[absenteeism]

gosica3009 napisał/a:

Podano mu cytostatyki więc z tego co wiem jest to leczenie palatywne?!

Tzn. nie jest to leczenie paliatywne dlatego, że podano cytostatyki. Jest to leczenie paliatywne, ponieważ w tym stadium zaawansowania nie można zastosować leczenia radykalnego. Stąd też podana chemioterapia jest paliatywną (pisałyśmy już o tym wcześniej).

gosica3009 napisał/a:

Od lekarza prowadzącego dostał leki przeciwbólowe (ketonal!!!)

I wystarcza ten ketonal?

gosica3009 napisał/a:

Badanie CA-19.9 - 9789,0 U/mL

Na pewno sama widzisz, jak dramatycznie wysoki jest wynik.

gosica3009 napisał/a:

A jak się okazuje nawet zaleceń co do dawkowania leku nie dostał!

W wypisie nic na ten temat nie ma?

Co do USG - w wyniku z 25.01 opisujący wspomina o mnogich zmianach, największa o wymiarze 11 centymetrów.
W USG z 28.03 mamy "ognisko hiperechogeniczne ze zwapnieniami wewnątrz o maksymalnym wymiarze poprzecznym 16,0 x14,0" - rozumiem, że także centymetrów?
Z kolei w TK ze stycznia widać zmianę w wątrobie o największym wymiarze 16 cm.
Porównując więc dwa USG teoretycznie można by podejrzewać o zwiększeniu wymiarów, ale biorąc pod uwagę wynik TK zmiana już wcześniej miała ok. 16 centymetrów.

[gosica3009]

Zastanawiam sie wogóle czy leczenie czy brak leczenia jest tu lepszym wyjsciem?! Dziadek dzisiaj jest bardzo słaby, odczuwa ból w okolicy wątroby i tak naprawdę skoro nie ma wielkich szans na choćby jakiekolwiek zmniejszenie guza to jaki jest sens go tak męczyć?
Dwa tygodnie temu lekarz rodzinny przepisał mu Adamon przeciwbólowo w 100 mg kapsułkach, a Pani doktor prowadząca z WCO stwierdziła że nie ma sensu brania tego leku. (Lek ten bardziej pomagał niż Ketonal). Nie wiem co zrobić? Wizyte w WCO mamy 16 kwietnia jak już wspomniałam wcześniej.
Jeśli chodzi o zalecenia w wypisie nie ma nic na temat jakichkolwiek leków, podawania itd.