to jest to co znalazłam w necie, wiem ze sporo osob go bierze, moja mama do tej grupy nie należy, pozdrawiam
Substancją czynną preparatu jest sorafenib, lek przeciwnowotworowy z grupy inhibitorów kinaz białkowych. Kinazy białkowe są to enzymy, które fosforylują inne białka w komórce i w ten sposób regulują ich aktywność. W komórkach prawidłowych aktywność kinaz białkowych jest ściśle regulowana, natomiast w komórkach nowotworowych często wymyka się spod kontroli i jest nadmierna. Powoduje to zaburzenia funkcjonowania wielu szlaków komórkowych, a w konsekwencji prowadzi do nasilenia podziałów komórkowych i nieokontrolowanego rozrostu nowotworu. Zahamowanie, czyli inhibicja nadmiernej aktywności kinaz białkowych jest celem terapeutycznym omawianej grupy leków przeciwnowotworowych. Sorafenib hamuje aktywność wielu kinaz białkowych zarówno w komórkach guza (kinazy białkowe c-KIT, FLT-3) jak i w komórkach naczyń krwionośnych guza (receptorowe kinazy białkowe dla naczyniowego śródbłonkowego czynnika wzrostu VEGF, oraz dla czynnika wzrostu pochodzenia płytkowego PDGF). Zahamowanie aktywności tych kinaz przez sorafenib prowadzi do zahamowania podziałów komórkowych i zahamowania rozwoju unaczynienia guza (działanie przeciwangiogenne). Stosowany w leczeniu raka wątrobowokomórkowego i nerkowokomórkowego.
Dziękuje za odpowiedź. Czytałam co nieco na różnych stronach o tym leku. Jednak każdy przypadek jest inny.
Nie wiem kto kwalifikuje się do leczenia tym lekiem ?
około miesiąc temu u mojego dziadka wykryto pierwotnego raka wątroby. Lekarze nie dają żadnych szans :(
Olu, lekarze nie powinni tak mowic, bo kazdy organizm jest inny. Tylko tam na górze jest zapisane ile bedziemy zyc. Szanse sa zawsze. Moja mama na pierwotnego raka i jest po 2 operacjach. Statystyka w tym przypadku jest okrutna, mama zyje juz 1,5 roku od 1 operacji, w pon bedzie miala spotkanie z lekarzami ktorzy podejma decyzje co dalej, bo znow cos sie dzieje tylko nie bardzo wiadomo co.My jetsesmy twarde i NIE DAMY SIE TEMU ....
Duzy jest guz u Dziadka?
Nadzieję trzeba mieć zawsze, jednak gdy wszystko jest przeciw, nawet nadzieja umiera :(
Guz ma 9 cm. Lekarz powiedział, że operacja nie wchodzi w grę, nawet nie wiadomo czy zakwalifikują go do chemii.
Lekarz onkolog po obejrzeniu wyników, stwierdził, że nic nie da się już zrobić i należy skonsultować się z chemikami, czy będzie możliwa chemia. Musimy czekać :(
W mojej 9 letniej walce o życie z nowotworem pierwotnym watroby widzialem i słyszalem wiele niepojętych dla ludzi i medyków rzeczy. jeden z nich powiedział "jak to nie da się wyciąć, wszystko można wyciąć" parafrazując zależy od tego kto tnie.
Rozmiar guza nie ma znaczenia mojemu pierwszemu guzowi niewiele brakowało do 19 cm.
A skąd jest ten chirurg, a dziadek to jakiś 80 latek.....
No i pokaż na forum te katastrofalne wyniki, pamietaj o ochronie danych osobowych...
Nexavar biorę na HCC prawie 3 lata i jestem jednym z najdłużej biorących ten lek w Polsce na takiego raka, więc odpowiem na kazde pytanie w sprawie tego leku..
no tak, ale złe umiejscowienie ( w tym taki rozmiar a nie inny)może też przeszkadzać w operacji, nie ma wyników obrazowych, jakaś przyczyna musi być skoro lekarz tak powiedział!
Wyniki załaduję potem.
Dziadek ma 69 lat. Oczywiście jesteśmy umówieni na konsultację z innym lekarzem, chociaż tamten powiedział, że i tak wszyscy powiedzą to samo...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum