Cześć Asia u nas wszystko w porzadku
. Mamcia funkcjonuje samodzielnie
i juz nie nosi peruki bo włoski odrosły.Przypomniałam sobie slowa mamy z lipca tamtego roku jak w sklepie kupowałyśmy perukę.Mamcia mówi ,ze w to lato jeszcze wytrzyma w niej w upały ale co bedzie za rok? Za rok juz Ci włoski odrosną-mówię.
Nie zdążą-odpowiada...Wówczas sama nie wierzyłam czy zdążą....
Czternascie miesięcy od diagnozy a mamcia śmiga,mało odpoczywa a generalnie się
nie słucha
.Je tyle ile chce i co chce ale je.Jak jest u mnie to wcinamy watróbkę z cebulą, bo to najbardziej lubi. Morfologia po chemii prawie wrociła do normy.
Najbardziej boimy sie badań kontrolnych .Kolejne we wrzesniu.
Asia a jak czuje sie Twoja Mamcia ? Jak znosi chemię ?Pamietajcie o kontrolnyvh badaniach 7 lub 10 dni po chemii . To bardzo wazne. Tego m.in nauczyli mnie
tu ludzie z forum . Zwykła morfologię zlecał lek pierwszego kontaktu.
Hmm co do psychiki to nie jest łatwo , cięzko czasem nawet i to bardzo.Ale
jakos się człowiek podnosi ,dzięki forum.....
Proszę napisz co u WAS...Przytulam Ciebie i Mamę
[ Dodano: 2015-07-27, 17:12 ]
Kochani nie wiem czy w dobrym wątku piszę.Bardzo szanuję Waszą wiedzę i wasze doświadczenia więc proszę poradzcie.
Przypomne w skrócie:
Maj 2014 diagnoza rak drobnokomórkowy płuc.
Czerwiec-wrzesień 2014 chemioterapia.
Pazdziernik radioterapia
Listopad radioterapia profilaktyczna mózgu.
Do lipca tego roku samopoczucie Mamci sie poprawiło , jak wczesniej pisałam badania tez sie poprawiły(morfologia) .Kontrolne TK I rtg nie wykazują
progresji, po guzach pozostały zwłóknienia, węzły chłonne w normie
.
W miedzy czasie Mama przeszła kilka infekcji przeziebieniowych zakończonych antybiotykiem, po nim kaszle mniej.
Obecnie nie bardzo możemy uporać się z biegunką.Bez stopperanu Mamcia lata 2 razy dziennie do kibelka i sruuu
. Mozna powiedziec ,ze 2 razy sruu to nie dramat .Dla zdrowego człowieka od czasu do czasu pewnie nie-mysle sobie dla osoby chorej to problem.Bez stoperanu ani rusz a poza tym nie mozna go stosowac w nieskończoność. Lek pierwszego kontaktu zalecił bad kału-wyszło ok.
O diecie zapierajacej Mama nie chce słyszeć, a żadnych leków nowych ostatnio nie stosowała.Poradzcie proszę czy to postep choroby?Moze wchłanianie , metabolizm juz nieco gorszy?Jeśli sie z tym problemem nie uporamy to Mamcia schudnie a i tak jest chudziutka