Jestem wam winien parę słów na temat książki jaką polecił mi Prof. K.Składowski tj.: "Nowa dieta antyrakowa" Dr Johannes F. Coy. Jest on zarazem odkrywcą genu TKTL1, (który ma znaczenie dla powstawania i złośliwości komórek nowotworowych), w czasie pracy w Niemieckim Centrum Badania Raka w Hei-delbergu. Jak pisze autor:" o złośliwości nowotworu nie decyduje jego pochodzenie ani lokalizacja, lecz przemiana materii. Jeśli zmienimy dietę, możemy dosłownie go zagłodzić". Dieta ta pozbawia raka pokarmu i utrudnia mu rozprzestrzenianie się.
Podstawowa zasada to ograniczenie spożycia cukru i skrobi oraz węglowodanów. Jednak jak czytam, że na czerwonej liście są: np. banany, fasa czerw. i biała, pieczywo, ziemniaki, sery w plastrach i topione, cukier, miód, alkohol z piwem włącznie. Wiecie co, aby to stosować potrzebna jest ogromna rewolucja w kuchni.
Nie, nie martwcie się. Zielona lista (dozwolone), jest też bardzo długa i jest też jadłospis na 28 dni co ma ułatwić odejście od starych nawyków i przyswojenie sobie zdrowego sposobu odżywiania się.
Jeszcze Sylwester przed nami a potem zobaczymy.
Ps. I tak jestem na razie na samych zakazach.
Pozdrawiam
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
Miejmy nadzieję,że szybko te zakazy się zmniejszą a tym czasem musisz się całkowicie przestawić na inny system jedzenia .Kmis trzymam kciukasy za Ciebie
_________________ Tatulek [*] 12-12-2011 godz 7:50 .Spoczywaj w Pokoju.
Miejmy nadzieję,że szybko te zakazy się zmniejszą a tym czasem musisz się całkowicie przestawić na inny system jedzenia
hihi, to tak jak usłyszałem w domu: "już powineneś się do tego przyzwyczaić". No łatwo powiedzieć.
[ Dodano: 2012-01-12, 11:53 ] JustynaS1975,
Takie miłe życzenia to jak mocne promienie słoneczne. Dzięki serdeczne i wzajemnie Justynko. Pogoda ducha była ale sie na chwile zmyła. Mam nadzieję, że wkrótce powróci.
[ Dodano: 2012-01-12, 12:02 ]
erin29 napisał/a:
ślina od razu ci napłynie
Ale czy to do patrzenia czy do jeżdżenia. Mam wątpliwości zwłaszcza gdy zalicza ta "kocica" upadek w śniegu. Choć na śniegu jest przyjemnie też. Znam to z autopsji gdy byłem piękny i młody. Teraz tylko kropka nad i pozostała.
[ Dodano: 2012-01-12, 12:08 ] Anelia,
Pogoda ducha...o tak. Zawsze mi milej gdy wchodzę na Forum i czytam Wasze literki. Życzę dużo słoneczka bo gdy u Ciebie zaświeci to i nawieje je do mnie też. Pozdrawiam na cały miły dzionek.
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
Pogoda ducha była ale sie na chwile zmyła. Mam nadzieję, że wkrótce powróci.
Trzymam kciuki za szybki powrót pogody ducha, jeszcze większej oraz przede wszystkim powrót dobrego samopoczucia fizycznego, i psychicznego (choć psyche i ciało są ze sobą jakoś skorelowane, gdy boli ciało to i psyche może siąść, w gdy w psyche nie tak, to i ciało może negatywnie zareagować). To cóż, dopieszczamy się
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum