asiu77, nie wiadomo ile macie dni przed sobą. Tego nie wiem nikt. Nikt nie wie co mu jest pisane. Ale jeszcze macie czas. Wykorzystajcie go mądrze, teraz nie czas na łzy. Teraz jest czas na wykorzystanie Wam danego czasu jak najpełniej. Oraz skupić się na tym, aby Tatę jak najmniej bolało. Wiem, że jest bardzo trudno. Życzę Wam jak najwięcej dobrych dni oraz dużo dużo siły.
Przytulam
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Justynko wiem ,ale ale wiedzieć a robic u mnie jest zupełnie nie w parze .Nie wiem w jaki sposób pomóc ,poki co jestem od Taty 400 km dalej .Wiem ,że jak wróci do domu będe musiala każdą chwilę z Nim być nie pozwolić żeby cierpiał ,a najbardziej bym chciała żeby Pan Bó mi Go nie zabierał nie teraz jeszcze to nie ten czas
_________________ Tatulek [*] 12-12-2011 godz 7:50 .Spoczywaj w Pokoju.
Wykorzystajcie jak najlepiej ten czas... . Nie można tłumić uczuć. Bardzo mi przykro, że Wasi bliscy zachorowali. Ja też straciłem Tatę przez Raka. Wiem jak to jest... Znam to uczucie "oczekiwania" na to co będzie... .
Pozdrawiam,
Tomek
_________________ Per aspera ad astra... - 09.04.2011 [*]
Ja byłem w sytuacji, że Tato nie wiedział prawdy ani mama. Prosiłem znajomego wpływowego lekarza żeby nie mówił, tak samo dzwonił do innego szpitala w innym mieście pomagał załatwić żeby nie powiedzieli nic tak bezpośrednie w stylu " nie ma juz szans ". Tato mimo wszystko wiedział co się dzieje. Znał swój organizm. Pytałem go jak się dziś czuje, a on mówił bez zmian- lepiej nie bedzie. Pozniej powiedzialem delikatnie rodzicom prawde. Ze jest rak, ale ze trzeba sie ratowac i leczyc. No i tak moi wrazliwi rodzice zyli tym leczeniem, tą paliatywną radioterapią itp. Jak mówić to wg mnie delikatnie i stopniowo. Mówić tak żeby nie załamać.
Pozdrawiam,
T.
[ Dodano: 2011-11-12, 15:10 ]
Myśle że kazdy lekarz jezeli poprosisz nie powie nic co moglo by zlamac nadzieje... .
_________________ Per aspera ad astra... - 09.04.2011 [*]
Mama wie o wszystkim i tu dochodzi też problem bo mama jest Histerycznie nastawiona do zycia a zwłaszcza do tej calej sytuacji z tata wiec nie wiem jak sobie poradzimy z mama tez!Nie powiem tacie ze już nie ma leczenia dla Niego ,nie potrafie nie chce .Boże dlaczego
_________________ Tatulek [*] 12-12-2011 godz 7:50 .Spoczywaj w Pokoju.
Moja mama też strasznie się tym przejmowała... . Bałem się o jej serce bo tak to wszystko przechodziła... . Nie wiem co mogę Ci doradzić Ja pomimo tego że Taty nie ma od 9.04.2011 mysle o Nim codziennie i tesknie... . Takie jest to nasze zycie...
[ Dodano: 2011-11-12, 15:14 ]
Powiedz Tacie że go Kochasz:-) Na pewno się usmiechnie.
_________________ Per aspera ad astra... - 09.04.2011 [*]
Ja wiem, że łatwo jest komuś tak radzić ale tak naprawdę ciężko jest być silnym w takiej sytuacji. Też przez to przechodziłam także wiem jak to jest ale dlatego teraz chcę pomóc , ponieważ patrząc na to z mojej obecnej sytuacji wiem jak wiele zbędnych rzeczy robiłam.
A może spójrz na Twojego tatę...i co widzisz... napewno męższczyznę, który mimo choroby walczy, nie poddaje się, stara się być silny, żyje dniem dzisiejszym mając nadzieję.... pomaga to i tacie i Wam !
Spójrz teraz na siebie: Ty zdrowa ale załamana, wybiegasz daleko na przód, aż za daleko tracąc siły, tracąc nadzieję. czy to pomaga Tobie ? czy to pomaga tacie ?
Kochana Twój tata ciągle wśród Was jest i ma się całkiem dobrze Wiesz jak wiele ja bym oddała aby móc wrócić te chwile ?! I wiesz co bym zrobiła ? Momenty kiedy przepłakałam wymazałabym spędzając ten czas miło z tatą ? Oddałabym wszystko, uwierz mi ! Czas na łzy kiedyś przyjdzie u każdego to nieuniknione ale teraz jeszcze ten czas nie nastąpił ! Postaraj się docenić chwilę obecną, to TERAZ ... Jeżeli będziesz myślała daleko na przód czy coś zmienisz ? nie ! A chwilę obecną kiedy płaczesz możesz zmienić - na uśmiech dla taty i z tatą !
Oczywiście nie do końca chcę Ci powiedzieć abyś nie płakała, bo tak się nie da i trzeba to wyrzucić z siebie (wiem to doskonale, to też pomaga Nam) ale kiedy się wypłaczesz , otrzyj szybko łzy i leć do taty. łap każdą cenną chwilę i wyciskaj z Niej tyle ile się da dobrego!
_________________ Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
Podpisuję się pod każdym zdaniem, które napisała Anelia
Udzieliła Ci najlepszych wskazówek, jak właściwie wykorzystać dany czas. Nic się nie powtórzy.
Złe myśli trzeba odganiać, one nic nie dają. Może to jest ten "nasz rak", który próbuje wgryźć się w naszą psychikę. Nie pozwólmy na to!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum