W związku z nieporozumieniami, jakie wyniknęły w wątku "ja chcę koszulkę" chciałbym zamieścić tutaj swój post, napisany w tym temacie, adresowany do tary, ale również do pozostałych adminów oraz wszystkich współforumowiczów. Może pozwoli to trochę wyjasnić moje intencje.
oto treść tego postu, którego zamieścić nie zdążyłem z racji zamknięcia tematu:
"tara napisała:… bo chwilami odnoszę wrażenie, że niektórzy forumowicze tkwią w totalnie mylnym przekonaniu, że wszystko robi się samo….. Łatwo jest wskazywać palcem i mówić, że trzeba zrobić "to, to i to"
tara, zupełnie mnie nie zrozumiałaś, a może ja niezbyt jasno się wyraziłem. Postaram się wyjaśnić skrót myślowy:
Mając na myśli pieniądze (hipotetyczne 5 tys. PLN za hipotetyczne 500 koszulek) nie miałem na myśli finansowania przez Fundację zakupu koszulek, tylko przekazywanie statutowo przez Fundację hipotetycznie zebranej kwoty (nie przy okazji sprzedaży koszulek bynajmniej) na pomoc potrzebującym. Nie było moim zamiarem stwarzanie wrażenia, że np. koszulka kosztuje 10 PLN, fundacja sprzedaje ją za 20 PLN i tym sposobem ma środki na działalność. Ani żadna inna tego typu myśl przez głowę mi nawet nie przeszła. Fundacja nie ma załatwiać koszulek za darmo, nie ma załatwiać nadruku za darmo (przynajmniej obecnie, w początkowej fazie działalności), ma jedynie zaakceptować taki a nie inny wzór i dać akceptację, by forumowicze mogli zacząć działać. No chyba, że jest wyraźna chęć ze strony Fundacji realizacji tego pomysłu, ale z moich spostrzeżeń – więcej pożytku przyniesie wszystkim, z całym dla was szacunkiem, wspieranie ludzi na Forum niż zajmowanie się gadżetami. Możemy to załatwić sami, jestem o tym przekonany. To moja opinia. A jeśli aktualnie ani Fundacja ani Forumowicze nie mają środków na tego typu przedsięwzięcie to po prostu powiedzmy to sobie otwarcie i odłóżmy ten projekt w czasie. Osobiście jednak uważam, że dalibyśmy radę (Forumowicze) finansowo, a noszenie koszulki z logo Forum z pewnością przyczyniłoby się do jego rozreklamowania. I tylko w takim aspekcie myślę o tym projekcie.
Gadżety to margines w działaniu Fundacji. Forumowicze (a propozycja padła właśnie od nich) jeśli chcą, sami powinni się zmobilizować i znaleźć rozwiązanie, by wcielić pomysł w życie. I byłaby to z pewnością forma pomocy na rzecz Fundacji. Ale za zgodą właścicieli logo. Wcześniej (chyba DSS jeśli dobrze pamiętam) wspominano o ewentualnej możliwości finansowania takiego projektu przez Fundację, stąd moje pytania. Jeszcze raz powtórzę: wg mnie jeśli ktoś chce być posiadaczem jakiegoś gadżetu z logo fundacji to powinien za niego zapłacić. Wzory powinny zostać zaakceptowane przez właściciela Forum czyli Fundację.
Przerabiałem ten temat na innym forum, gdzie forumowicze zamawiali naklejki, koszulki, czapeczki itp. Tam było to bardziej skomplikowanie, gdyż mieliśmy jeszcze "referendum" odnośnie wzoru logo itp. Po dograniu wszystkich szczegółów, za i przeciw, wybrano jedną zaufaną osobę, która przyjmowała wpłaty od forumowiczów oraz zajęła się dystrybucją gadżetów. Wszystko można ustalić i porozumieć się. Kwestia dobrej woli i zaufania. Trochę pracy. Może nawet dużo pracy. Ja wcale nie chcę angażować w to założycieli Fundacji czy Forum, oczekiwałem jedynie akceptacji lub zajęcia konkretnego stanowiska. I tak macie co robić, przecież to oczywiste. Z całym szacunkiem, widzę jak wiele pracy jest wkładane przez cały zespół w Forum. Wiem też, że są ważniejsze sprawy - to zdrowie i życie naszych bliskich, nas samych i pozostałych piszących i czytających nasze strony. Nic nie robi się samo. Jak widać, jest na tym forum wiele chętnych osób, które chcą poświęcić i poświęcają swój czas na pomoc innym w ich trudnych chwilach choroby. Są też i tacy, którzy mogą i chcą poświęcić czas np. na zrealizowanie zadania p.t. „gadżety”.
Niech każdy wnosi coś od siebie, jedni wiedzę medyczną, inni ciepłe słowo, jeszcze inni rozniosą ulotki czy pomogą właśnie przy produkcji czy dystrybucji gadżetów. Wspierajmy się a będziemy rosnąć w siłę.
Łysy"
[ Dodano: 2010-08-29, 00:16 ]
właśnie zauważyłem, że DSS napisała w tym temacie stanowisko Adminów, czego nie zauważyłem podczas pisania swojego postu. Nie zmienia to jednak mojego stanowiska w sprawie. Osobiście nie widzę przeciwskazań by pomóc Fundacji w sposób opisany przeze mnie powyżej.
Dużo pozytywnego myślenia
Łysy