Witam. W dniu 27.06.2017 miałam histerektomię nadszyjkową bez przydatków histopatologie dodam poniżej. W dniu 18.08.2017 miałam kolejną operacje radykalne usunięcie szyjki macicy z przydatkami histopatologie dodam poniżej. Zalecenie lekarzy z tego szpitala to wizyta za pół roku i Pan doktor przepisał receptę na menopauzę ampółkostrzykawki GYNODIAN DEPOT (których jeszcze nie wykupiłam). Konsultowałam sie u innej pani doktor która powiedziała że zapobiegawczo skierowała by mnie na Brachyterapie. Nie wiem za bardzo co robić dalej. Jeśli ktoś mógłby mi coś lub jakiegoś lekarza specjalizującego się tym doradzić to bardzo proszę.
Joanna, miałam wycinanego mięśniaka macicy i było podejrzenie, ze jest to miesak wiec dużo na ten temat czytałam i szukałam specjalistow. Slyszalam, ze duza wiedza w tym temacie posiada dr Anna Dańska-Bidzińska oraz dr Mariusz Bidziński. Poszukaj w necie publikacji Pani doktor na temat miesakow macicy. W Wilanowie prowadza prywatna praktykę ginekologiczno-onkologiczna anmar. Twój miesak był chyba hormonozalezny, nie wiem jakie sa zasady leczenia w związku z powyższym, ale mysle, ze zanim zdecydujesz się na jakas forme leczenia warto zasiegnac drugiej opinii. Pozdrawiam
Wielki strachu bardzo dziekuje za rade o p.doktor dowiedzialam sie tutaj czytajac kilka postow. Prywatnie nie ukrywam ze wizyta troche kosztuje😞 dzwonilam natomiast do szpitala gdzie przyjmuje i ciagle zajete😞. Mieszkam w okolicach krakowa i mialam cicha nadzieje ze moze znajde kogos blizej😉.
w Krakowie na pewno przyjmuje b.dobry onkolog, Prof. Piotr Wysocki. Niestety nie wiem w czym się specjalizuje dokładnie w onkologii, ale może warto popytać...
Nie widzę w Twoim wyniku histopatologicznym informacji o receptorach estrogeny progesteron. To od nich w głównej mierze zależy dalsze leczenie. Napewno jeśli jest hormonozależny nie możesz brać zastępczej terapii hormonalnej. Najpierw musisz to ustalić. Spróbować otrzymać lepszy wynik. Możesz popytać patologia który wykonywał badanie.
Na badaniu przed druga operacja lekarze powiedzieli mi że teraz przynajmniej przez 2 lata nie moge brac hormonow. Dlatego tez zdziwilam sie na ostatnim badaniu kiedy jeden z obecnych wtedy lekarzy stwierdzil jednak ze mozemy spróbować.
Na badaniu przed druga operacja lekarze powiedzieli mi że teraz przynajmniej przez 2 lata nie moge brac hormonow. Dlatego tez zdziwilam sie na ostatnim badaniu kiedy jeden z obecnych wtedy lekarzy stwierdzil jednak ze mozemy spróbować.
Niech próbuje na swoim zdrowiu wrrr. Oni ogólnie mieli pojęcie co to za nowotwór?
[ Dodano: 2017-10-10, 09:14 ]
Edit. Doczytałam - brachyterapia - nie stosuje się jej na taki nowotwór, a wręcz jest w opisie tego mięsaka że potrafił wystąpić po naświetlaniu okolic zapobiegawczo przy innym nowotworze wcześniej.
nie wiem jak to się ma do ewentualnego leczenia mięsaka radioterapia, ale w literaturze wymienia się naświetlanie miednicy mniejszej jako czynnik ryzyka powstania tego mięsaka.
Witaj Joasiu, rok temu byłam w podobnej sytuacji. W czerwcu pierwsza operacja, potem wynik hist.pat. wskazujący, że wycięto mi mięsaka, potem reoperacja. Stanęłam wobec wyboru: brać chemię czy nie. Część lekarzy była za, część przeciw. Wątpliwości rozstrzygnął prof.Rutkowski, do którego dotarłam w listopadzie, pół roku po pierwszym zabiegu. Prof. stwierdził, że jeżeli wyniki są dobre, nie ma rozsiewu nowotworu, to po tak długim czasie od pierwszej operacji podawanie toksycznej chemii nie byłoby wskazane. Zalecił badania co 3 miesiące (tomografię lub rezonans) i w razie potrzeby kontakt z Centrum Onkologii w Warszawie. Jak na razie nie ma takiej potrzeby:) Miałam inny typ mięsaka. Statystycznie biorąc ESS ma duży procent wyleczeń, tak że bądź dobrej myśli. W Internecie jest opracowanie dr Anny Bidzińskiej "Współczesne postępowanie w mięsakach trzonu macicy"- w wolnej chwili poczytaj. Wizyta u dra Bidzińskiego kosztowała mnie 450zł. Profesor dysponuje ogromną wiedzą i doświadczeniem, ostatecznie zdecydowałam się jednak na leczenie u innego lekarza, bliżej miejsca zamieszkania. Co do Twojej hormonalnej terapii zastępczej, bądź czujna, bo ESS jest prawdopodobnie hormonozależny. Uważaj, żeby nie pogorszyć sytuacji. Miałam inny typ mięsaka, dlatego biorę Lenzetto (w aerozolu). Bez tego chodziłabym po ścianach. Jestem świadoma ryzyka, ale muszę to brać. Skonsultuj się jeszcze z innymi lekarzami, zanim podejmiesz decyzję o radioterapii. Nie znam lekarzy z okolic Krakowa, szukaj kogoś w centrach onkologii. Tam mają najwięcej doświadczenia. Pozdrawiam i życzę dobrych wyborów:)
Jeśli wolisz wizytę na nfz to zadzwoń do COI w Warszawie i zapisz się na wizytę najlepiej do prof. Rutkowskiego,na pewno rozwieje Twoje wątpliwości,to najlepszy specjalista od mięsaków i przy tym cudowny człowiek. Ja bym się trzymała jego decyzji. Powodzenia
_________________ Babcia - Leiomyosarcoma, przerzuty na płucach, wątrobie, mostku i śledzionie
Moja najdzielniejsza na świecie(*)kiedyś wyjdzie mi na spotkanie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum