Witam was WSZYSTKICH!
Jestem w strasznym stanie psychicznym a mianowicie dowiedzialam sie 2 tyg temu ze moja mama ma guza na plucu wielkosci mandarynki co wykazal rengen. Ja obecnie od 7 lat mieszkam na terenie anglii i dowiedziawszy sie o tym odrazu kupilam dla niej bilet i jest tu z nam poniewaz ja nie moge byc w PL.
Zaczelam dzialac jak tylko moge czyli jest juz po rengenie i topografi klatki piersiowej i brzucha. O wyniku poinformowal nas w piatek lekarz rodzinny, wiadomos sciela mnie z nog a mianowicie wiemy ze guzow jest wiecej dwa w prawym plucu w tym jeden ma wielkos 5,4c m trzeci w prawym plucu 1,8 i na wezle chlonnym 3,3 cm.
CZEKAM teraz na kontakt ze szpitala jakie kroki podejma? Pani doktor powiedziala ze napewno bedzie biopsja aby dowiedziec sie jakiego pochodzenia jest ten rak i ze prawdopodobnie bedzie zastosowana radioterapia czy tak ma byc?
mama ma leki przed tym badaniem zastanawiamy sie czy to boli? pani doktor powiedziala tylko ze jest to nie konfortowe.Czy taka biopsja jest potrzebna i czy jest bezpieczna? napiszcie Prosze.
Nie wiem wogole czy dobrze zrobilam zabierajac mama z kraju moze opieka w naszym kraju jest lepsza. Boje sie strasznie aby nie robili na niej doswiadczen to jednak nie moj kraj. CO jA MAM robic tak ja KOCHAM nie chce jej stracic.
Obecnie mamie jest duszno ma takie ataki ,kaszle takim suchym kaszlem i bola ja plecki. Jest mi naprawde ciezko psychicznie nawet nie jestem w stanie zajmowac sie moim 3mc synkiem nie wiem co mnie czeka a przede wszystkim moja kochana mamusie z checia oddalabym jej moje pluca. Jest mi naprawde zle i nie wiem jak mam sie przy niej zachowywac.
Pani doktor powiedziala ze napewno bedzie biopsja aby dowiedziec sie jakiego pochodzenia jest ten rak i ze prawdopodobnie bedzie zastosowana radioterapia czy tak ma byc?
Aby móc odpowiedzieć na Twoje pytania potrzebujemy wyników badań - TK klatki piersiowej(w całości), ewent. USG jamy brzusznej.
I mała prośba - stosuj proszę akapity, spacje po kropkach czy przecinkach - to bardzo ułatwia czytanie posta.
Jsli chodzi o wyniki to niestety nie jestem w stanie ich podac poniewaz szpital wyslal je prosto na biurko lekarza i tylko otrzymalam wiadomosci taka gdzie sa guzy, zapytam w poniedzialek czy moglabym miec wglad do tych badan jesli tak to napewno napisze.
[ Dodano: 2013-06-22, 21:50 ]
Dzieki Infiniti. WIEM ze z ta choroba zmaga sie caly swiat:(jestesmy na starcie tej choroby chcemy zwyciezyc. Tak mocno ja kocham.
Biopsja jest niezbedna aby wdrozyc odpowiednie leczenie.
Tak jest, aby móc zasosować lecznie, trzeba określić jakiego typu jest to nowotwór.
Ponieważ każdy rodzaj leczy się inaczej.
Dobrze, że zabrałaś mamę do siebie, tam będzie miała dużo lepszą opiekę.
Jak pojedziesz z mama do szpitala, to poproś o wynik tomografu.
pozdrawiam
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
Witam wszystkich! wlasnie moge teraz cos napisac o mojej mamie poniewaz zostala postawiona diagnoza.
WALCZY z rakiem plaskoblonkowym! operacja niestety nie moze byc wykonana ma rowniez przezuty na wezly chlonne:( Jesli chodzi o wyniki z bronchoskopi to niestety tu w uk lekarze nie daja do reki takich dokumentow:( tu ten system jakos inaczej dziala. Za 2tyg. mamusia zaczyna chemioterapie i mamy konsultacje z lekarzem onkologiem. Napewno jeszcze raz zapytam czy moge dostac wyniki bo rozumiem ze ciezko cokolwiek napisac jesli nie mozna pokazac. TERAZ mam leci do POLSKI lekarz pozwolil powiedzial ze rak sie tak szybko nie przemieszcza ale szczeze mowiac to troche mu nie uwiezylam bo przeciez komorki kraza w calym obiegu. Stan mamy jest stabilny tylko te dusznosci dokuczaja dostala na to lek o nazwie Spirivia jako inhalacja i do tego Tramal na bol plecow. TAK sie boje czy to sie szybko nie rozniesie i jak ta chemia zadziala!CZY moze mi ktos udzielic odpowiedzi na temat tego raka plaskoblonkowego gdzie on lubie sie przezucac na jakie organy? i czy jest agresywny?dziekuje kochani.
CZY moze mi ktos udzielic odpowiedzi na temat tego raka plaskoblonkowego gdzie on lubie sie przezucac na jakie organy? i czy jest agresywny?dziekuje kochani.
Mózg, nadnercza, wątroba, kości.
Nie jest tak agresywny jak DRP.
Jeżeli nie ma możliwości operacji to chemioterapia będzie leczeniem paliatywnym.
Jak już będziesz miała wyniki Mamy ze szpitala to je wklej lub przepisz, bez danych osobowych pacjenta i lekarzy.
Trudny czas przed Wami. Życzę dużo siły.
Dziekuje za informacje:( jeju nie wiedzialam ze moze byc az tak zle:( rozumiem przez to ze moja mama dlatego bedzie miala podawana tylko chemioterapie bo lekarz uwaza ze juz nic nie mozna zrobic bo jest za pozno. GDY mama poprosila lekarza czy moze zaczac chemie tydzien pozniej bo musi leciec do POLSKI za ktora teskni lekarz powiedzial ze nie ma problemu i niech leci skoro jest to dla niej wazne i ze rak tak szybko sie nie przeniesie. Zdziwilam sie troche ze ze spokojem do tego podszedl wrecz nawet sprawial wrazenie ze sie cieszy. Strasznie sie boje mama nadal funkcjonuje robi to co zawsze moze z niektorych prac domowych zrezygnowala ze wzgledu ze boli i dzis nawet mi mowila ze jakis bol w szyji czuje? ja z kolei codziennie ja obserwuje jej cialo i pytam czy cos boli moza ja juz mam problem ze soba? DZIS we dwie plakalysmy ciezko udawac ze nic nie jest ze wyjdziemy z tego ze mama da rade
nie chce aby ja bolalo. nigdy bym nie powiedzial ze moja mama zachoruje na raka tak dobry czlowiek
Sama pracowala z ludzmi chorymi lezacymi zmienial im pampersy myla itp. i zawsze mowila jak mialabym tak wygladac i cierpiec to poprosilabym o eutanazje. MAM teraz tyle bolu w sobie i zlosci ze sama zaczynam ze soba wariowac, dzis wnocy wstalam zobaczyc czy moja mama odycha i dac buziaka w czolo nie chce jej stracic jeszcze nie czas. Klawiatura mokra od lez a moj synek 5letni pyta: mamusiu czemu tak placzesz i co mam powiedziec poraz kolejny ze mi smutno dzis!codzienie placze w ukryciu nie wiem czy dam rade z tym wszystkim.
NAPISZCIE prosze czego moge sie spodziewac w tej chorobie. Mama 3 sierpnia zaczyna chemie,to moze pomoc czy zaszkodzic? Maz moj z kolei mowi ze jesli malo jej zostalo to po co mame meczyc na koniec! JAk dlugo ludzie zyja w tym stadium raka? I CO w szczegolnosci ten rak plaskoblonkowy atakuje? Napiszcie prosze tylko te forum mam bo juz nawet z nikim nie gadam bo jak to kazdy mowi da rade nie martw sie. JA CHCE BYC PRZYGOTOWANA!!!
twoj post jest smutny, ale chcialbym zwrocic ci uwage na kilka rzeczy:
1. przede wszystkim zwracaj uwage na interpunkcje i to, jak piszesz - piszesz wszystko wlasciwie jednym ciagiem, przez co fatalnie sie czyta, a wierz mi, ze po przeczytaniu ilestam postow, to moze byc meczace. Szanuj czytajacych i dbaj o pisownie;
2. co to znaczy cyt.''nigdy bym nie powiedzial ze moja mama zachoruje na raka tak dobry czlowiek''??? - rak nie wybiera, kazdy moze byc chory, a dzielenie ludzi na dobrych i zlych w obliczu jakiejkolwiek choroby mnie irytuje i uwazam za niesprawiedliwe;
3. nie podajesz zadnych badan wynikow badan obrazowych, wiec nie wiemy tak naprawde dokladnie, na czym stoimy;
4. twojej mamy nie musi nic bolec - sa na to leki i mozna je stosowac, jesli bedzie bolec;
5. zadajesz pytanie, czy chemia moze pomoc czy zaszkodzic - chemioterapia jest po to, aby wyleczyc lub ew. opoznic/zastopowac postep choroby; lekarze nie podadza chemii wiedzac, ze chemia wiecej zaszkodzi niz pomoze;
6. statystyki w zaawansowanym stadium choroby-IV, sa nieublagane, jednak kazdy przypadek jest inny i nie warto sie tylko statystykami kierowac;
7. na pytanie dt. przerzutow - masz juz odpowiedz Maciek76 we wczesniejszym poscie, bo zadalas podobne pytanie wczesniej;
8. czego sie mozna spodziewac po chorobie? poczytaj troche watkow na forum u osob z podobna diagnoza.
A wiec PRZEPRASZAM za ta cala interpunkcje!
co do BADAN to pisalam wczesniej ze tu w uk lekarze nie daja wynikow to nie polska.
Odpowiadam ci na pytanie tam- tam- taram ktore mi zadalas cyt co znaczy na raka tak dobry czlowiek
a WIEC bo moja mama jest bardzo dobrym czlowiekiem i uwazam ze dobrzy ludzie nie powinni cierpie!!!
Mysle ZE ZROZUMIALAS tam tam taram!
Jesli bede miala mozliwosc to wkleje napewno badania!
Mysle ze nie robie nic zlego piszac co czuje nie majac wynikow.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: DumSpiro-Spero: 2013-07-21, 00:42 ] Szanowna Pani, tam-tam-taramto nasz forumowy Kolega (a zatem mężczyzna) co ma wyraźnie zaznaczone w profilu, a w pisanych przez Niego wypowiedziach widnieje znaczek płci męskiej:
Pozdrawiam.
A komu sądzić kto jest dobry, a kto zły?
Choroba nie wybiera, chorują: młodzi, starzy, dzieci, ciężarne...
NIKT nie powinien chorować<KROPKA>
Nie wrzeszcz, trochę spokoju, pokory.
Nie jesteś sama. Trafiłaś w miejsce, gdzie każdy z nas zetknął się z chorobą.
I każdy z nas ROZUMIE ból, niezrozumienie, brak pogodzenia się z faktem.
Usiądź, oddychaj, wklejaj fakty. Nie oceniaj.
Cytat:
Mysle ze nie robie nic zlego piszac co czuje nie majac wynikow.
Przykro mi bardzo dagapajak. Po to jest m.in to forum, aby się wygadać, jak i też zdobyć mnóstwo cennych informacji. Napewno nikt nie poda Ci szczegółów ile mamie zostało jeszcze czasu. Każdy przypadek jest inny. Staraj się spędzać z mamą tyle czasu, ile tylko możesz. Przy przerzutach stosuje się leczenie paliatywne, mające na celu przedłużenie życia i polepszenie komfortu życia choremu. Polecam pomyśleć o hospicjum domowym. W przypadku mojej mamy bardzo dużo nam pomogli. Moja mama walczyła z chorobą od stycznia do przedwczoraj... Trzymaj się
Przepraszam! mam sto mysli na minute,nie krzycze czuje sie bezradna. WIEM ZE wszysccy przez to przechodzicie i jest wam zle tak jak i mnie. PRZEPRASZAM musze
sie ogarnac tylko nie wiem jak do uslyszenia jak sie ogarne i zrobie pozadek w glowie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum