1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Mąż jest chory ,guz jelita grubego.
Autor Wiadomość
momus7 



Dołączyła: 25 Sie 2010
Posty: 101
Skąd: Gliwice
Pomogła: 3 razy

 #1  Wysłany: 2010-08-25, 10:06  


Witam ,czy jest wodobrzuszem wyciek surowiczy z rany pooperacyjnej?.
Mąż miał stwierdzony guz w zagięciu jelita grubego /tomografia/, pod wątrobą,usunięto mu dużą część jelita grubego.
Nie mam jeszcze wyniku his-pat.
Obecnie mężem opiekuje się chirurg z poradni,przedstawił mi czarną wizję choroby .
Zapisałam już chorego do I.O w Gliwicach na 10 września.
Teraz jest względny spokój,mam w domu pyralginę i no-spa.Mąż nawet nieźle zjada,ale często się wypróznia,zatem nie ma szans na przybranie wagi.
Acha ,kupiłam pas taki do zakładania na brzuch,doradziła mi pielęgniarka u chirurga,żeby nie rozlazła się rana.(?)
Tylko że maz nie zakłada "bo mu nie potrzeba" ale za to poczuł się "zaopiekowany."

Jesteśmy na początku drogi,zobaczymy co przyniesie czas.
 
momus7 



Dołączyła: 25 Sie 2010
Posty: 101
Skąd: Gliwice
Pomogła: 3 razy

 #2  Wysłany: 2010-08-26, 06:30  


Miejsce po drenie zagoiło się.Jest suche Wygląda to tak ,że powiększa się dość mocno obwód brzucha ,a potem chlup i leci,z miejsca po szwie.Mąż skarży się na ból ,gdy brzuch jest większy.
Nie jest to ropiejąca rana,nie ma zaczerwienienia ani przykrego zapachu.
Tylko to wylewanie się płynu.Najwięcej było w dwa dni po wypisaniu ze szpitala,męża tak bolało że pogotowie zawiozło go z powrotem na izbę przyjęć,tam okazało się że kilka litrów cieczy chlusneło z brzucha,to była niedziela.We wtorek ,już w poradni chirurgicznej przy badaniu polało się znów ale mniej.Wczoraj znów.
Nasza historia dopiero się zaczyna,tutaj dowiedzialam się trochę o chorobie mąża.

[ Dodano: 2010-08-26, 15:31 ]
Dzisiaj lekarz powiedział wyraźnie że jest wodobrzusze.
Płyn wzbiera w brzuchu.Mam wzywać pogotowie żeby zawieźli męża do szpitala w celu "odbarczenia"
Załatwiłam już wizytę u lekarza w Hospicjum.Jutro.
Bo pyralgina działa krótko,a ból powraca.
_________________
Maria
 
momus7 



Dołączyła: 25 Sie 2010
Posty: 101
Skąd: Gliwice
Pomogła: 3 razy

 #3  Wysłany: 2010-09-04, 10:07  


Witam,wczoraj byliśmy z mężem u lekarza w hospicjum.
Wykorzystalismy piękną pogodę ,połączyliśmy wizytę z wycieczką.
Po obejrzeniu gardła chorego ,lekarz wypisał skierowanie do laryngologa w zwykłej poradni,na cito.
Stwierdził liczne guzki w okolicy krtani i powiększone węzły chłonne ,te bliskie .
Oprócz chrypki i niskiego głosu nic nie dokucza , trochę boli przy dotyku krtań.
W poniedziałek będziemy działać.
Mam tylko takie pytanie,może poczekać do wizyty w onkologii na 10 bm.
Bo tam bedą chorego oglądać ze wszystkich stron?,tak to sobie wyobrażam.
:?:
_________________
Maria
 
momus7 



Dołączyła: 25 Sie 2010
Posty: 101
Skąd: Gliwice
Pomogła: 3 razy

 #4  Wysłany: 2010-09-04, 15:23  


Witam,brzuch jest klapnięty,ale nadal nie zagojone jest miejsce z którego cieklo.
Paskuda atakuje gardlo.

[ Dodano: 2010-09-05, 12:23 ]
Witam ,podam wyniki his- pat.Może mi pomożecie zrozumieć .?
Histopatologia
Adenocarcinoma partim mucosinum G-2-A,B,C [M-8140/3]

Utkania nowotworu złośliwego nie stwierdza się D,E,F,G,H,J,K [M-09450]

Frag.jelita długości 20 cm.W odl.5 cm.od brzegu oper.kalafiorowaty guz 3x331,5 cm,zwezającyświatło jelita,białoszary,powierzchownie owrzodziały.
A-z bocznych części guza
B-cz.centralna zmiany
C-podstawa guza z ok.tkanką tłuszczową i węzłem chłonnym.
D-polip w sąsiedztwie zmiany 0,4 cm.
E-brzeg oper.bliższy
F-brzeg oper.dalszy
G- marg.radialny
H-znalezino 2 węzły chłonne 0,4 i 0,5 cm.
J-tkanka okołojelitowa
K-frag.sieci

W opisie do badania materiału jest napisane
Dane kliniczne pooper.okolica okrężnica
Ca. flex.hepatis.

Co to znaczy dla męża,czego możemy się spodziewać w leczeniu,na przyszłość.
Już wspomninałam że lekarz znalazł w okolicy szyi powiększone węzły i krtań boli. do
Są tam liczne guzki.
_________________
Maria
 
momus7 



Dołączyła: 25 Sie 2010
Posty: 101
Skąd: Gliwice
Pomogła: 3 razy

 #5  Wysłany: 2010-09-07, 09:35  


Czy może mi ktoś odpowiedzieć.?
_________________
Maria
 
momus7 



Dołączyła: 25 Sie 2010
Posty: 101
Skąd: Gliwice
Pomogła: 3 razy

 #6  Wysłany: 2010-09-08, 08:04  Mąż jest chory ,guz jelita grubego.


Teraz czekamy na wizytę w Onkologii,10 września.Nie bardzo wiem czego się po tej wizycie spodziewać?
_________________
Maria
 
momus7 



Dołączyła: 25 Sie 2010
Posty: 101
Skąd: Gliwice
Pomogła: 3 razy

 #7  Wysłany: 2010-09-09, 10:00  


Jest mi smutno,mąż słabnie fizycznie,ale psychika wojuje.
Coś niedobrego zauważyłam,nasila się taka dziwna złośliwość.
Wiem że mnie kocha ,ale jest chyba zły że jego pozycja w domu zmieniła się.
To ja teraz przejełam stery domowe,płacę rachunki ,robię zakupy.
Mąż musi prosić o cokolwiek ,a to nie leży w jego naturze , wścieka się na swoją bezradność,jeszcze dodatkowo dolega mu przepuklina pachwinowa.
Konieczne wyjścia to tylko do auta i z auta,dobrze że mieszkamy na parterze ,ledwo te 4 schodki pokonuje.
Teraz,dramatycznie zaznacza się duża różnica wieku między nami.
Mnie to nie przeszkadza ,ale mąż roi jakieś zagrożenie z tego powodu.

Wszystko to,razem wzięte podkopuje moje zdrowie, serce fika koziołki.

Zauważyłam że,z utratą wagi maleje potrzeba podawania dodatkowych kropli Tramalu,dotąd dostawał na dobę 2 tabletki Tramal Retard 100,i krople według potrzeby.
Do tego Dexamethazon 4-2-0 i Neurotin 1-0-1
Wczoraj nie brał kropli wcale,więcej zjada ale nie widać żeby waga rosła.

Dobrze że mogę to wyrzucić z siebie,
już mi to wszysto pada na glowę.....
_________________
Maria
 
momus7 



Dołączyła: 25 Sie 2010
Posty: 101
Skąd: Gliwice
Pomogła: 3 razy

 #8  Wysłany: 2010-09-10, 12:43  


Biorąc pod uwagę stan ogólny chorego,współistnienie poważnych obciążeń internistycznych chory nie kwalifikuje się do leczenia onkologicznego.
Proponujemy terapie objawową pod kontrolą Poradni Hospicyjnej w/m zamieszkania.
Tak napisał lekarz w I.O .

Koniec nadziei na poprawę ......
_________________
Maria
 
vioom 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 1286
Pomógł: 1048 razy

 #9  Wysłany: 2010-09-10, 12:58  


Niestety zdarzyło się tak a nie inaczej. Rozumiem rozgoryczenie, to bardzo ludzki normalny objaw. Zauważ jednak, że ludzie nie żyją 200 ani 300 lat. Na każdego przychodzi koniec.
_________________
www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
 
momus7 



Dołączyła: 25 Sie 2010
Posty: 101
Skąd: Gliwice
Pomogła: 3 razy

 #10  Wysłany: 2010-09-10, 13:23  


To prawda,jednak zawsze taka świadomość zaskakuje.
Bo już wcześniej chirurg w poradni powiedział mi ,ze tak właśnie będzie.
Ale kto chce od razu zrezygnować z nadziei na polepszenie zdrowia bliskiej osoby?
Nasz wróg nazywa się
Adenocarcinoma partim mucosinum G-2.
_________________
Maria
 
momus7 



Dołączyła: 25 Sie 2010
Posty: 101
Skąd: Gliwice
Pomogła: 3 razy

 #11  Wysłany: 2010-09-12, 09:39  


Mimo wszystko jest nadzieja na kolejne 5 lat życia.
Już wcześniej mąż miał raka pęcherza i jest wyleczony.
Najpierw zabieg,potem leczenie.
Wlewki BCG do pęcherza przez cewnik.
Wtedy też, urolog powiedział o 5 latach względnego spokoju.

Ostatnia cystoskopia nie wykazała nic złego.
To było tuż przed ujawnieniem się nowego wroga.

Czytając różne materiały spotkałam tę samą opinię w wypadku raka okrężnicy.
Bo tej nazwy użył onkolog.

Trochę mnie to podniosło na duchu.
_________________
Maria
 
jogi45 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 618
Skąd: Szczecin
Pomogła: 110 razy

 #12  Wysłany: 2010-09-14, 09:22  


Mario - może wam potrzebny psychoonkolog. te problemy emocjonalne miedzy wami pewnie są do opanowania.
jeśli waga nie spada choć nie rośnie jeszcze to tylko się cieszyć.
Gdybyś założyła drugi wątek np w dziale kciuki albo inny nie merytoryczny z tytułem naprowadzającym na problem to odpowiedziałyby ci osoby siedzące w temacie.
Ja mogę pomóc tylko tym że posłucham.
Cierpliwości życzę i pamiętaj że mężczyźni inaczej przeżywają chorobę.
_________________
Antoine de Saint-Exupéry
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać
 
momus7 



Dołączyła: 25 Sie 2010
Posty: 101
Skąd: Gliwice
Pomogła: 3 razy

 #13  Wysłany: 2010-09-14, 10:19  


jogi 45,nie jest łatwo.Ktoś napisał na forum uwagę ,że nie choroba wpływa na to jak zachowuje się chory,tylko jest ona katalizatorem jego prawdziwej osobowości.Zapytam naszego anioła stróza z hospicjum czy jest taka możliwośc u nich.
_________________
Maria
 
momus7 



Dołączyła: 25 Sie 2010
Posty: 101
Skąd: Gliwice
Pomogła: 3 razy

 #14  Wysłany: 2010-09-16, 10:58  


Zauważyłam "wybrzuszenie" /prawa strona/ w okolicy rany pooperacyjnej,miękkie i w/g męża bolesne.
Wyraźne jest oslabienie samopoczucia.
_________________
Maria
 
momus7 



Dołączyła: 25 Sie 2010
Posty: 101
Skąd: Gliwice
Pomogła: 3 razy

 #15  Wysłany: 2010-09-18, 15:45  


Dzisiaj była Pani doktór z hospicjum,to wybrzuszenie to przepuklina.
Jelita pod skórą.Mam taki pas do sciskania brzucha.Będziemy zakładać.
_________________
Maria
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group