1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Nowotwór srodpiersia.
Autor Wiadomość
MichalM 


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 13

 #16  Wysłany: 2011-05-24, 18:58  


absenteeism - dziekuje.

Dzisiaj bylem z mama na dluzszym spacerze, zasnela w wozku i potem cos zjadla. powiedziala ze nastepnym razem wezmie cos do zjedzenia.

czyli to psychika, mama prawie nie spi taki tam jest ruch i duchota, ma jakies niewygodne lozko. wystarczylo zebysmy wyszli na zewnatrz na pare godzin mama zasnela i od razu nabrala apetytu. mam nadzieje ze to tylko to.
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #17  Wysłany: 2011-05-24, 21:20  


MichalM, wspominasz o leczeniu paliatywnym, więc przedłużającym życie.
We Włoszech tak jak i u nas nie trzymają niepotrzebnie w szpitalach, dlatego zaproponowano hospicjum.
Włosi z natury są hałaśliwym narodem, a w szpitalach to tak tam jest, do 20tej straszny raban. My nie jesteśmy do tego przyzwyczajeni dlatego tak nas to drażni.
pozdrawiam
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
wronka 



Dołączyła: 09 Maj 2011
Posty: 117
Skąd: Świętokrzyskie
Pomogła: 11 razy

 #18  Wysłany: 2011-05-25, 09:08  


MichalM - objawy jakie Piszesz , ze występują u Twojej mamy są bardzo podobne do tych mojego taty. Serce, kaszel, brak apetytu, bezsenność. Część udało się na szczęście lekami załagodzić.

Co do wypisu ze szpitala, to wydaje mi się, że jest to dobre wyjście dla Twojej mamy. My bardzo obawialiśmy się wypisu taty ze szpitala. Jak to będzie, czy damy radę. Pierwsze dni były gehenną. Przestawienie z kroplówek na tabletki, jego ból. Ale po dwóch , trzech dniach było ok. Tata zaczął jeść, samopoczucie mu się poprawiło, przesypiał noc. Przestał się krępować chce płakać to płacze, odbije mu się albo ma niekontrolowane gazy nikt z tego problemu nie robi. W szpitalu stresował się tym bardzo. w domu z tym problemu nie ma.

Cieżko okrelić czas , który Wam pozostał i dokładny przebieg tej choroby. Kiedy stan będzie lepszy lub gorszy . Lekarze na pewno mają porównanie i przewidywania co do rokowań i rozwoju nowotworu. Dlatego trzeba zrobić wszystko by Chory miał pełen komfort.
 
MichalM 


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 13

 #19  Wysłany: 2011-05-27, 17:46  Nowotwr srodpiersia.


Witajcie. Tutaj bede kontynuowal watek mojej Mamy, ktory zaczalem w dziale "centra onkologii"

Dziekuje Wam za odpowiedzi.

Jelsi chodzi o warunki w szpitalu, to Mama dlugo juz mieszka we Wloszech wiec wie jak zachowuja sie Wlosi, ale generalnie oprocz halasliwosci wlochow byl problem z tym ze tutaj obok jest akademia medyczna i chodza po prostu rzecze praktykantow itp i jak to sie pomnozy przez 4 osoby w pokoju to jest jak na dworcu. + dfziesiatki innych halasow. Ale mama dostala teraz pokoj dwojke i jest spokoj.

Mama jest po tygodniowej radioterapii i chemioterapii. Wreszcie mam tlumaczenie mamy diagnozy, mam nadzieje ze bede mial tez drugie.

Zamieszczam je ponizej. Kiedy to czytam to mam wrazenie ze osoba ktora tlumaczy nie do konca zna polski jezyk medyczny ale mam nadzieje ze odczytacie diagnoze. Dla porownania zamieszcze jeszcze drugie tlumaczenie.

Tlumaczenie

----------------------------strona pierwsza

ODDZIAŁ ANATOMII PATOLOGICZNEJ (EOA00)
U.O.C. ANATOMIA I HISTOPATOLOGIA C/SERCOWO-NACZYNIOWA (EOC12)


Pacjent: Orzeczenie lekarskie nr: H2011-008790
Data przybycia: 9 maja 2011
Pozycja: RO Płeć: K, Wiek: 62l.
Wysłane przez: MDC01-UOC Gastroenterologia i Endoskopia przewodu pokarmowego
Hospitalizowany w:
Wnioskujący:

Umiejscowienie/Badany materiał:
Śródpiersie, NAS: pobranie próbek do aspiracji cienkoigłowej NAS, umiejscowienie nas

Uwagi:
Biopsja śródpiersia wykonana poprzez igłową biopsję TC sterowaną

Informacje kliniczne:
Pacjent z syndromem śródpiersia, palący, 62 lata, z wywiadu lekarskiego wynika brak patologii, rozpoznanie masy w śródpiersiu w badaniu TC z 5 maja

Rozpoznanie:
Fragmenty bioptyczne złożone z grup i części komórek nowotworowych dużych rozmiarów, charakteryzujące się jądrami o drobno rozproszonej chromatynie, sporadyczne jąderka oraz obfita cytoplazma eozynofilów o dobrze określonych zarysach.
Komórki nowotworowe w większości wykazały pozytywną reakcję w barwieniu immunohistochemicznym dla CK34Be12, ogniskowo pozytywne dla TTF-1 i negatywne dla N-Cam, P63, Chromograniny-A i Synaptofizyny.
W ogólnym zarysie, obraz immunomorfologiczny można połączyć z rakiem (niedrobnokomórkowy) słabo zróżnicowanym, jako pierwszą hipotezę należałoby wziąć pod uwagę prymityny guz płuc. Ogniskowa pozytywna reakcja dla TTF-1 wydaje się sugestywna, lecz nie oznacza jednoznacznie gruczolakoraka.


Rzym, 11 maja 2011


Oryginał
Wydrukowano w Rzymie 11 maja 2011.

---------------strona druga.

UMBERTO 1
POLIKLINIKA W RZYMIE

Poliklinika Umberto 1
U.O.C. Radiologia główna A – DXC01 – Dyrektor prof. R. Passariello
Viale del Policlinico 155 – 00161 Rzym


Imie i nazwisko Płeć K
Data badania: 05/05/2011 Data urodzenia:
Badania: TC (tomografia komputerowa) klatki piersiowej (z i bez)
Nr sanitarny: MSODTT48T68Z127B
Hospitalizowany MDC01 - UOC Gastroenterologia i Endoskopia przewodu pokarmowego
ID pacjenta
Kod kreskowy

TC Total Body z mdc

Badanie wykonano przed i po dostarczeniu dożylnie mdc (kontrast) jodowego niejonowego.
Badanie wykazało obecność wielu powiększonych konglomeratów węzłów chłonnych, zlokalizowanych we wnęce – śródpiersiu oraz okolicach nadobojczykowych (wymiary: 80mm, ima 37se 2), które określają znaczne zjawiska ucisku na ramienno - głowowe pnie żylne , górną żyłę główną, tętnice i żyły płucne, okrążając zarówno aortę od korzenia do jej części zstępującej, jak też tchawicę od trzeciego kręgu dolnego do gałęzi oskrzeli płatowych. Takie orzeczenie, przy pierwszej hipotezie nasuwa chorobę limfoproliferatywną, która wymaga igłowej biopsji w celu wykluczenia jej wtórnego charakteru.
W szczególności podkreślić należy naciekowy charakter VCS i lewego przedsionka serca jak też ucisk na tchawicę.
Kilka węzłów chłonnych o powiększonych rozmiarach występuje również obustronnie w okolicy pachowej.
Nie stwierdzono żadnych zmian ogniskowych obustronnie w miąższu płucnym, za wyjątkiem małego, ok. 3 mm guzka stałego płaszczowego o wymiarach (IMA 202 se 7) umiejscowionego w segmencie boczno – podstawnym dolnego płata prawego, który jednak jest zbyt mały do scharakteryzowania i pononwnej oceny w kolejnych follow up.
Mały wysięk dwustronny w opłucnej z wyraźniejszym wynikiem po stronie lewej z niedodmą na tle uciskowym tylno – podstawnym po stronie prawej oraz niedodma częściowa segmentów szczytowych i podstawnych po stronie lewej; niedodma widoczna również w dolnym segmencie pachwinowym (w domyśle).
W prawym płacie tarczycy zaobserwowano co najmniej trzy formacje stałe z częściową zawartością płynu, z których jedna z jednoczesnym zwapnieniem, których wielkość zawiera się między 10 a mm 20 mm.
Zaobserwowano liczne powierzchowne krążenia żylne oboczne w okolicy piersiowo – brzusznej.
Wątroba powiększona, o prawidłowych zarysach, wydaje się bez zmian ogniskowych; na poziomie segmentu wątroby IVb, na torebce Glissona widoczne są dwa małe obszary o wzmożonym przepływie naczyniowym, o wielkości ok. 5 mm, do skonfrontowania wg shunt.
Nie stwierdzono znaczących zmian w śledzionie, trzustce i nerkach.
Obustronny przerost nadnerczy z wyraźniejszym obrazem po stronie lewej.
Drogi moczowe nieposzerzone.
Włókniaki macicy, widoczne skupisko o stałej konsystencji i okrągławym kształcie wielkości ok. 35 mm (ima 516 se 8) stykające się z dnem macicy po stronie prawej sugerujące włókniaka podsurowicówkowego; nie stwierdzono znaczących zmian w częściach sąsiadujących.
Nie stwierdzono znaczących zmian chorobowych w węzłach chłonnych podprzeponowych
W obrębie jamy brzusznej nie stwierdzono wycieków.



Koniec

Dodatkowa infomacja - Mamie zmniejszyl sie znacznie czy tez zniknal plyn w plucach czy w jamie ciala - nie wiem dokladnie jak to wyglada - ale to zniknelo.

Mama miala bardzo spuchniete rece i po tej radioterapii jej przeszlo. Natomiast ma problem z oddychaniem ktory dzisiaj, pare dni po radio, nasilil sie. Ma tez obnizowy tlen we krwi, dzisiejsze badania tak wykazaly, wczesniej tego nie bylo. Wlasnie jest na przeswietleniu ktore ma okreslic co sie dzieje. Ma podawany tlen.

Jakie wg was sa rokowania i o co chodzi w tej diagnozie? Generalnie teraz jak to czytam to dosyc dokladnie wyglada, w porownaniu do ogolnikowej diagnozy ktora uslyszalem pierwszy raz. Czy mozna to skutecznie wyleczyc? ( wiem co powiedzieli lekarze, ale musze ta mozliwosc wykluczyc zeby sie skupic na innych rzeczach - a moze jest szansa? ) Przez pare pierwszych dni najgorsze bylo przeskakiwanie miedzy podejsciem ze sie nic nie da zrobic a podejciem ze mozna to wyleczyc - najgorze psychicznie jest to przeskakiwanie.

Problem we Wloszech z hospicjum jest taki, ze mozna tam pojsc tylko wtedy gdy skonczy sie terapia - a wg Wlochow dopoki trwa chemia, a mama ma miec podana nastepna za 21 dni - terapia nie jest zakonczona wiec nie jest to wg hospicjum stan terminalny - i jej nie przyjma do hospicjum.

Natomiast to prawda, ze chca oszczedzac miejsca w lozkach i chca ja wypisac do domu - ale bede sie stawial - lekarka zasugerowala ze byc moze mame przepisza w poniedzialek na inny oddzial, bo teraz jest na gastoenterologicznym - bo przyszla z pogotowia i nie bylo gdzie indziej miejsc. Natomiast w mamy mieszkaniu we wloszech nie ma warunkow zeby przyjac mame w tym stanie w ktorym jest teraz. Zwlaszcza jesli chodzi o problemy z oddychaniem.

[ Dodano: 2011-05-27, 18:47 ]
Tu jeszcze link do mojega starego watku

http://www.forum-onkologi...zech-vt3346.htm

[ Dodano: 2011-05-27, 18:50 ]
Jeszcze raz dziekuje wam wszystki za pomoc .

[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2011-05-27, 19:37 ]
Oba wątki scalone.

 
cleo33 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 2484
Skąd: Śląskie
Pomogła: 379 razy

 #20  Wysłany: 2011-05-27, 20:24  re


Jeżeli chodzi o opiekę hospicyjną u nas jest tak cyt: Fundacja Onkologiczna DSS

http://www.fundacja-onkol...jcia-opiek.html
 
MichalM 


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 13

 #21  Wysłany: 2011-05-31, 14:52  


Witajcie. Przepraszam za styl ale nie mam polskich znakow, pisze w zagranicznej kafejce i zwykle mam bardzo malo czasu. Musze zwykle wybierac miedzy byciem u mamy w szpitalu a przegladaniem forum wiec wybieram to pierwsze.

Nie wiem czemu, ale na poczatku mojego posta wkleilem link do starego watku i teraz stal sie poczatkiem tego - chyba ze to sprawka administratora :)

Mam goraca prosbe, czy ktos moglby pomoc mi zrozumiec przetlumaczona diagnoze ktora tu wkleilem? Czy rzeczywiscie ten nowotwor jest nieulaczalny? To dla mnie bardzo wazne, bo nie do konca wiem na co jest chora moja Mama.

Dowiedzialem sie, w rozmowie z asystentem lekarza, ze ten wezel chlonny o wymiarach 80 mm jest w calosci zainfekowany przez nowotwor. Czy w takiej sytuacji mozna zobic jeszcze jakis zabieg albo operacje?

Bardzo prosze o odpowiedz.

W tej chwili sytuacja jest taka, ze Mama jest po tygodniu radioterapii i jednym zabiegu chemioterapii. Podano Mamie Tamoxiflene i Cisplatin.

Mama po tym miala pogorszenie mozliwosci oddychania - na poczatku lekarz powiedzial ze jest to pewnie efekt radioterapii, potem , ze woda w plucach, ale pozniej ze woda w plucach nie jest problemem, i prawdopodobnie to ucisk nowotworu. Wykonano wstepna tomografie, i nie widza specjalnie rezultatow leczenia, chociaz z tego co mowia jest na to za wczesnie i chodzilo o to zeby zbadac przyczyny problemow z oddychaniem a nie badac postepy terapii.

Troche to dla mnie dziwne ze nagle zaraz po radio i chemio terapii ucisk tak sie zwiekszyl.

Teraz Mama ma byc wypisana do domu i bede probowal zalatwic dla niej opieke pielegniarska. A mamy byc caly czas w kontakcie z lekarzem. Mamy czekac kilkanascie dni na nastepna chemioterapie, ktora bedzie miala miejsce w szpitalu.

Bardzo prosze was o pomoc w zrozumieniu tej diagnozy. No i czy zdarza sie ze kogos mozna jeszcze wyleczyc a lekarze proponuja palioterapie?

cleo33 - dziekuje za linka, nie wiem czy po tej chemii mama bedzie chciala pojechac do polski czy zostac tutaj.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #22  Wysłany: 2011-05-31, 18:24  


MichalM napisał/a:
Nie wiem czemu, ale na poczatku mojego posta wkleilem link do starego watku i teraz stal sie poczatkiem tego - chyba ze to sprawka administratora :)

Administrator (czytaj: ja) dopisał przecież na dole komentarz, że oba wątki zostały scalone :)

MichalM napisał/a:
Podano Mamie Tamoxiflene i Cisplatin.

Jeśli Tamoxiflene oznacza tamoxifen, to czy są jakieś badania wskazujące na to, że to rak piersi?
Tamoxifen to antyestrogen stosowany w raku piersi właśnie.

MichalM napisał/a:
Dowiedzialem sie, w rozmowie z asystentem lekarza, ze ten wezel chlonny o wymiarach 80 mm jest w calosci zainfekowany przez nowotwor.

Z pewnością tak duży węzeł jest zajęty nowotworowo. Takich węzłów nie operuje się.,

Duszność może wynikać zarówno z powiększenia węzłów chłonnych i ucisku w klatce piersiowej, jak i obrzęku po radioterapii.
_________________
 
MichalM 


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 13

 #23  Wysłany: 2011-06-01, 22:35  


absenteeism - dziekuje ci bardzo za odpowiedz. Kazda taka odpowiedz jest dla mnie bardzoi bardzo pomocna. Ja mam taka sytuacje tutaj ze wyszedlem z pierwszego szoku i powoli sie orientuje ze lekarze nie sa specjalnie zaiteresowani dobrem mojej mamy, nawet w sensie zadbania o odpowiednia opieke paliatywna. Np. lekarka ktora niby prowadzi oddzial powiedziala ze mama musi dostawac tlen i dowiedzielm sie ze bez tego moze nawet umrzec. Wyszedlem ze szpitala wrocilem nastepnego dnia i dowiedzialem sie ze mama cala noc i pol dnia nie miala podanego tlenu bo sie nie upomniala o niego, nikt tego nie sprawdza a w nocy miala halucynacje. Takich kwiatkow jest bardzo duzo, np. mama nie je, moze zjesc maksymalnie biszkopta i ma podawana tylko glukoze. sam sie upomnialem o jakis worek z mikroelementami ile mozna sama glukoza zyc _ lekarka powiedziala ze przeciez probuje mama jesc, z jakims glupawym usmiechem na twarzy.

W ogole to wkleilem te wyniki przetlumaczone, nikt jakos ich nie skomentowal a z tego co widze to czesto te wyniki sa komentowane. bardzo mi na tym by zalezalo, zeby ktos sie odniosl do tego.

Prosze was, jesli nie macie czasu, albo cos jest niezrozumiale, albo nie wiem, zle was poprosilem - tez napiszcie dla mnie to bedzie tak samo wazna informacja jak ocena diagnozy.

[ Dodano: 2011-06-01, 23:37 ]
Mama na pewno nie ma raka piersi w kazdym razie nikt mi nic takiego nie powiedzial.

W ogole wszytekie informacje ktore mam oficjalnie - to sa te dwie wklejone strony wczesniej w watku. To wszystko co wiem.
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #24  Wysłany: 2011-06-02, 12:23  


MichalM, w rozpoznaniu histopatologicznym mamy niskozróżnicowanego raka niedrobnokomórkowego.
Oznacza to wysoką (de facto najwyższą) złośliwość tego typu nowotworu - charakteryzuje się on więc dużą skłonnością do rozsiewu tak drogą limfatyczną (naczyń/węzłów chłonnych) jak i krwionośną (komórki nowotworowe krążą we krwi i 'zasiedlają' odległe miejsca tworząc guzy przerzutowe). Przebiega też znacznie agresywniej niż raki o mniejszej złośliwości (szerzy się znacznie szybciej).
Złośliwość histologiczną w raku płuca najczęściej mierzymy w skali G1-G3. Tu mamy złośliwość G3.
Histologicznie (mikroskopowo) specjalista patomorfolog ocenia komórki raka jako najprawdopodobniej odpowiadające pierwotnemu rakowi płuca (co należy rozumieć jako nowotwór wywodzący się z tego właśnie organu).

Teraz oceniamy zaawansowanie choroby (np. pod kątem operacyjny/nieoperacyjny).
I tu polecam najpierw zapoznanie się z -> klasyfikacją TNM <-
Widzimy niestety przede wszystkim rozległe zmiany przerzutowe w układzie chłonnym. Wszystkie węzły chłonne, które klinicznie opisuje się jako pakiety lub węzeł większy niż 2/3 cm można tu traktować jako zmienione w całości nowotworowo.
Zmienione węzły tworzą masę nowotworową zajmującą masywnie śródpiersie, w tym: naciekającą na serce, na żyłę główną górną, uciskającą (i być może naciekającą) tchawicę.
Dalej następuje rozsiew do węzłów nadobojczykowych (przerzuty są ogromne, 8cm węzeł nadobojczykowy to doprawdy już zaawansowany przerzut), co stanowi w skali TNM cechę N3 .
Cechy T nie udaje się ustalić ze względu na brak zidentyfikowanego w badaniach obrazowych ogniska pierwotnego nowotworu, jednak to się zdarza i w sytuacji gdy mikroskopowo mamy typ nowotworu mniej więcej określony - nie powinno wstrzymywać biegu leczenia, szczególnie ratującego.
Naciekanie na serce i VCS (vena cava superior - czyli żyła główna górna) oraz cecha N3 bezdyskusyjnie dyskwalifikują od leczenia operacyjnego. Przyczyna jest prosta: na tym etapie skuteczna eliminacja nowotworu drogą chirurgiczną jest niemożliwa, ponieważ nie można wyciąć wszystkiego, nie powodując jednocześnie naruszenia struktur kluczowych dla podstawowych procesów życiowych, czyt. nie zabijając pacjenta na stole operacyjnym.

W tej sytuacji pozostaje leczenie zachowawcze: radioterapia/chemioterapia.
W niedrobnokomórkowym, zaawansowanym raku płuca nie są to metody leczenia, które mogą prowadzić do wyleczenia. Pozwalają one przede wszystkim na złagodzenie dolegliwości spowodowanych postępem choroby i odsunięcie dalszej progresji w czasie.
Są to zatem metody leczenia paliatywnego.
Bardzo polecam zwięzłą lekturę o podstawach leczenia onkologicznego, którą znajdziesz tutaj.

Radioterapia paliatywna została u mamy zastosowana w pierwszym rzędzie najprawdopodobniej ze względu na objawy zespołu żyły głównej górnej (SVCS - superior vena cava syndrome), który stanowi bezpośrednie zagrożenie dla życia.

[ Tu zwracam uwagę innym, studiującym m.in. wątek Goni - Włosi także wykonali napromienianie paliatywne SVCS przy obecności płynu w dolnych partiach opłucnej. Myślę, że na podobnej zasadzie, jak u taty Goni. ]

Po takim napromienianiu naturalne jest chwilowe pogorszenie (wynikające z dodatkowego obrzęku powstałego na skutek naświetlania), następnie jednak obserwuje się poprawę.

Kolejnym właściwym krokiem jest podjęcie próby leczenia chemioterapią. W raku płuca są to najczęściej schematy wielolekowe takie jak np. PN (cisplatyna+winorelbina), PG (cisplatyna+gemcytabina) lub inne, bądź schematy oparte na karboplatynie (KN, KG, etc.).
Tu podano cisplatynę oraz, co stanowi albo pomyłkę albo intrygującą zagadkę - tamoksyfen. Tamoksyfen, jak wyżej wspomniała absenteeism - to leczenie hormonalne, stosowane w raku piersi. Guzy, w których w mikroskopowym badaniu immunohistochemicznym nie stwierdzono obecności receptorów hormonalnych nie reagują na takie leczenie i włączenie go jest nieprawidłowe.
W przytaczanym przez Ciebie wyniku badania mikroskopowego nie ma informacji o stwierdzonych w tkance nowotworu receptorach hormonalnych. Sprawa zatem jest do wyjaśnienia.

Niedrobnokomórkowe raki płuca nie są zbyt chemiowrażliwe. Szansa na remisję (zmniejszenie się zmian pod wpływem leczenia chemioterapią) sięga najwyżej 40%.
Czas przeżycia zależy więc między innymi od tego, czy guz okaże się chemiowrażliwy - czyli jaka będzie tzw. odpowiedź na leczenie.
Ogólnie rzecz biorąc chemioterapia paliatywna w niedrobnokomórkowych rakach płuca wydłuża czas przeżycia przeciętnie o 2,5 miesiąca.

Rokowanie jest bardzo niepomyślne, szczególnie ze względu na złośliwość histologiczną nowotworu, umiejscowienie (śródpiersie) i zaawansowanie (masywny rozsiew drogą węzłów chłonnych i naciekanie struktur takich jak serce, żyła główna górna).
Bardzo, bardzo mi przykro..

Jeśli masz konkretne pytania do powyższego lub inne to oczywiście zadaj proszę.
Pozdrawiam ciepło.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
MichalM 


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 13

 #25  Wysłany: 2011-06-02, 15:34  


DSS - bardzo dziekuje ci za odpowiedz, to byla rzecz ktorej bardzo bardzo potrzebowalem. Wreszcie wiem co naprawde sie dzieje. cale dwa tygodnie probowalem to poskladac z jakichs strzepow wypowiedzi lekarzy. Chociaz generalnie czulem ze jest tak jak mowisz.
:(. W jakims sensie czuje nawet ulge.

Jesli chodzi o ta radioterapie, to wlasnie lekarze mowili ze chodzi w tym o to zeby zmniejszyc nacisk masy guza na "vena cava". Mama miala spuchniete rece, bo krew szukala innego ujscia. teraz opuchlizna zniknela, wiec chyba dalo to skutek. Rzeczywiscie problemy z oddychaniem pojawily sie dwa dni po ostatnim dniu radioterapii, i teraz troche ustapily. Osoba ktora pomaga mojej mamie i tez rozmawia z lakarzami po wlosku, powiedziala ze naswietlali mamie przedsionek serca, nie wiem czy to jest mozliwe.

Teraz chce zeby mama miala jak najwiecej czasu, i zeby w tym czasie mogle chwile sie zajac soba, porozmawiac, a nie tylko w kolko brac kroplowki i tlen.

W ogole jest dziwna sytuacja bo wyglada na to ze lekarze tak naprawde stosuja palioterapie, a traktuja mame jakby byla leczona radykalnie. Tzn nie zgadzaja sie na wypisanie jej do hospicjum z dojazdem na chemie, tylko chca ja leczyc w domu ( z dojazdem na chemioterapie) i ewentualnie z przyjeciem do szpitala jesli bedzie zla sytuacja ( czyli czekanie 48 godzin w jakims korytarzu ) :(. To do konca drugiej serii chemii, czyli za dwa tygodnie, i pewnie potem dopiero wypisza ja do hospicjum. Mam wrazenie ze dzieja sie tu rzeczy ktore nie do konca sa uczciwe. Nie zdzwilbym sie gdyby szpital zaksiegowal to leczenie jako radykalne pewnie z powodu kasy ktora dostaja.

Jeszcze raz dziekuje za odpowiedz, DSS, musze sie chwile nad tym wszystkim zastanowic.

[ Dodano: 2011-06-02, 17:00 ]
DSS mam jeszcze takie pytanie - tutaj jest napisane "Badanie wykazało obecność wielu powiększonych konglomeratów węzłów chłonnych, zlokalizowanych we wnęce – śródpiersiu oraz okolicach nadobojczykowych (wymiary: 80mm, ima 37se 2)," - napisalas ze 8cm to bardzo duzo w przypadku tych wezlow nadobojczykowych, ale czy tutaj jest napisane konkretnie ze te obojczykowe wezly maja 8cm, czy ten w sprodpiersiu? To wyglada dla mnie ze nie jest tu to konkretnie napisane. Moze ten w srodpiersiu ma 8cm a te obojczykowe nie sa tak duze? Nie wiem czy cos to zmienia ale moze tak.
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #26  Wysłany: 2011-06-02, 17:01  


MichalM napisał/a:
W ogole jest dziwna sytuacja bo wyglada na to ze lekarze tak naprawde stosuja palioterapie, a traktuja mame jakby byla leczona radykalnie. Tzn nie zgadzaja sie na wypisanie jej do hospicjum z dojazdem na chemie, tylko chca ja leczyc w domu ( z dojazdem na chemioterapie) i ewentualnie z przyjeciem do szpitala jesli bedzie zla sytuacja ( czyli czekanie 48 godzin w jakims korytarzu ) :(. To do konca drugiej serii chemii, czyli za dwa tygodnie, i pewnie potem dopiero wypisza ja do hospicjum. Mam wrazenie ze dzieja sie tu rzeczy ktore nie do konca sa uczciwe. Nie zdzwilbym sie gdyby szpital zaksiegowal to leczenie jako radykalne pewnie z powodu kasy ktora dostaja.

Obstawiam problem z rozliczeniem leczenia chemioterapią w sytuacji leczenia stacjonarnego w hospicjum. Być może chemioterapia musi się wiązać z przyjęciem do szpitala, tj. świadczenie to nie może zostać udzielone w warunkach ambulatoryjnych. W takiej sytuacji dwa pobyty stacjonarne w różnych placówkach nie mogą się na siebie nakładać. Jeśli tak jest - to taki jest system (i to nie tylko we Włoszech) i lekarze nie są temu winni.

MichalM napisał/a:
"Badanie wykazało obecność wielu powiększonych konglomeratów węzłów chłonnych, zlokalizowanych we wnęce – śródpiersiu oraz okolicach nadobojczykowych (wymiary: 80mm, ima 37se 2)," - napisalas ze 8cm to bardzo duzo w przypadku tych wezlow nadobojczykowych, ale czy tutaj jest napisane konkretnie ze te obojczykowe wezly maja 8cm, czy ten w sprodpiersiu? To wyglada dla mnie ze nie jest tu to konkretnie napisane. Moze ten w srodpiersiu ma 8cm a te obojczykowe nie sa tak duze? Nie wiem czy cos to zmienia ale moze tak.

Fakt. Podany jest jeden wymiar (jednego węzła lub konglomeratu węzłów), a lokalizacji zmian kilka. Domyślnie odniosłam więc ten wymiar do ostatniego wymienionego umiejscowienia (należy je bowiem traktować rozłącznie: węzeł nadobojczykowy z wnęką nie łączy się z całą pewnością). Być może jednak jest tu jakaś nieścisłość i podano wymiar największej ze zmian. Jednak to tylko domysły, poza tym nie ma to żadnego znaczenia klinicznego - zauważ, że w klasyfikacji TNM cecha N3 to po prostu przerzut do węzła nadobojczykowego, niezależnie od jego wielkości.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
MichalM 


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 13

 #27  Wysłany: 2011-06-09, 15:38  


DSS - Dziekuje za odpowiedz. Jesli chodzi o sprawy organizacyjne, to jest mniej wiecej tak jak napisalas. Niestety lekarze nas o tym nie poinformowali.

Mamie podano - Cisplatino, oraz Taxotere. Lekarz sie pomylil, podajac mi informacje.

Teraz mama jest wypisana do domu i czeka na druga serie chemioterapii, mamy spotkanie z onkogiem na 15 i mamy przyniesc wyniki badan krwi.

Mama jest we Wloszech i to utrudnia cala sytuacje, glownie jesli chodzi o sprawy mieszkaniowo - organizacyjne.

Czy ktos moze wie, jak wygladaja mozliwosci przewiezienia osoby chorej z Wloch do Polski? Czy sa jakies uslugi platne, np firmy? Mam nadzieje ze Mama jest jeszcze w stanie ktory na to pozwala. Jest zmeczona, bierze tlen od czasu do czasu, ale chodzi sama. Jesli ktos zna taka firme i jak wyglada organizacja takiego przejazdu, to bylbym wdzieczny za informacje.

Pozdrawiam

Michal.
 
MichalM 


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 13

 #28  Wysłany: 2011-06-14, 16:00  


Witajcie.

Mam takie pytanie, uslyszalem o takim preparacie - nazywa sie Flavon. Niestety ktos w mojej rodzinie pomocny ale niezbyt rozgarniety, zadzwonil do mojej Mamy i naopowiadal, jej na temat tego czegos, i Mama chce teraz to kupic. Mam nazbyt dobre przeczucia co do tego preparatu, zwlaszcza ze sposob dystrybucji mi zle mi pachnie, ale moze ktos tutaj sie z tym zetknal? Czy to cos mozna przynajmniej potraktowac jako witaminy?

[ Dodano: 2011-06-14, 17:37 ]
chcialem napisac "niezbyt" - a nie "nazbyt". Czy mozliwe jest w ogole edytowanie napisanewj wiadomosci? Bo nie moge znalezc takiej opcji.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2011-06-14, 19:12 ]
Nie ma możliwości edycji postów.

 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #29  Wysłany: 2011-06-14, 17:58  


MichalM, Flavon jest to poprostu suplement diety.
Przeczucia masz dobre, poprostu wyciągają z ludzi pieniądze i nic poza tym.
Taniej i z dużą korzyścią ugotujesz mamie sam warzywa itp.....

pozdrawiam
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
MichalM 


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 13

 #30  Wysłany: 2014-03-28, 23:45  


Cześć.

Dziękuje wszystkim, którzy mi pomagali w tym wątku. Bardzo mi pomogliście, naprawdę.

Moja mama zmarła kilka tygodni po moim ostatnim wpisie. Minęły od tego czasu niecałe trzy lata, a ja mam wrażenie jakby minęły wieki.

W tym włoskim szpitalu i hospicjum przeszedłem niezłe piekło. Teraz nie mam ochoty pisać więcej. Może kiedyś tu jeszcze zajrzę i opiszę jak zachowywali się lekarze. Nie chcę najeżdżać na wszystkich Włochów ale ci lekarze z którymi miałem do czynienia z etyką i uczciwym traktowaniem pacjenta mieli bardzo duże problemy. Lekarze w tym kraju mają zupełnie inną pozycję w stosunku do pacjentów niż w Polsce. Porównując, uważam że w Polsce mamy bardzo profesjonalnych i ludzkich lekarzy. Ale o tym może innym razem. W każdym razie, jeśli możecie, leczcie się w Polsce a nie we Włoszech.

Acha, jeszcze taka dygresja. Pół roku po śmierci Mamy zdiagnozowano u mnie schizofrenię. Będąc we Włoszech musiałem już mieć objawy. Jak czytam te moje wpisy tu na forum to jestem zdziwiony że tak trzeźwo myślałem i dawałem radę, w dodatku nie znając włoskiego. Najwyraźniej krańcowe sytuacje i uruchamiają nadzyczajne siły.

Jeszcze raz dzięki za pomoc.

Michał.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group