Witam,
dawno się nie odzywałam.
Z moja teswciową nie za dobrze.
Chemi "ciężkiej" nie przyjęła.
Przyjmuje jakąs taką, po której nawet włosy nie wypadają :(
A ostatnio już drugi raz przelożyli chemię, poniewaz miała złe wyniki.
Napierw podawali jej Naupogen - 3 zastrzyki i dopiero po tygodniu chemia,
a ostatnio niestety Aranesp - 1 zastrzyk i znowu czeka 2 tyg na kolejne wyniki i jak będzie OK, to podadzą jej kolejną.
Teściowa jest już bardzo szczupła.
Wygląda bardzo źle.
Również wodobrzusze jest zdecydowanie większe.
Miała byc kolejna, 2-ga operacja, ale nie wiem co będzie i czy wogóle do niej dojdzie, bo skoro wyniki krwi są kiepskie, to nie wiem co będzie.
Dziś znajoma zadzwoniła do mnie i zasugerowała środek MMS Jima Humble.
Jakie jest Wasze zdanie na temat tego środka?
Boję się troche takich metod, szczególnie z uwagi na brak kontroli lekarza nad tym "procederem". Proszę o info, czy ktoś z Was wie coś o tej metodzie?
pozdrawiam
_________________ ŻYJ TAK, ABY NIE ŻAŁOWAĆ LAT SPĘDZONYCH BEZ CELU!!! A.Asnyk
Absolutnie należy unikać jakichkolwiek metod pozostających poza kontrolą lekarza... zaś MMS, czyli chlorynu sodu używaliśmy do odkażania studni zalanych podczas powodzi sprzed dwóch lat... w małym stężeniu pewnie nie szkodzi, ale i nie mogę sobie wyobrazić, żeby jakoś pomagał. Mąż mojej kucharki, która miała odkażaną tym studnię, dowiedział się właśnie, że ma nowotwór, a pił z tej studni przez dwa lata...
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum