dziękuję Wam Kochani za ciepłe słowa, za wsparcie......
taty nie ma z nami "fizycznie" już dwa tygodnie ale dla nas On jest tuż obok, wchodząc do domu patrzę czy przypadkiem nie leży na łóżku a może siedzi w fotelu??? a może zaraz dziarskim krokiem wejdzie do domu po pracy......
wiem że to już nigdy nie nastąpi.....