Chciałabym się Was poradzić czy znacie jakieś sprawdzone metody/leki w sytuacji kryzysowej związanej z mdłościami? Tata jest taki głodny ale jak tylko coś zje to od razu zwraca lub go mdli. Sytuacja się pogarsza i trochę kończą się nam pomysły. Tata aktualnie przyjmuje takie leki : metoklopramidol 0,5 % raz dziennie, dexaven 4 mg raz dziennie i bunondol w razie bólu 1-2 dziennie. Może któryś z nich powoduje mdłości? Wstawiam też aktualne wyniki badań krwi może z nich coś wynika w tym temacie? Wiem dużo chorych zmaga się z tym problemem ale co robić gdy jest już na prawdę źle? Może woda z imbirem?