Skowronko...
Zyczę Wam aby wszystko skończyło się pozytywnie...
Wiem dokładnie co czujesz bo ja do 18 pażdziernika przechodziłam dokładnie to samo... ogrpmny strach o moją Mamę...
niestety u nas jest najgorszy z możliwych scenariuszy... jest teraz okrutny ból po diagnozie i nic nie jest w stanie tego zmienić...
Oby Wam się udało!!! z całego serca toego życzę!
Też mam malutkiego synka, któremu Babcia jest potrzebna, uwielbia ją nad życie a dla Niej wnuczuś to największa miłośc na świecie....
To tak strasznie boli....
pozdrawiem cieplutko! trzymaj się!