ta metoda jest dla Taty jakąś szansą, to zawsze można się zarejestrować na jakimś portalu np.siepomaga i spróbować zebrać środki.
_________________
Mamuś- rak przewodów żółciowych, trzy tygodnie walki od diagnozy
Mamuś- kocham Cię
 
maciek8791 


Dołączył: 08 Wrz 2017
Posty: 23
Skąd: Łódzkie
Pomógł: 2 razy

 #13  Wysłany: 2017-09-23, 19:16  


karalajna napisał/a:
No właśnie chodziło mi o metodę IRE, ........


Nie jestem pewny czy ta metoda ire - chodzi chyba o nanoknife - jest takim złotym środkiem, czytałem też negatywne opinie po tym zabiegu.
pozdrawiam - Maciej
 
aamelia 


Dołączyła: 07 Lis 2012
Posty: 40
Skąd: Gdynia

 #14  Wysłany: 2017-09-23, 20:57  


Sama juz nie wiem co o tym wszystkim myśleć, człowiek chce jak najlepiej. Każda z metod ma wady i zalety, ale najważniejsze szukać rozwiązań, chemioterapia tez nie wiadomo czy zadziała, jak odpowie organizm:( a Nanoknife podobno niszczy guza, ale tez są wznowimy po nim :( jesteśmy bezradni w tym wszystkim, bo niestety nie ma złotego środka, pozostaje nam tylko wierzyć
_________________
_____________________
Mamusia 5 marca 2013 r 15:55 [*]
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #15  Wysłany: 2017-09-23, 21:32  


aamelia,
Dziś występował w TV prof. Lampe, był poruszany temat metody IRE, Nanoknife przy raku trzustki. Zabieg ten daje duże szanse ale nie każdy do tego zabiegu się kwalifikuje, koszt tego jak powiedział profesor to 50-70 tys.
Profesor jest oceniany jako jedyny lekarz w Polsce, który wykonuje rzeczy niemożliwe, gdzie inni lekarze już stawiają krzyżyk. Jeżeli profesor twierdzi, że nie jest w stanie czegoś wykonać to znaczy, że tak jest. Co do trzustki jest to najlepszy specjalista.

pozdrawiam
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group