1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Małgośka - komentarze
Autor Wiadomość
Bożenka 


Dołączyła: 09 Mar 2013
Posty: 273
Skąd: Wrocław
Pomogła: 18 razy

 #376  Wysłany: 2013-09-30, 09:55  


:) Małgosia zjadło nam na forum kilka dni wpisow.Szkoda ,że w zyciu nie mozna tak sie cofnąć do czasu przed chorobą .Pozdrawiam cieplutko
_________________
...Przyjaciele są jak Anioły,które podnoszą Nas,kiedy nasze skrzydła mają kłopoty z przypomnieniem jak sie lata....
 
małgośka 



Dołączyła: 25 Mar 2012
Posty: 482
Pomogła: 72 razy

 #377  Wysłany: 2013-09-30, 16:54  


-Naprawdę wróciłaś do pracy? Moja koleżanka, której nie widziałam od początku choroby, jest życzliwie żdziwiona.
-Wróciłam, ale nie naprawdę, to tylko jedna klasa. 3 godziny tygodniowo. Mam nadzieję, że w głosie nie słychać żalu. Bo żalu trochę mam . Wolałabym pracować kilka godzin więcej. Ale moje "wolałabym" nie ma tu nic do rzeczy.
-I dajesz radę. Nie męczysz się za bardzo?
Na razie jest tak, że nie . Na razie męczy mnie bezczynność. Poczucie niepotrzebności. Bo jestem niepotrzebna. Nikt mnie nie zatrudni na więcej niż 3 godziny, bo przecież mam raka. Gdybym wyzdrowiała, wycięła co trzeba, dobiła chemią, to byłoby inaczej. Ale noszę swoje guzy ze świadomością, ze nikt ich nie wytnie. Że są jak wulkan, którego erupcja może nastąpić w każdej chwili, zmiatając ze sobą cały mój świat. Z tymi guzami i z tą chorobą jestem jakimś odmieńcem. Pomimo że nie czuję się najgorzej i mogłabym być potrzebna, nikt mnie nie chce.
Nie proszę, nie potrzebuję rad jak zapełnić wolny czas. Opanowałam to do perfekcji. Robię porządki, zakupy, gotuję, zajmuję się mamą, czytam, spotykam się z koleżankami. Nawet sweter na drutach zaczęłam robić. Ale... No jest właśnie ale... Matką chrzestną moich wątpliwości jest Kuna. To ona zacytowała ostatnio słowa jednego z bohaterów "Skazanych na Shawshank" : "Zacznij żyć albo zacznij umierać". Mądre bez dwóch zdań. Tylko u mnie nie do zrobienia. Stoję tak sobie okrakiem między życiem i śmiercią. Garnę się do normalności z marnym skutkiem. Przyglądają mi się podejrzliwie. Da radę. Pewno nie. Niech nie zawraca głowy. Na leżenie i snucie się po domu w dresie sama nie daję zgody.
Patowa sytuacja.
_________________
małgośka
 
kuna13 



Dołączyła: 07 Wrz 2012
Posty: 464
Skąd: Dolny Śląsk
Pomogła: 59 razy

 #378  Wysłany: 2013-09-30, 17:55  


małgośka napisał/a:
Matką chrzestną moich wątpliwości jest Kuna


:cry:

Małgosiu,
chciałabym raczej sprawić, żebyś się poczuła lepiej, szczęśliwiej, normalniej....

"możesz być szczęśliwy, albo możesz być zrozpaczony. Jedno i drugie wymaga tyle samo wysiłku..."
 
małgośka 



Dołączyła: 25 Mar 2012
Posty: 482
Pomogła: 72 razy

 #379  Wysłany: 2013-09-30, 18:20  


Kuno kochana, nie miej wyrzutów. Mądre słowa skłoniły mnie do refleksji. I taka poczułam się zawieszona między życiem i śmiercią. Ale to takie subiektywne. Poza tym jestem szczęśliwa. Moim największym szczęściem jest to, że żyję.
I Twój dobry wynik też. :)
_________________
małgośka
 
cleo33 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 2484
Skąd: Śląskie
Pomogła: 379 razy

 #380  Wysłany: 2013-09-30, 18:25  


małgośka napisał/a:
Moim największym szczęściem jest to, że żyję.

Małgosiu, czytam Twój wątek i mam dla Ciebie ogromny szacunek ::thnx::
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #381  Wysłany: 2013-09-30, 18:37  


cleo33 napisał/a:
Małgosiu, czytam Twój wątek i mam dla Ciebie ogromny szacunek ::thnx::

Ja też :cmok:
małgośka napisał/a:
Poczucie niepotrzebności. Bo jestem niepotrzebna.

To Twoje subiektywne odczucie. Obiektywnie jest odwrotnie. Jesteś potrzebna.
I będę to powtarzała, aż się poczujesz potrzebna. Aż odczucie subiektywne spotka się obiektywnym. :)
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
miss_misery 


Dołączyła: 29 Sty 2013
Posty: 46
Pomogła: 6 razy

 #382  Wysłany: 2013-10-01, 08:58  


A co to kogo obchodzi co się nosi w środku? Guzy? Przecież to nie jest choroba zakaźna.
Mnie się bardziej wydaje, że ludzie boją się obcowania z kimś chorym śmiertelnie i chcieliby go do domu wysłać, bo to im przypomina o własnej śmiertelności. A niech się boją! Kij im w oko. Jestem ostatnio wkurzona. Właśnie na ludzi, którzy myślą, że są nieśmiertelni.
Małgosiu, ucz przez te 3 godziny w tyg. najlepiej jak potrafisz :tull:
_________________
Don't worry. Don't be afraid, ever...
Because this is just a ride.
 
Bożenka 


Dołączyła: 09 Mar 2013
Posty: 273
Skąd: Wrocław
Pomogła: 18 razy

 #383  Wysłany: 2013-10-01, 11:04  


MALGOSIU jaka ...niepotrzebna.... Nam jesteś wiem ,że to nie to co oczekujesz ,ale zawsze coś.Popatrz ile nas tu jest.Mnie mozna powójnie liczyć i na długosć i na szerokość :) . Wierze głęboko, że wszystko się poukłada. |przytula|
_________________
...Przyjaciele są jak Anioły,które podnoszą Nas,kiedy nasze skrzydła mają kłopoty z przypomnieniem jak sie lata....
 
kasiaw 


Dołączyła: 16 Sty 2012
Posty: 78
Pomogła: 2 razy

 #384  Wysłany: 2013-10-01, 11:16  


Małgosiu!

Jakby co to żyję jeszcze, pamiętam o Tobie :D

Uściski
Kasia
_________________
Leiomyosarcoma, G2, FIGO IIIB
 
małgośka 



Dołączyła: 25 Mar 2012
Posty: 482
Pomogła: 72 razy

 #385  Wysłany: 2013-10-01, 20:22  


Historia lubi się powtarzać. Dziś udowodnię, że ja też. Napiszę jeszcze raz post, który przepadł w czeluściach cyberprzestrzeni.
Olu, specjalnie dla Ciebie.
Proszę o wyrozumiałość, bo nigdy nie mam żadnych notatek i jak mawiał klasyk, piszę z niczego czyli z głowy.

-Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz. Babcia Bronia mówi to z jakąś szczególną pewnością w głosie. Ja mam 6 a może 7 lat i traktuję to dosłownie. Wieczorem wygładzam prześcieradło i układam poduszkę. Na zrozumienie przyjdzie czas później. Kiedy dorosnę.
Dorosła przez wiele lat ufam, że człowiek jest kowalem swojego losu. Uczę się, bo wiem, że w ten sposób zdobędę wyksztalcenie. Wykształcenie zagwarantuje dobrą pracę. Praca życie na przyzwoitym poziomie, wygodne ale i sensowne. Jeśli będę się zdrowo odżywiać, robić badania profilaktyczne, pić dużo wody mineralnej i ćwiczyć, to nie zachoruję Takie to wówczas dla mnie proste. Dziś, kiedy o tym myślę, to moja wiara, ze można być małym bogiem własnego świata, wydaje mi się i naiwna, i blużniercza.
Kiedy los wskazał na mnie palcem, przeraziło mnie to, ze nie decyduję o niczym . Poczułam się marionetką w rękach nieobliczalnego, zmiennego i przewrotnego losu. Pionkiem na szachownicy przeznaczenia.
Po prawie 2 latach oswajania choroby poczucie obezwładnienia wobec życia minęło. Przestałam tylko wierzyć w jego pozorną gładkość. Stąpam uważnie jak po kruchym lodzie. Wiem, że wystarczy chwila, aby runąć w przepaść. Dostrzegam efemeryczność szczęścia. Szukam go w sobie. Wtedy jest bardziej trwałe.
I jeśli nawet jest tak, ze jestem tylko aktorem na scenie życia, to ode mnie tylko zależy jak zagram swoją rolę. Mogę chałturzyć albo walczyć o Oskara.
Próbuje tego drugiego.

[ Dodano: 2013-10-01, 21:29 ]
Bardzo dziękuję za to, ze jesteście, że piszecie , czytacie , wspieracie. Pomagacie powstać, kiedy padam.
-Cóż chcesz jesień- powiedziałaby Edyś.
I miałaby rację.
Ale jesień minie. Jak wszystko.
Buziaki drogie wirtualne koleżanki. Dobrze się z Wami spotkać choćby tylko wirtualnie.

[ Dodano: 2013-10-01, 21:32 ]
Errata.
Oczywiście miało być "prawdziwe koleżanki". Bo jesteście prawdziwe, chociaż naprawdę spotkałam tylko Olę.
_________________
małgośka
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #386  Wysłany: 2013-10-01, 20:43  


:)
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
aniazet 


Dołączyła: 09 Lut 2013
Posty: 192
Pomogła: 20 razy

 #387  Wysłany: 2013-10-01, 21:02  


Małgosiu czytam Cię z przyjemnością. Zanim zachorowałam myślałam, że jestem nieśmiertelna. Wiem -bluźnię! Pozdrawiam, Ania.
 
olaaa 


Dołączyła: 18 Sie 2011
Posty: 139
Skąd: Olsztyn
Pomogła: 24 razy

 #388  Wysłany: 2013-10-01, 21:16  


Dziękuję :heart:
_________________
sarcoma synoviale
 
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #389  Wysłany: 2013-10-02, 06:46  


:heart:
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
małgosia_43 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Cze 2011
Posty: 768
Skąd: Łódź
Pomogła: 75 razy

 #390  Wysłany: 2013-10-02, 10:15  


:cmok:
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group