1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
NDRP płuca lewego
Autor Wiadomość
aniakubusiowa 


Dołączyła: 26 Mar 2011
Posty: 45

 #1  Wysłany: 2011-03-26, 08:42  NDRP płuca lewego


Komentarze nie związane bezpośrednio z historią choroby znajdują się w => tym wątku <=



witam. mój tata trzy dni temu dowiedział się,że ma raka niedrobnokomórkowego płuca lewego. pani doktor pulmonolog stwierdziła że szanse są nikłe i dała skierowanie do torakochirurga. ten dał skierownie do szpitala i powiedział że operacyjnie zbada stan węzłów jezeli nie ma przerzutó to wytnie guza a jeżeli sa to trzeba będzie leczyć chemio i radioterapią. w międzyczasie skonsultowałam wynili z profesorem i stwirdził,że na chemię ten rak nie dziąła, na wycięcie jest za póżno a na naświetlanie za duży obszar. pytał w jakim stanie fiz. jest tata. kiedy powiedziałam, ze w b. dobrym( ma apetyt jak zawsze, nic go nie boli. nie chodzi tylko biega) ton ze ludzie z takim wynikiem juz nie żyją . co robić dalej, gdzie jechać. pomóżcie

[ Komentarz dodany przez: absenteeism: 2011-03-26, 09:25 ]
Zgodnie z Regulaminem Forum post wydzielony do osobnego wątku
_________________
aniakubusiowa
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #2  Wysłany: 2011-03-26, 09:26  


Czy możesz przytoczyć tutaj wyniki badań?
- TK klatki piersiowej
- bronchoskopia wraz z opisem histopatologii wycinka (będzie tam mowa jakiego rodzaj rak niedrobnokomórkowy = NDRP występuje u Twojego taty)

Czy było wykonane USG jamy brzusznej?
_________________
 
aniakubusiowa 


Dołączyła: 26 Mar 2011
Posty: 45

 #3  Wysłany: 2011-03-26, 10:48  


witam, przesłałam wyniki na adres mailowy. Z góry dziękuję
_________________
aniakubusiowa
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #4  Wysłany: 2011-03-26, 11:30  


Wklejam w takim razie wyniki tutaj - w ten sposób więcej osób ma okazję zapoznać się z przebiegiem choroby i pomóc, w tym lekarze z nami współpracujący.

W histopatologii stwierdzono gruczolakoraka płuca lewego.
W TK uwidoczniono rozległą masę, prawdop. guz łączący się z powiększony węzłami śródpiersia znacznej wielkości. Dodatkowo w USG widać zmianę w nadnerczu, która niekoniecznie musi być przerzutem ale istnieje taka możliwość.

Czy zgłosiliście się już na oddział onkologiczny z wynikami histopatologii?







SCN_0006-1.jpg
Karta wypisowa (1)
Pobierz Plik ściągnięto 2372 raz(y) 302,96 KB

SCN_0006-2.jpg
Karta wypisowa (2)
Pobierz Plik ściągnięto 2246 raz(y) 139,93 KB

SCN_0005.jpg
Bronchoskopia - HP
Pobierz Plik ściągnięto 2827 raz(y) 2,14 MB

_________________
 
aniakubusiowa 


Dołączyła: 26 Mar 2011
Posty: 45

 #5  Wysłany: 2011-03-26, 20:52  


TAK JAK PISAŁAM WCZEŚNIEJ ZGŁOSILIŚMY SIĘ WCZORAJ DO TORAKOCHIRURGA A ON DAŁ SKIEROWANIE DO SZPITALA DOPIERO NA 13 KWIETNIA. ALE PLANUJEMY JESZCZE PO NIEDZIELI WIZYTĘ U LEKARZA W INNYM MIEŚCIE. CZY MOGĘ WIEDZIEĆ JAKIE SA ROKOWANIA?

[ Dodano: 2011-03-27, 07:54 ]
czy przy takich wynikach zgadzać się na operację czy może od razu silną chemię. nie wiem co robić, ni znam się
_________________
aniakubusiowa
 
billyb 
MODERATOR



Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 532
Skąd: z Europy ;-)
Pomógł: 275 razy


 #6  Wysłany: 2011-03-27, 09:25  


Jeżeli guz płuca sięga do śródpiersia, to wypadek jest nieuleczalny, bo nieoperowalny.
Słusznie konsultujecie diagnozę u innego lekarza.
 
aniakubusiowa 


Dołączyła: 26 Mar 2011
Posty: 45

 #7  Wysłany: 2011-03-27, 18:22  


MAM PYTANIE. CZY JEŻELI TAKI GUZ JEST NIEOPEROWALNY TO CO WTEDY? CZY MOŻE BYĆ TAK ŻE CHEMIA NA TO NIE DZIAŁA? A NAŚWIETLANIE? PROSZĘ O ODPOWIEDŻ
_________________
aniakubusiowa
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #8  Wysłany: 2011-03-27, 18:48  


Aniu, zgodnie z Regulaminem Forum, pkt. 20 a) proszę Cię o nie pisanie wielkimi literami - wyłącz CapsLocka.

Jeśli guz jest nieoperacyjny, to chemia ma charakter paliatywny - wydłuża życie pacjenta, znosi niektóre objawy choroby, jednak nie prowadzi do trwałego wyleczenia.
Czasem nowotwór jest bardziej wrażliwy na chemię, czasem mniej - nie da się tego z góry określić. Można to sprawdzić po podaniu kilku cykli chemii i wykonaniu badań obrazowych, które pokażą czy guz zmniejsza się (a więc jest wrażliwy na chemię) czy też zupełnie na leczenie nie reaguje bądź też reaguje w bardzo niewielkim stopniu.
Często niestety bywa też tak, że komórki nowotworowe stają się z czasem oporne na chemioterapię.
_________________
 
aniakubusiowa 


Dołączyła: 26 Mar 2011
Posty: 45

 #9  Wysłany: 2011-03-27, 19:09  


Czy ma znaczenie to ,ze guz jest po lewej stronie?(serce).Czy jest możliwe że wyniki są żle odczytane? a naświetlanie? Nie wiem od czego zacząć , co dalej robić ,gdzie się udać? jakie są szanse przy chemii paliatywnej? dodam, że tata jest w bardzo dobrej kondycji bez żadnych dolegliwości

[ Dodano: 2011-03-27, 20:24 ]
Jeszcze jedno pytanie. Czy do torakochirurga skierowanie moze wydać lekarz rodzinny? i czy będzie ono wazne?
_________________
aniakubusiowa
 
Oncotrust 
Lekarz ONKOLOG


Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 79
Skąd: Warszawa
Pomógł: 77 razy

 #10  Wysłany: 2011-03-27, 20:03  


Doradzałbym walczyć o postępowanie operacyjne, chory młody, jak pisze Ania w dobrym stanie ogólnym, ma wprawdzie rozedmę ale trzeba ocenić pulmonologicznie czy da radę zyć z jednym płucem. TK trzeba by obejrzeć ale nie opisuje się nacieku tchawicy i dużych naczyń oraz znamiennego powiększenia węzłów chłonnych. Duży guz to zawsze ryzyko, że rozsiew wykracza poza pole operacyjne i resekcja nie przyniesie wyleczenia ale technicznie można go wyoperować. Dobry chirurg zasadniczy zabieg poprzedza mediastinoskopią (zagląda przez małe nacięcie do śródpiersia ogląda pobiera węzły i są one badane śródoperacyjnie. Pozwala to uniknąć dużej operacji jesli są zajęte nieoperowalne węzły sródpiersia. Współpracuję z dobrym zespołem torakochirurgicznym - zapraszam na priva
 
aniakubusiowa 


Dołączyła: 26 Mar 2011
Posty: 45

 #11  Wysłany: 2011-03-28, 08:04  


Dziękuje za odpowiedz. Tata ma skierowanie do szpitala na 13 kwietnia na taki właśnie zabieg. Lekarz kierujący powiedział, ze własnie sprawdzą stan węzłów i jeżeli nie ma przerzutów to będą to operować. Ale to jest odległy termin i chcę skonsultować to w większym mieście. może mają też lepszy sprzęt i lepszych fachowców.

[ Dodano: 2011-03-28, 09:23 ]
Skąd mam wiedzieć, który to stopień?

[ Dodano: 2011-03-28, 11:06 ]
czy może ktoś wie jakie sa opinie na temat oddziału klinicznego chirurgii klatki piersiowej i nowotworów w Bydgoszczy
_________________
aniakubusiowa
 
aniakubusiowa 


Dołączyła: 26 Mar 2011
Posty: 45

 #12  Wysłany: 2011-03-29, 19:25  


Witam skonsultowałam wyniki z innym lekarzem. zapisał tatę do siebie na oddział, ma zrobić pet. a wtedy okaże się czy go zoperują. Mówi, ze to jedyna szansa bo w innym przypadku tylko chemia paliatywna. A co będzie jeżeli tego guza wytną? czy ktoś moze mi udzielić informacji? A co z tym pet?
_________________
aniakubusiowa
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #13  Wysłany: 2011-03-29, 19:35  


PET pokaże ewentualne ogniska nowotworu w organizmie, co zapewne ma zdecydować o jego operacyjności.
_________________
 
Oncotrust 
Lekarz ONKOLOG


Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 79
Skąd: Warszawa
Pomógł: 77 razy

 #14  Wysłany: 2011-03-30, 08:27  


Moja opinia dziś będzie mniej zachęcająca. W uzupełnieniu do mojej wcześniejszej wypowiedzi, w której nie ustosunkowałem się do guza nadnercza muszę stwierdzić, że jest on duży (50mm) a więc najpewniej ma charakter złośliwy, z bardzo dużym prawdopodobieństwem jest to przerzut. To zmniejsza szanse chorego na długotrwałe przeżycie aczkolwiek nie jest ono niemożliwe jeśli podejmie się leczenie z zamiarem wyleczenia a nie tylko chemioterapię paliatywną. Należałoby wyciąć i guz płuca i nadnercze. Postępowanie takie nie jest zalecane i podejmowane przez większość lekarzy, także w USA, bardzo ważny jest stan ogólny pacjenta - czy jego jakość życia nie ucierpi na tych interwencjach a w stosunku do przekonania, że i tak nie uzyskamy wieloletniego przeżycia. Aby to ocenić trzeba spotkać się z pacjentem, mieć jego spirometrię, najlepiej próbę wysiłkową i współpracować z torakochirurgiem, który wytnie płuco i chirugiem brzusznym, który usunie nadnercze. Przed wycięciem płuca,w tym samym znieczuleniu miediastinoskopia z oceną węzłów śródpiersia - jeśli zajęte odstąpiłbym od tych zabiegów. Konieczna będzie chemioterapia pooperacyjna, jeśli guz nadnercza potwierdzi się jako przerzut. PETu bym nie wykonywał bo z pewnością mamy to co mamy i albo operujemy (z mediastinoskopią) albo nie. Że guz nadnercza to przerzut upewnia mnie jego wielkość. PET może nas tylko utwierdzić w przekonaniu, że choroba jest przerzutowa a stąd tylko krok od decyzji, żeby przejść do chemioterapii paliatywnej.
_________________
ONKONET: konsultacje onkologiczne, "drugie opinie", planowanie leczenia onkologicznego, realizacja leczenia poprzez kontakt z zespołami specjalistycznymi, prowadzenie leczenia systemowego, nadzór onkologiczny - programy rehabilitacji dla ozdrowieńców i pacjentów w remisji choroby nowotworowej
www.magodent.com.pl   www.royalmed.com.pl
 
aniakubusiowa 


Dołączyła: 26 Mar 2011
Posty: 45

 #15  Wysłany: 2011-04-16, 19:17  


witam,
dawno nie pisałam, ale czy możliwe jest nagłe pogorszenie stanu zdrowia w nie cały miesiąc po wykryciu raka? Dodam ,że jeszcze niecały miesiąc temu tata tryskał zdrowiem a od dwóch dni jest tak słaby, że nawet nie chodzi, nie je i trzyma się za klatkę piersiową gdy kaszle. mówi ,ze bardzo kłuje. We wtorek idzie na oddział, ale czy możliwe jest,ze choroba tak szybko postępuje? już nie mam siły. jeszcze dziś zmarła moja teściowa. jak ja mam to wszystko przeżyć? napiszcie coś.....
_________________
aniakubusiowa
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group