Mastektomia z rekonstrukcją jednoczasową i inne pytania
Witam.
Mam 43 lata, jestem 8 lat po radykalnym odjęciu prawej piersi, chemii i radio,
ponad dwa - po rekonstrukcji.
No i teraz na lewej przyplątał się guzek.
Wycięto mi go wczoraj (tumorektomia) i po godzinie zaproponowano radykalną mastektomię.
Na razie odmówiłam, bo przecież są inne możliwości (których tutaj się - niestety - nie praktykuje, głównie z braku specjalistów).
Tym bardziej, że o tym gadzie nic jeszcze nie wiadomo: jaki rodzaj raka, jaka rzeczywiście wielkość (w usg 1,5 cm), jaki stopień złośliwości czy receptory.
Pytania:
Co najlepiej powinnam teraz zrobić?
Myślałam o szybkim zbadaniu wartownika, to, jeśli czysty, może wchodziłby w rachubę zabieg oszczędzający?
Jeśli nie, to może jednoczasówka? Czy ktoś ma w tej kwestii doświadczenia?
Jestem z woj. dolnośląskiego - gdzie w pobliżu dobrze robią jednoczasówki?
Jeśli nie w pobliżu, to w Warszawie, bo mam tam rodzinę.
Zależy mi też na szybkim terminie.
Na naszym forum dotąd było stosunkowo niewiele informacji na temat rekonstrukcji jednoczasowej.
Zobacz np. ten post i wątek.
Generalnie jest to na pewno zabieg trudniejszy i mający więcej ograniczeń, niż rekonstrukcja późniejsza.
Liczę na pomoc innych forumowiczów, którzy zechcą podzielić się z Tobą swoimi doświadczeniami i wiedzą.
Pozdrawiam i witam Cię na forum.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Podstawowa sprawa to w takiej sytuacji określenie czy zmiana jest przerzutem czy też niezależnym ogniskiem pierwotnym.
Podstawą do w/w różnicowania winien być wynik badania patomorfologicznego materiału pochodzącego z biopsji gruboigłowej.
Jeśli jest to niezależny rak drugiej piersi (prawdopodobieństwo jest niemałe) to zasady leczenia obowiązują takie same jak dla ogólnie pojętego raka piersi (dla nowo zdiagnozowanego ogniska pierwotnego).
halinka napisał/a:
Myślałam o szybkim zbadaniu wartownika, to, jeśli czysty, może wchodziłby w rachubę zabieg oszczędzający?
Przeciwwskazania do leczenia oszczędzającego to m.in.:
rak wieloogniskowy
rozległe mikrozwapnienia widoczne w mammografii
brak możliwości doszczętnego usunięcia guza (np. z powodu jego niekorzystnego położenia)
brak możliwości uzyskania dobrego estetycznego efektu
wcześniejsza radioterapia piersi
kolagenozy
leczenie chirurgiczne przeprowadzane w ośrodku nie specjalizującym się w leczeniu raka piersi.
Powyższa lista powinna sugerować możliwe przyczyny, dla których zaproponowano mastektomię. My mamy niestety zbyt mało danych by ocenić czy było to zalecenie słuszne.
Jednoczasowa rekonstrukcja piersi jest zabiegiem obarczonym sporym ryzykiem powikłań w porównaniu z rekonstrukcją odroczoną. Stąd powinna być wykonywana wyłącznie w ośrodkach wysokospecjalistycznych. Przeciwwskazaniem do rekonstrukcji z użyciem implantu jest planowana radioterapia lub konieczność usunięcia powięzi mięśnia piersiowego większego.
Czy jest to więc w tym wypadku możliwe - powinien całościowo ocenić onkolog specjalizujący się w leczeniu raka piersi.
Tutaj z pewnością na polecenie zasługuje głównie Klinika Nowotworów Piersi i Chirurgii Rekonstrukcyjnej (COI W-wa).
Pytanie, które przede wszystkim się nasuwa: czy do zabiegu przystąpiono bez wcześniej wykonanej biopsji gruboigłowej?
Witaj Halinko! Jestem w Twoim wieku i z podobnym problemem. W listopadzie mialam zrobiona mastektomie lewej piersi z jednoczesna rekonstrukcja (dwuetapowa). Na dzien dzisiejszy jestem w trakcie chemii, a przede mna jeszcze radioterapia. Lekarz mnie uprzedzil, ze moga byc powiklania przy radioterapii. Jak narazie to czuje sie dobrze, owszem ekspander to nie to samo co wlasna piers, ale wiem, ze to tylko etap przejsciowy, potem ma byc lepiej. Ja mialam robiony zabieg w szpitalu wysokowyspecjalizowanym i mialam szczescie trafic na najlepszego chirurga. Nie mialam tez zadnych powiklan, zadnych dolegliwosci. Z rehabilitacja tez nie bylo problemu. Druga operacje (zamiane ekspandera na proteze silikonowa i zmniejszenie drugiej piersi do rozmiaru "nowej") bede miala jakies 6-7 miesiecy po radioterapii.
Jezeli bedziesz miala jakies pytania to smialo pisz, ja chetnie odpowiem.
Pozdrawiam serdecznie
Mana,
Ja jestem już po rekonstrukcji prawej piersi, zrobiłam ją 5 lat po mastektomii, bez ekspandera, tylko płatem z pleców i silikonową wkładką, bo skóra była zbyt spalona radioterapią i mogłaby się nie rozciągać jak nalezy.
Nie chciałaby znów przechodzić operacji dwa razy, a poza tym nie chcę czekać po mastektomii i męczyć się z protezą.
Spytam tylko o jakiego typu powikłaniach mówił Ci lekarz?
halinka, przepraszam, ze dopiero teraz odpisuje, ale nie bylo mnie kilka dni w Lizbonie i nie mialam dostepu do netu. Poniewaz ja bede miala radioterapie dopiero po chemii, a mam juz eskpander, ewentualne powiklania dotycza wlasnie radioterapii. Eskpander rozciagnal skore, a radio ja znowu bedzie sciagac. Wyznam, ze ostatnimi czasy ekspander troche mi przeszkadza, odnosze wrazenie jakbym ciagle chodzila z poduszka pod pacha. Nie wiem czy to nie jest jakas opuchlizna. Ostatnio bylam bardziej aktywna, wiecej pracowalam przy kompie.... i zaniedbalam cwiczenia. Za 10 dni mam konsultacje u mojego chirurga, wiec wypytam o te powiklania. Wiem, ze bywaly juz takie sytuacje, ze niektorym pacjentkom trzeba bylo usunac ekspander, bo doszlo do powiklan podczas radioterapii. Mam nadzieje, ze mnie to nie spotka. Jak bede wiedziala cos wiecej to dam znac.
Pozdrawiam serdecznie
Witam. Mam 43 lata, jestem prawostronną Amazonką od 8 lat (mastektomia, CHT, RT).
Teraz wycięto mi guzka w drugiej piersi - zmiany okazały się być złośliwe.
Badanie parafinowe:
carcinoma ductale invasium (to rozumiem),
Bloom - 6 pkt. (to jakby G2?)
TI - 1 cm, TII - 0,7 cm (czyli dwa ogniska -lekarz patolog wydając mi wynik powiedział, że zamknięte były w torbieli)
ponadto zmiany dysplastyczne w postaci torbieli oraz metaplazji apokrynowej.
Receptory estrogenowe 3+1=4/8 pkt (tego nie rozumiem - to dodatnie czy ujemne?)
Receptory progesteronowe 4+1=5/8 pkt. (jw.)
Her-2/neu (-) (czyli nie będzie herceptyny).
Proszę o wytłumaczenie tych receptorów hormonalnych
I teraz do rzeczy:
Zrobiono mi tylko tumorektomię i z niej takie wyniki, czekam na termin kolejnej operacji. Wezły nie są powiększone (ani palpacyjnie, ani na USG), będzie robiona biopsja wartownika, więc może resztę węzłów się uda uratować.Rozmawiałam z kilkoma lekarzami, wśród nich są tacy (z ogromnym doświadczeniem, fachowcy z jednego z wojewódzkich Centrów Onkologii, polecani przez wielu pacjentów i lekarzy innych specjalności), którzy proponują operację oszczędzającą mimo dwóch ognisk. No i tutaj mam mieszane uczucia. Oczywiście jest mowa o tym, że jeśli marginesy nie będą czyste, to się wytnie wszystko, ale raczej takie sugestię wypłynęły ode mnie, oni są bardzo optymistycznie nastawieni. Czy to w ogóle zgodne ze sztuką lekarską? Wszędzie czytam, że wieloogniskowość jest przeciwwskazaniem, Chciałabym tym lekarzom zaufać,.. Co mogłoby tłumaczyć taką ich decyzję?
Receptory estrogenowe 3+1=4/8 pkt (tego nie rozumiem - to dodatnie czy ujemne?)
Receptory progesteronowe 4+1=5/8 pkt. (jw.)
Oba są dodatnie, co jest korzystne, gdyż nowotwór jest przez to hormonozależny i podatny na hormonoterapię.
Wartości szczegółowe (odpowiednio 3+1 oraz 4+1) są wynikami immunohistochemicznego oznaczania tzw. wielkości proporcjonalności oraz nasycenia dla danego receptora (Proportion score, PS, intensity score, IS). Ich sumaryczny wynik (odpowiednio 4, 5) określa wielkość ekspresji danego receptora (jak bardzo jest dodatni) w skali ośmiopunktowej (więcej (po angielsku)).
Co do operacji oszczedzającej (BCT) i wieloogniskowości: generalnie w takim przypadku wystepowanie więcej niż jednego ogniska wymieniane jest jako przeciwwskazanie do BCT (por. np. to opracowanie).
Jeżeli doświadczeni lekarze chcą podjąć się takiego leczenia w Twoim przypadku, to być może podstawą ich decyzji jest mały rozmiar guzków i korzystne ich położenie, dogodne do przeprowadzenia takiej operacji ?
Medycyna jest na tyle nie do końca przewidywalną nauką, że mogą czasem zdarzać się przypadki wykraczające poza ogólnie przyjęte schematy, jednak w takim razie to rolą lekarza jest rzeczowo uzasadnić wybór takiego postępowania i trudno mi tu na forum polemizować poza tym, co wszyscy wiemy, że BCT w takim przypadku wykracza poza przyjęty schemat postępowania.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Dziękuję za odpowiedź:)
Guzek był na godzinie piątej, dość daleko zarówno od brodawki, jak i od żeber (tak gdzieś "w połowie drogi";-)
Czy w związku z takimi wynikami receptorów należałoby się spodziewać hormonoterapii?
A może są na tym forum osoby w takiej samej sytuacji jak ja - rak dwuogniskowy i operacja oszczędzająca?
halinka,
Witam, ja jestem lewostronną Amazonką i właśnie w trakcie rekonstrukcji znaleźli mi tego nowego paskudę 2,5 cm nie mały rekonstrukcje zrobili mi i tak. W Gryficach jest tam znakomita obsłyga dr.Krajewski jest cudownym lekarzem reszta lekarzy też jest super. Usunął go z naddatkiem powiedział mi dopiero jak wychodziłam ze szpitala ,miał nadzieję że jest to po lampach ,ale hispat mówił co innego -Gruczolakorak przerzutowy wieloogniskowy. Pojechałam do mojego Onkologa i niestety znowu na oddział i w TK i MR znaleźli drugi przerzut w prawym płucu też nie mały 2,3 cm.
Narazie jestem na hormonotrapi nowej przedtem brałam Tamoxifen teraz Armidex.
Wyszło że mam tak jak Ty bardzo hormonozależnego więc narazie hormony mam nadzieję że mi pomogą jakoś te 8 lat się uchowałam tak jak Ty. MY kobiety jesteśmy bardzo mocne ,ale kryzysy też swoje mamy .
Pozdrawiam i trzymam kcuki
Halinka no to walczymy razem musi nam się udać całuski
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum