1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Nowotwór tarczycy
Autor Wiadomość
Fipapka 


Dołączyła: 13 Paź 2012
Posty: 8
Skąd: Trojmiasto

 #1  Wysłany: 2012-10-13, 14:43  Nowotwór tarczycy


Witajcie!

Chciałam się przywitać, bo jestem tu od dziś :)
Krotko o mojej chorobie - 2mce temu wykryto u mnie nowotwór tarczycy w jednym płacie.
Na razie nie ma pewności co do typu nowotworu, ale jest stosunkowo spory (ok 2 cm) i rośnie w szybkim tempie.
Za tydzień czeka mnie operacja i dalsze leczenie.
Obawiam się jego przebiegu, bo od pewnego czasu mam dziwne bole kości, szczęki i lekko spuchniętą prawą zatokę szczękową.
Pewnie wszystko okaże się po histopatologii guza i dalszych badaniach, które mam nadzieję, że zostaną mi zlecone.

Pozdrawiam Was wszystkich i życzę nam dużo zdrowia :)
Pewnie po zabiegu będę tu częściej, bo czeka mnie trochę leżenia :)

[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2012-10-13, 17:17 ]
Posty wydzielone do osobnego wątku - zgodnie z Regulaminem Forum każdy użytkownik ma na Forum swój własny wątek, w którym opisuje swoją historię.
 
Fipapka 


Dołączyła: 13 Paź 2012
Posty: 8
Skąd: Trojmiasto

 #2  Wysłany: 2012-10-13, 14:52  


Witajcie!

Chciałam się przywitać, bo jestem tu od dziś :) 2mce temu wykryto u mnie nowotwór tarczycy w jednym płacie. Za tydzień czeka mnie operacja i dalsze leczenie.

Co do Waszych pytań odnośnie skierowań - na początku mojej bieganiny z lekarzami, polecono mi w Centrum Onkologii, aby pójść do internisty i uzyskać skierowanie do chirurga onkologa. Ma podobne kompetencje jak onkolog, ale do chir. onko. można uzyskać o wiele szybsze terminy na NFZ. Ja czekałam ok tydzień na pierwszą wizytę.
 
Pablo 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 14 Kwi 2010
Posty: 292
Skąd: Kraków
Pomógł: 154 razy

 #3  Wysłany: 2012-10-13, 21:45  


Witamy, witamy.
Trzymamy kciuki i czekamy na wieści (dobre rzecz jasna :-) ).
Pozdrawiam serdecznie.
_________________
Pablo
www.raktarczycy.blogspot.com
 
Fipapka 


Dołączyła: 13 Paź 2012
Posty: 8
Skąd: Trojmiasto

 #4  Wysłany: 2012-11-01, 12:14  


Witajcie!

Jestem już po zabiegu usunięcia tarczycy. Ze wstępnym badań histopatologicznych wyszło, że to rak brodawkowaty, na ostateczny wynik mam czekać 3 tygodnie. Dostałam też skierowanie do Centrum Onkologii w Gliwicach, gdzie zarejestrowałam się wstępnie na 28 listopada. Z tego, co zrozumiałam 28ego obejrzy mnie lekarz i nie zleci leczenia, tylko wyznaczy termin. Na leczenie, scyntygrafię itp. będę musiała czekać jakiś czas (pewnie kilka mcy?). Troszkę mnie to podłamało, miałam nadzieję, że uda się to załatwić szybciej.

Co do samego zabiegu... rzadko w życiu narzekam, ale dziś czuję się nie za fajnie :( Mam drastyczny spadek wapnia, braki magnezu, nie śpię od 3 dni, bolą mnie zęby, stawy. Mimo uzupełniania wapnia w tabletkach (chyba z 8 dziennie), mam niedobór i tężyczkę. Od dwóch dni biorę Euthyrox 50ug i zamiast czuć się po nim lepiej, mam wrażenie, że mam po nim spuchniętą twarz, szyję, żuchwę i jeszcze większy spadek wapnia. Dziś zauważyłam, że po dwóch tabletkach Euthyroxu pojawił mi się jakiś biały nalot na języku, co mam nadzieję nie oznacza kandydozy przełyku, bo na ten moment mam dość problemów :(

Żeby nie było tak źle, napiszę o tych pozytywnych aspektach zabiegu - opieka w MSWiA w Gdańsku na bardzo wysokim poziomie, sale i pokoje nie są nowe ani wyremontowane, ale czyste i schludne, atmosfera jest bardzo przyjemna, panie pielęgniarki zwracają się do pacjentów per "słoneczko, kochanie, żabko", więc raczej nie odczuwa się atmosfery choroby :) Mnie operował dr Tomasz Osęka, który jak słyszałam od wielu osób i teraz jestem w stanie to potwierdzić - jest wybitnym specjalistą, do tego stosunkowo młodym i bardzo sympatycznym człowiekiem.

Mam do Was prośbę - jeśli ktoś z Was przechodził przez "proces" rejestracji w Centrum Onkologii w Gliwicach i wie, w jaki sposób się do tego przygotować, napiszcie mi proszę prywatną wiadomość. Dziękuję :)
 
trelevina 


Dołączyła: 17 Gru 2010
Posty: 30

 #5  Wysłany: 2012-11-08, 14:32  


Fipapka witaj, u mojej mamy której 18 października wycięto tarczycę i guzki też zdiagnozowano nowotwór brodawkowaty :/ Dziś też dowiedziała się że będzie się musiała leczyć na ONKO w Gliwicach bo nasza Bydgoska nie leczy jodem131 :/ Zaraz mama wraca i będziemy ją w miare możliwości rejestrować - więc też jestem ciekawa jak wygląda leczenie w Gliwicach. Czytałam coś o tym że po tym jodzie jest kwarantanna.. Zyczę Ci duzo zdrowia i siły do walki z tym @#$%&*(! Nie pisze czym bo by mnie zbanowali :/
Pozdrawiam

[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2012-11-08, 14:58 ]
To jacyś strasznie źli ludzie muszą być, co tak bez ostrzeżenia każdego banują ... |boisie|

 
kmis757 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 26 Paź 2011
Posty: 2648
Skąd: Nowa Ruda
Pomógł: 402 razy

 #6  Wysłany: 2012-11-08, 18:51  


Richelieu napisał/a:
To jacyś strasznie źli ludzie muszą być, co tak bez ostrzeżenia każdego banują ...

:omondieu: |boisie|

[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2012-11-08, 19:24 ]
Poprawiłem cytat (skrypt forum 'z automatu' nie widzi autora komentarza).

_________________
Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
 
Olivka 



Dołączyła: 10 Lis 2012
Posty: 5
Skąd: Szczecin
Pomogła: 1 raz

 #7  Wysłany: 2012-11-10, 23:00  


Witaj Fipapka!
Trzymam kciuki, zebys bez problemow przeszla leczenie i dolaczyla do grona zdrowych.

Jestem 5 lat po leczeniu raka brodawkowatego i lekarz powiedzial, ze jest male prawdopodobienstwo, ze wroci, no ale nigdy nie mozna miec 100% pewnosci. Moj lekarz twierdzi, ze jest o wiele wiecej innych chorob, ktorymi powinnam sie martwic, a o tym epizodzie z rakiem zapomniec. I tego sie trzymam :)

Tak moze byc z tym wapniem, bo niestety mogly zostac naruszone lub wyciete przytarczyce. Z czasem objawy beda lagodniejsze, ale ja ok. pol roku musialam przyjmowac wapn i bardzo pomogl mi propranolol, ktory wciaz biore, bo mialam takie drzenia dziwne, jakby wewnetrzne, ktore calkowicie mi po tym leku przeszly.

Nie pomoge niestety z osrodkiem w Gliwicach, bo operowana bylam w Szczecinie, a radiojod dostalam na Saszerow w Warszawie, ale slyszalam, ze Gliwice sa najlepsze w komplekowym podejsciu do tematu i wysokim stopniu specjalizacji leczenia.
_________________
Olivka
 
iren 



Dołączyła: 03 Cze 2012
Posty: 3
Skąd: Zielona Góra

 #8  Wysłany: 2012-11-11, 17:39  


Cześć...
Nie ma się czego bać ..
Rak pęcherzykowaty tarczycy...

[...] Dalsza część posta przeniesiona do wątku merytorycznego Iren.
 
Fipapka 


Dołączyła: 13 Paź 2012
Posty: 8
Skąd: Trojmiasto

 #9  Wysłany: 2012-12-03, 09:54  


Witajcie! :)

Jestem z powrotem. Trochę mnie nie było, ale przynajmniej miałam czas na dojście do siebie. Faktycznie pierwsze dni po operacji nie były ciekawe, ale widziałam, że z dnia na dzień coraz bardziej dochodzę do siebie. Tydzień po operacji już biegałam po znajomych, śmiałam się i dużo mówiłam. Byłam tak zadowolona, że nie uszkodzono mi nerwów krtaniowych, że nie mogłam przestać mówić :) ;) Tężyczka zeszła, obecnie przyjmuję jedną tabletkę wapnia i organizm sam zaczął go przyswajać. Kilka dni temu odebrałam spóźnione wyniki histpatu, które potwierdziły nowotwór brodawkowaty, ale bez przerzutu na pobrane węzły. Mam cichą nadzieję, że brak przerzutów na węzły bliskie oznacza brak przerzutów odległych.

Dziękuję Wam za miłe słowa i za wiadomości prywatne odnośnie Gliwic :) Teraz wszystko w rękach losu, oby scyntygrafia wyszła czysto :) Dużo zdrowia!

[ Dodano: 2012-12-03, 10:01 ]
Ps. trelevina dziękuję za miłe słowa, życzę dużo zdrowia Twojej Mamie!

Olivka, cieszę się, że wyszłaś z choroby skutecznie i na razie jest wszystko w porządku :) Lekarze mówili mi, że nowotwory tarczycy dobrze się leczy i rzadko dają przerzuty. Liczę, że scyntygrafia wyjdzie dobrze.

Życzę zdrowia! :)
 
Olivka 



Dołączyła: 10 Lis 2012
Posty: 5
Skąd: Szczecin
Pomogła: 1 raz

 #10  Wysłany: 2012-12-11, 09:14  


Ciesze sie, ze wszystko zmierza ku dobremu i rowniez zycze zdrowka :-D
_________________
Olivka
 
Asiaa1201 



Dołączyła: 28 Lis 2012
Posty: 234
Skąd: Płock
Pomogła: 8 razy

 #11  Wysłany: 2012-12-12, 00:43  


Do mnie sie lepi jeszcze na scyntografii, daj znać jak u Ciebie
_________________
__Asiaa__
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group